So How Did That Flagrantly Illegal Raid on a Kansas Newspaper Happen?
The editor has some thoughts.
Jak więc doszło do tego rażąco nielegalnego nalotu na gazetę w Kansas? Redaktor ma pewne przemyślenia.W piątek 11 sierpnia cała policja Marion w stanie Kansas dokonała nalotu na biura lokalnej gazety Marion Record oraz dom 98-letniej wydawcy tej gazety, Joan Meyer, przejmując każdy komputer i telefon. w obu budynkach. Następnego dnia zmarła, za co Kronika obwinia nalot . Po kilku dniach ogólnokrajowego wrzasku i wszczęciu państwowego śledztwa prokurator okręgowy wycofał nakaz przeszukania i zadeklarował, że zwróci materiały gazety. Od czasu nalotu „Record” i jego redaktor, Eric Meyer – syn Joan – stali się dziećmi z plakatów walczących o wolność prasy w obliczu zastraszania władz małych miasteczek. Meyer wrócił do swojego rodzinnego miasta Marion w 2021 roku po karierze dziennikarskiej w Wisconsin i Illinois, przejmując gazetę, którą kupił wraz z rodzicami kilkadziesiąt lat wcześniej. W poniedziałkowe popołudnie rozmawiałem z Meyerem przez telefon o ożywieniu gazety, długim życiu jego matki jako dziennikarki oraz jego wojowniczych stosunkach z burmistrzem miasta i szefem policji. Nasza rozmowa została zredagowana i skondensowana dla przejrzystości. Slate: Gratuluję prokuratorowi okręgowemu wycofania nakazu przeszukania. Czy potwierdziłeś, że wszystko odzyskałeś? Eric Meyer: Tak naprawdę specjaliści z zakresu medycyny sądowej klonują wszystko i badają klona, aby upewnić się, że nie doszło do manipulacji. Nadal pracują nad czterema komputerami, trzema dyskami twardymi i routerem. Czy wygląda na to, że coś zostało naruszone? Nie wiem, czy zrobili wystarczająco dużo, aby mieć pewność, że nic nie zostało dotknięte. Szeryf powiedział nam, że przedmiot trafił do ich aresztu i nikt później go nie sprawdzał, a ja nie mam powodu mu wątpić. Ale spędzili dużo czasu w naszym newsroomie, gdzie nie było nikogo, kto mógłby to obejrzeć. Właśnie opublikowaliśmy film z nalotu na dom mojej matki, który zakończył się fotografowaniem mojego wyciągu bankowego. Nie wiem, dlaczego to zrobili, chyba że chcieli sprawdzić, czy w jakiś sposób czerpię korzyści z tak zwanej kradzieży tożsamości. Jak więc, u licha, doszło do tego całkowicie niezgodnego z konstytucją nalotu? Myślę, że jest to zbieg osobistej niechęci ze strony burmistrza, osobistej próby zastraszenia nas ze strony szefa policji i podstawowej niekompetencji sędziego i prokuratora okręgowego. Nawet jeśli ktoś by na to spojrzał i powiedział: „Czekaj, nie wygląda to na coś, co robisz w Ameryce”. Panuje tu takie podejście, że możesz zrobić, co chcesz, dopóki jakiś sędzia nie powie ci, że nie możesz. Nie ma znaczenia, jakie jest prawo. Burmistrz oświadczył niedawno, że zamierza odstąpić od przepisów FAA obowiązujących na lotnisku. Nie możesz uchylić przepisów federalnych! Można mieć nadzieję, że ktoś nie ma dość pieniędzy, aby bronić swoich praw. Cóż, nie mamy dużo pieniędzy, ale jeśli rzucimy im wyzwanie, ludzie będą nas wspierać. A jeśli czytasz mój e-mail, wspierają nas ze skrajnej lewicy i skrajnej prawicy. To jedna z niewielu kwestii, która łączy obie strony. Naprawdę uważasz, że sędzia jest niekompetentny? Nie wiem. Przeprowadziliśmy wywiad z byłym sędzią z tego samego okręgu. Opisaliśmy scenariusz, a on powiedział: „O mój Boże, nigdy bym tego nie podpisał. To pozew federalny o wartości 30 milionów dolarów, który czeka na realizację”. Nie jest sędzią hrabstwa Marion. Pochodzi z hrabstwa Morris. Mamy pełnoprawnego sędziego, a nie sędziego pokoju, i nie wiemy, gdzie ta osoba była. Czy ktoś odrzucił nakaz przeszukania i poszedł szukać innego sędziego? nie wiemy. Tutaj sędziowie są zasadniczo powoływani przez tych, którzy są zainteresowani, i to są ludzie, którzy są zainteresowani. W większości ludzie tutaj nie angażują się w rząd. Chcą, żeby to było Pleasantville, wszystko czarno-białe. Nie chcą kłócić się z sąsiadami. Chcą porządku. Ale demokracja nie jest