W polin Mateusza Morawieckiego żadne takie wydatki ambasady USA nie są potrzebne. Rządy PiS stworzyły takie wygodne warunki medialne dla partii żydoiberalnych, że do wygrania wyborów wystarczyła im tylko zwykła propaganda medialna w kryptożydowskim TVP Info.
Należy również doliczyć i to, że prokuratura Zbigniewa Ziobro i jego niezawisłe sądownictwo, terrorem prawnym, skrupulatnie wycinały wszelkie przejawy rasizmu, antysemityzmu i ksenofobii szerzonych w mediach internetowych po prawej stronie sceny politycznej — czyli naturalnych zwolenników programu PiS.
Żydowską szajkę stu prokuratorów żyda prokuratora Seremeta z PO, którzy mieli za zadanie zwalczanie antysemityzmu, zasilił Ziobro dodatkowo pięćdziesięcioma gorliwymi następcami Luny Brystigierowej, a lista imienna tych bandytów prokuratorskich jest tajna. Ukrainiec Bodnar listy tej nie odkryje, nie ujawni, a co najwyżej ją jeszcze wzmocni.
- Polska morduje samą siebie.
I tego rezultaty widać, to bez kosztownych wydatków z USA, a będzie gorzej.
Hańba PiS, którego polityczny kanibalizm do tego doprowadził.
Red. Gazeta Warszawska
+
W tym roku Węgrzy dwukrotnie pójdą do urn, częściowo w wyborach do Parlamentu Europejskiego, ale także w wyborach samorządowych. Biden w USA próbuje obecnie wpłynąć na wynik obu wyborów, przekazując duże sumy wsparcia medialnego węgierskim mediom lewicowo-liberalnym i krytycznym dla Fideszu. Konserwatywne media nie otrzymują amerykańskich pieniędzy.
W 2022 r. podjęta przez Bidena próba obalenia konserwatywnego rządu węgierskiego Fideszu z cieszącym się dużą popularnością premierem Viktorem Orbanem na czele nie powiodła się. Mimo że Biały Dom wpompował w lewicowo-liberalną opozycję równowartość ponad 100 milionów koron szwedzkich, było to istotne zwycięstwo Orbana i Fideszu, które uzyskały własną większość i większość kwalifikowaną w parlamencie.
Ten rok jest czymś na kształt węgierskiego roku superwyborów, obejmującym wybory samorządowe i wybory do Parlamentu Europejskiego. Teraz Biden w USA znów mocno stawia na to, że sprawy Fideszu potoczą się źle. Tym razem wybrali nieco inną taktykę – zamiast wpompowywać pieniądze w partie opozycji, przekazują teraz duże sumy Fideszowi i węgierskim mediom krytycznie nastawionym do rządu.
15 Media wrogie Fideszowi otrzymują amerykańskie pieniądze
Lewicowe organizacje aktywistów ujawniły niedawno, że 15 węgierskich mediów otrzymało od Bidena równowartość około 3,5 mln SEK za krytyczne pisanie na temat obecnego węgierskiego rządu i Fideszu przed wyborami do UE i samorządami. Pieniądze wypłaca ambasada USA w Budapeszcie, która kontroluje również, które media otrzymują pieniądze.
- Oczywiście wszystkie wybrane 15 mediów jest zdecydowanie krytyczne wobec rządu... Dzieje się to na kilka miesięcy przed wyborami samorządowymi na Węgrzech w 2024 r. i wyborami do UE, stwierdza sekretarz polityczny premiera Viktora Orbana Balazs Orban w komentarzu do X.
Amerykańską kampanię wpływu i próbę kontrolowania wyborów na Węgrzech odnotowuje także cytowany przez rząd Fideszu jeden z ważniejszych węgierskich komentatorów i analityków politycznych Andras Laszlo. Zamieścił także w serwisie X kopię amerykańskiej decyzji o przekazaniu pieniędzy mediom antyrządowym.

Laszlo zauważa także, że zarówno USA, jak i Węgry są członkami NATO, co sugeruje pytanie, czy właściwe jest, aby państwa NATO w ten sposób dzieliły jedność sojuszu obronnego, gdy jest to najbardziej potrzebne w obliczu wojny na Ukrainie. Zadaje także pytanie Elonowi Muskowi, właścicielowi X, czy media te nie kwalifikują się obecnie do znaku ostrzegawczego, który media „finansowane przez rząd” (finansowane przez państwo) otrzymują teraz w X, aby poinformować czytelników, aby wzięli udział w tym, co publikują krytyczne oko.
Zrób to, za co krytykowano Węgry
Rząd Fideszu był wielokrotnie krytykowany ze strony środowisk lewicowo-liberalnych, zwłaszcza w Szwecji, za kontrolowanie mediów na Węgrzech i wywieranie na nie wpływu. Nigdy nie przedstawiono żadnych realnych dowodów na poparcie oskarżeń. Obiektywnie sprawiedliwsza historiografia jest natomiast taka, że kraj zyskał większą różnorodność mediów, gdzie wcześniej w dużej mierze dominowały media lewicowe, wywodzące się z epoki komunizmu.
Teraz okazuje się, że za kampanie wpływu odpowiadają inni aktorzy o diametralnie odmiennych programach. Te same siły polityczne, które wcześniej krytykowały Węgry za wpływy medialne. W chwili pisania tego tekstu z Białego Domu nie nadeszły żadne wyjaśnienia ani komentarze na temat tych informacji.
https://samnytt.se/biden-regimen-iscensatter-paverkanskampanj-vill-fa-bort-ungerns-konservativa-fidesz-regering