Ursula von der Leyen - nadzieja PIS na przyszłość

Partia rządzona przez skompromitowanego pederastę, wyalienowanego kociarza, mitomana i konfabulanta pozbawionego jakiegokolwiek kontaktu z rzeczywistością społeczną, faktycznego żydowskiego figuranta, listonosza musi - jako rząd – doprowadzić Polskę do katastrofy. Ta gwałtownie już postępująca katastrofa przetacza się przed naszymi oczami.

Nie ma takiej latarni i takiego sznura, które byłaby wystarczająco dobre na tę swołocz: PIS, rząd warsiawski, poliniarza, sejm i senat.

To żydowskie robactwo zje nas, o ile nie potrafimy go zniszczyć.

Strach tak siedzieć i jedynie to obserwować, tu trzeba rwać kamienie i szykować butelki z benzyną.

Gdzie jest xiądz Skorupka?

 

Red. Gazeta Warszawska

+

„To ingerencja w sprawy Polski”. Szef MSZ oburzony słowami niemieckiej minister

– Słowa szefowej niemieckiego MON, Ursuli von der Leyen, o potrzebie wspierania zdrowego demokratycznego oporu młodego pokolenia w Polsce to próba ingerencji w wewnętrzne sprawy naszego kraju – powiedział w piątek szef MSZ Witold Waszczykowski.

Niemiecka polityk w czwartkowym wywiadzie udzielonym telewizji ZDF stwierdziła, że chciałaby „wziąć w obronę kraje wschodnioeuropejskie”. – Trzeba być świadomym tego, jaki wysiłek musieli podjąć Bałtowie, aby żyć w wolności, by stać się członkiem Unii Europejskiej, by spełnić kryteria strefy euro; jak dużo osiągnęła Polska, która z Solidarnością odgrywała rolę prekursora. Chcę kruszyć kopie o to, byśmy zbyt szybko nie rezygnowali (z krajów w Europie Środkowo-Wschodniej) – mówiła von der Leyen.

Minister obrony przypomniała, że jej dzieci studiowały w ramach wymiany Erasmus w Polsce w czasie, gdy doszło do zmiany władzy. – Musimy wspierać ten zdrowy demokratyczny opór młodego pokolenia w Polsce – podkreśliła von der Leyen. – Naszym zadaniem jest podtrzymywanie dyskursu, spieranie się z Polską i z Węgrami – zaznaczyła. – Dlatego nie uważam, że powinniśmy iść do przodu w zbyt małych grupach, lecz musimy stale próbować pociągać za sobą całą Europę – dodała szefowa resortu obrony. 

Reakcja szefa MSZ

Do słów von der Leyen odniósł się w piątek dla portalu wPolityce szef polskiej dyplomacji. Jego zdaniem wypowiedź niemieckiej minister to przykład próby ingerowania niemieckiego polityka w wewnętrzne sprawy Polski. – Jest to jedno z pierwszych tak dobitnych oświadczeń, które nie wiem, czy zapowiada, czy jest przyznaniem się do tego, że strona niemiecka ingeruje w życie polityczne w Polsce. Przez ostatnie dwa lata słyszeliśmy od polityków niemieckich, że zachowują neutralność, a to, co się dzieje w tamtejszych mediach, to niezależne publikacje, na które władze niemieckie nie mają wpływu – mówił Waszczykowski.

Szef MSZ zapowiedział podjęcie starań, aby „w delikatny sposób, ponieważ w dalszym ciągu jesteśmy sąsiadami i przyjaciółmi, wyjaśnić sobie to, dlaczego tak niedopuszczalne słowa są publicznie wypowiadane”. – Mamy nadzieję, że jest to po prostu lapsus językowy, jaki zdarzać się może politykom. Damy szansę wycofania się z tych słów bez tworzenia jakiegoś incydentu dyplomatycznego – zaznaczył. 

Wyrok włoskiego sądu


Waszczykowski był też pytany przez wPolityce o wyrok włoskiego sądu, o którym poinformowały w czwartek media, nakazujący rządowi Niemiec wypłatę odszkodowań gminie Roccaraso i rodzinom 128 ofiar hitlerowskiej masakry w listopadzie 1943 roku. 

– To może być wskazówka, jak działać w tych sprawach. Na pewno warto przestudiować ten wyrok, warto przestudiować działanie sądu włoskiego i to może być wskazówka także dla naszych sądów, jak wyrokować w tej kwestii – ocenił polski minister.