uporządkowana! Nigdy tak nie było! Czasem trzeba się z kimś porządnie pokłócić. Bardzo mi przykro z powodu Twojej mamy . Opowiedz mi o swoim życiu jako dziennikarki. Zaczęła pracować praktycznie, gdy byłem już na tyle duży, że mogłem chodzić do szkoły. Była typowym super redaktorem. Umiała pisać lepiej niż ktokolwiek, kogo kiedykolwiek spotkałem. Szczególnie znała mieszkańców gminy. Mieliśmy kiedyś tę głupią rubrykę „korespondent krajowy” o tym, kto z kim jadł obiad. Mogłaby powiedzieć: „On nie zjadłby z nimi kolacji!” Przez większość czasu była bardzo słodką, uśmiechniętą osobą, ale była też potężną kobietą, która potrafiła się bronić. Nie była więdnącą różą. Miała bardzo silne poczucie moralności i silne poczucie odpowiedzialności obywatelskiej. Gazeta prowadziła śledztwo w sprawie szefa policji Gideona Cody’ego, ale nie napisała jeszcze nic na jego temat. To się zmieni za kilka minut. Mam tę historię na biurku. Jak tylko skończę z Tobą rozmowę telefoniczną, dokonam edycji i opublikuję . To będzie oznaczać, że powiedzieliśmy miastu o jego problemach w Kansas City , a oni nas nie usłuchali. Dioda głosi: „Cody ma błyszczącą obudowę, ale kiedy kopiesz głębiej, nie jest ładna”. Nie mamy nazwanego źródła, ale mamy ponad sześć źródeł tych informacji. Szczerze mówiąc, prawdopodobnie powinniśmy byli to uruchomić wcześniej. Chcieliśmy jednak postępować tak, jak to się tutaj robi, zachować ostrożność, delikatność, kierować wszystkim i dać radzie szansę na podjęcie działań. Ale teraz to uruchamiamy. Nie martwi cię to, że antagonizujesz szefa policji? Cóż, miłe jest to, że zrobił już większość tego, co mógł. Strzelił i nas nie zabił. Jaki będzie następny etap nalotu? Następnym krokiem dla nas będzie odzyskanie ostatniego sprzętu. Dla naszego prawnika ważne jest ustalenie, gdzie zostanie złożony pozew federalny. Dla czytelników, mieszkańców, chodzi o zrozumienie, co się właściwie dzieje – od czego ich to odciągnęło. Jak płacisz prawnikom? Czy otrzymujesz składki? Czy fundacje lub organizacje pomagają? Otrzymujemy datki. Stowarzyszenie Dziennikarzy Zawodowych dostarczyło pieniądze. Ale nasz prawnik zapytał także: „Czy masz ubezpieczenie od zniesławienia?” Tak zrobiliśmy, a nasza polisa zawiera klauzulę dotyczącą konfiskat i pokryjemy 90 procent tego. Powiedziałem: „Naprawdę?!” Nawet nie pomyślałem, żeby na to patrzeć. Nawet nie rozważałem możliwości zajęcia przez rząd. To było w stylu: „Będziemy cię chronić, jeśli nadejdzie gigantyczny meteor z Saturna”. Jak radzą sobie twoi reporterzy? Czy gazeta z tego tygodnia zostanie opublikowana na czas? Na pewno spróbujemy! Jesteśmy do tyłu w tym tygodniu, tak jak w zeszłym tygodniu. W zeszłym tygodniu spóźniliśmy się z terminem o pięć i pół godziny, ale mimo to wydrukowaliśmy naszą pracę. Mam nadzieję, że w tym tygodniu uda nam się dotrzymać terminu. Ludzie chcą pomagać! Poprosiłem kierowcę ciężarówki, aby zadzwonił do mnie i powiedział: „Nie mam żadnych komputerów, ale jeśli będziesz potrzebować czegoś do odbioru w tych pięciu stanach, przywiozę to”. Od tego czasu sprzedaliśmy 4000 subskrypcji. Nasz nakład wcześniej wynosił 4000 egzemplarzy. To pocieszające. Słuchaj, spadły prenumeraty gazet. Oglądalność wiadomości telewizyjnych, prawdziwych wiadomości, spadła. Ludzie krzyczący na siebie w telewizji kablowej to żadna nowość. W tym tygodniu byłem w Cuomo i mówił o sobie, że jest dziennikarzem. Przepraszam, on nie jest dziennikarzem. Po prostu nie jest! Nie znam żadnego prawdziwego dziennikarza, który by tak powiedział. Co skłoniło Cię do powrotu do Marion po karierze w Milwaukee Journal i jako profesor? To nie dla pieniędzy. Odszedłem na emeryturę z dziennika. Zaraz zacznę zbierać składki na ZUS. Przyszedłem tutaj, bo chciałem, żeby gazeta nie trafiła do sieci. Kupiłem go z ojcem i nigdy nie spodziewałem się, że odzyskam te pieniądze. To pieniądze, które w pewnym sensie spisałem na straty. Wiesz, mam też w garażu starą Miatę i tej też nie spodziewam się sprzedać. Może uda mi się nim pojechać, jeśli uda mi się naprawić tę cholerną awarię. Ale naprawiłem gazetę i mogę prowadzićTo. |
On Friday, Aug. 11, the entire police force of Marion, Kansas, raided the offices of the local newspaper, the Marion Record, along with the home of the paper’s 98-year-old publisher, Joan Meyer, seizing every computer and phone in both buildings. The next day, she died, which the Record blamed on the raid. After several days of nationwide furor and the launch of a state investigation, the county attorney withdrew the search warrant and declared he would return the paper’s materials. Since the raid, the Record and its editor, Eric Meyer—Joan’s son—have become poster children for press freedom amid small-town government bullying. Meyer returned to his hometown of Marion in 2021 after a career in journalism in Wisconsin and Illinois, taking over the paper he’d bought along with his parents decades before. I spoke to Meyer on the phone Monday afternoon about how the paper was bouncing back, his mother’s long life as a newspaperwoman, and his combative relationship with the town’s mayor and police chief. Our conversation has been edited and condensed for clarity. Slate: Congratulations on the county attorney withdrawing the search warrant. Have you confirmed that you got everything back? Eric Meyer: What’s actually happening is the forensic people are cloning everything, and they’re gonna study the clone to make sure there was no tampering. There’s still four computers, three hard drives, and a router that they’re working on. Does it seem like things were tampered with? I don’t know that they’ve done enough to know for sure that nothing was touched. The sheriff told us that it went into their custody and no one looked at it after that, and I have no reason to doubt him. But they did spend a lot of time in our newsroom with nobody around to watch. We just posted a video of the raid on my mother’s home, which ends with them photographing my bank statement. I don’t know why they did that, unless they wanted to see if I was somehow profiting on my so-called identity theft. So, how on Earth did this totally unconstitutional raid happen? I think this is a confluence of personal animus from the mayor, a personal attempt to intimidate us from the police chief, and basic incompetence from the judge and the county attorney. Even though anyone would look at this and say, “Wait, that doesn’t seem like a thing you do in America.” There’s an attitude around here that you can do anything you want until some judge tells you you can’t. It doesn’t matter what the law is. The mayor recently claimed he was gonna waive FAA regulations at the airport. You can’t waive federal regulations! You can hope that someone doesn’t have enough money to stand up for their rights. Well, we don’t have a lot of money, but if we challenge them, people will support us. And if you read my email, they’re supporting us from the extreme left and the extreme right. This is one of the few issues that unites both sides. You really think the judge is incompetent? I don’t know. We interviewed a former judge from the same district. We described the scenario, and he said, “Oh, my God, I would never sign that. That’s a $30 million federal lawsuit waiting to happen.” Now, she is not a Marion County judge. She’s from Morris County. We have a full-fledged judge, not a magistrate judge, and where that person was, we don’t know. Did someone reject the search warrant and they went to find another judge? We don’t know. Judges here are basically appointed by who’s interested, and these are the people who are interested. For the most part, people around here don’t get involved in government. They want it to be Pleasantville, everything in black and white. They don’t want to argue with their neighbors. They want things tidy. But democracy isn’t tidy! It never has been! Sometimes you have to have a nice good argument with somebody. I’m very sorry about your mother. Tell me about her life as a newspaperwoman. She started work basically when I was old enough to go to school. She was your typical super copy editor. She could spell better than anybody I ever met. She particularly knew the people of the community. We used to have this stupid “country correspondent” column about who ate dinner with whom. She’d be able to say, “He wouldn’t eat dinner with them!” Most of the time she was a very sweet, smiling person, but she was also a formidable woman who would stick up for herself. She was not a fainting rose. She had a very strong sense of morality and a strong sense of civic responsibility. The paper has been investigating the police chief, Gideon Cody, but hadn’t run anything about him yet. That’s gonna change in a few minutes. I’ve got the story sitting on my desk. As soon as I’m off the phone with you, I’m gonna edit and we’re gonna post it. It’s gonna say we told the city about his problems in Kansas City and they didn’t listen. The lede is “Cody has a shiny exterior, but when you dig deeper, it’s not pretty.” We don’t have a named source, but we have more than six sources for this information. To be honest, we probably should have run this before. But we wanted to do things the way they do them around here, to be careful, to be gentle, to run it by everyone and give the council a chance to take action. But now we’re running it. That doesn’t worry you, antagonizing a police chief? Well, the nice thing is, he’s done most of what he can do. He’s taken his shot and didn’t kill us. What’s the next step on the raid? Next step for us is getting the last of our equipment back. For our lawyer, it’s figuring out where the federal lawsuit’s gonna be filed. For the readers, the residents, it’s figuring out what’s actually been happening—what were they being distracted from by this. How are you paying for the lawyers? Are you getting contributions? Are foundations or organizations helping out? We’re getting contributions. The Society of Professional Journalists has supplied money. But also, our lawyer said, “Do you have libel insurance?” We did, and our policy has a clause in it about seizures, and they’ll cover 90 percent of it. I said, “Really?!” I hadn’t even thought to look at that. I hadn’t even considered a government seizure as a possibility. It was like, “We will cover you if a giant meteor from Saturn comes in.” How are your reporters doing? Is this week’s paper going to publish on time? We’re sure gonna try! We’re behind this week, as we were last week. We missed our deadline by five and a half hours last week, but we got our paper printed nevertheless. I’m hoping we’ll meet our deadline this week. People want to help! I had a trucker call me and say, “I don’t have any computers, but if you need anything picked up in these five states, I’ll drive it over.” And since this happened we’ve sold 4,000 subscriptions. Our print run before this was 4,000. That’s heartening. Look, newspaper subscriptions are down. TV news ratings, real news, are down. People shouting at each other on cable isn’t news. I was on Cuomo this week, and he referred to himself as a journalist. Sorry, he’s not a journalist. He’s just not! I don’t know any real journalist who would say he was. What made you return to Marion after a career at the Milwaukee Journal and as a professor? It’s not for the money. I’ve got my Journal retirement. I’m about to start collecting Social Security. I came here because I wanted to keep the newspaper from going to a chain. I bought it with my father, and I never expected to see that money back. It’s money I’d sort of written off the books. You know, I’ve also got an old Miata in the garage, and I never expect to sell that either. Maybe I’ll get to drive it if I ever get the dang thing fixed. But I got the newspaper fixed, and I get to drive that. |
https://slate.com/human-interest/2023/08/kansas-newspaper-raid-marion-county-record-interview.html