Żydzi idą! - Gajewski, Kazimierz (społecznik)

"W ostatnich czasach agitatorzy komunistyczni w Lubelszczyźnie opowiadają swoim zaufanym, że niedługo dojdzie do „wielkich i ważnych wydarzeń" we wschodnich województwach Polski „Zacznie się w Lubelszczyźnie, przerzuci się na Wołyń i do Małopolski Wschodniej i Środkowej" — tłumaczą. „Będzie to ostateczny atak biedoty chłopskiej na obszarników, księży, urzędników i policję" — rozpalają wyobraźnią. „Gdyby kułacy poszli z panami i księżmi, to i z nimi się rozprawimy" — grożą małorolnym. Na zapytanie, skąd broń, odpowiadają: „do granicy blisko, to i o broń łatwo Hiszpania daleko od Moskwy, a i tak broń otrzymała". "

ŻYDZI IDA...

Po przeczytaniu — oddaj drugiemu !

Rodacy!

Żydostwo całego świata śle do Polski olbrzymie sumy pieniężne na rzecz prowadzonej przez miejscowe żydostwo wielkiej akcji wywrotowej. W porozumieniu z moskiewskim Kominternem, przy pomocy masonerii i socjalizmu usiłują stwo­rzyć t. zw. „front ludowy", którego zadaniem jest zamienić Polskę — w krwawiącą się Hiszpanię.

Wszystko, co polskie, musi stanąć do przeciwakcji, do wałki samoobronnej z nikczemnemi zakusami żydo komuny.

W związku z tern wydaliśmy niniejszą, aktualną, rewela­cyjną, nader ciekawą broszurę p. t.

„ŻYDZI IDA’

Każdy, kto chce przeciwdziałać wywrotowej działalności żydostwa, winien tę broszurę rozpowszechniać.

Pojedynczy egz. 25 gr., ponad 15 sztuk po 18 gr., po­nad 50 sztuk po 15 gr. i ponad 100 sztuk po 12 gr.

Pieniądze wpłacać: P. K. O. Nr. 206078, „Samoobrona Narodu", Poznań,

 

Poznaj żyda

(Talmud i dusza żydowska)

rewelacyjna broszura, oparta na pracach najwybitniejszych znawców talmudu i duszy żydowskiej. Jedyna tego rodza­ju broszura w Polsce. Dwa nakłady rozeszły się w okre­sie paru miesięcy, Obecnie wysyłamy nakład trzeci.

Pojed. egz. 1 zł, ponad 3 egz. po 75 gr., ponad 10 egz. po 70 gr., ponad 25 egz. po 60 pr, ponad 50 egz. po 55 gr. i ponad 100 egz. po 45 gr.

Pieniądze wpłacać na PKO. Nr. 206078 „Samoobrona Narodu", Poznań. Za zalicz, bez zadatku nie wysyłamy.

 

Żydzi idą!

Żydzi atakują!

Żydzi przeszli do wzmożonej, wytężonej, wściekłej, szaleń­czej ofenzywy. Walczą na wszystkich polach, na wszystkich odcinkach, we wszystkich dziedzinach życia naszego.

Walczą z nami tu, wewnątrz kraju, usiłują też wciągnąć czynniki zagraniczne, międzynarodowe.

Z fabryk usuwają robotników polskich, rzucając hasło — fabryka żydowska tylko dla żydów. Śmią operować takiem bezczelnem hasłem, jakby te fabryki żydowskie nie były w Pol­sce, jakby nie utrzymywały się z klienteli polskiej.

Przewidując jednak, że ten ich nikczemny wybryk spowo­duje kontratak ze strony polskiej—tworzą „Towarzystwo współ­praca", którego celem jest: Współpraca obywateli na polu kulturalnem, naukowem i gospodarczem oraz występowanie w sło­wie i piśmie przeciwko wszystkim fałszywym wiadomościom i spotwarzaniu obywateli. Środki działania: Urządzanie odczy­tów, wykładów, zebrań, utrzymywanie bibliotek i t. d.

Imiona i nazwiska założycieli: Nahum Ejtingon, Juljusz Lewensztajn, Maurycy Tempelhof, Mieczysław Herz, Anatol Frunkin, Dawid Wyrzewiański, Łajb Mincberg (poseł na Sejm), Jó­zef Bukiet, Stanisław Margulies, Józef Krotoszyński, Edward Pabianicki, Herman Piekielny, Maks Kon, Jakub Spektor, Oskar flftergut, Zygmunt Wileński.

Ejtington jest szefem rozmaitych przedsiębiorstw amery­kańskich, znajdujących się w Polsce. Lewensztajn był przez dłuższy czas dyrektorem handlowym fabryki I. K. Poznański. Tempelhof był dyrektorem „Łódzkiego Banku Depozytowego". Herz jest reprezentantem Solvay’u. Mincberg jest posłem i działaczem dawnego BBWR. Kon jest synem Uszera Kona, właściciela Widzewskiej Manufaktury.

W ten sposób dowiadujemy się, że najwięksi potentaci żydowscy w Łodzi zorganizowali stowarzyszenie, którego wła­ściwym celem jest przeciwdziałanie budzącemu się uświado­mieniu społeczeństwa polskiego w kwestii żydowskiej. Dowo­dzi to, że wszystkie dotychczasowe metody żydów, zmierzają­ce do osłabienia ruchu antyżydowskiego w Polsce, okazały się niewystarczające i zawodne.

Teraz przystępuje do roboty finansjera żydowska, która dotąd działała w rozproszeniu i finansowała jedynie pewne oderwane poczynania.

Jednocześnie żydostwo organizuje przeciwko Polsce za­ciekły, nienawistny

Atak międzynarodówki żydowskiej.

I oto w Nowym Jorku, w Ameryce, w początkach lutego 1937 r. odbył się nadzwyczajny zjazd żydowski, w celu omó­wienia sytuacji żydów w Polsce.

Uprzednio Syndykat dziennikarzy polskich (?), oddział no­wojorski, wystosował list otwarty do żyda Morgoszeca, prze­wodniczącego wspomnianego zjazdu, w którym autorzy wpra­wdzie prostują rozsiewane przez wspomnianego żyda fałsze o „prześladowaniach antyżydowskich w Polsce”, ale jednocze­śnie podkreślają energiczne postępowanie rządu przy tłumie­niu ekscesów antyżydowskich. List stwierdza, że propozycje emigracyjne rządu polskiego są jedyną praktyczną próbą roz­wiązania zagadnienia żydowskiego. Należy wziąć pod uwagę te argumenty, a nie podniecać atmosferę tego rodzaju wystą­pieniami, które utrudniają współpracę z żydami nad znalezie­niem sprawiedliwego rozwiązania całości zagadnienia.

List ten niezawodnie dyktowany był przez żydów, albo pisany przez zżydziałego Polaka.

W rezultacie przyjęto na wspomnianym zjeździe rezolu­cję, uchwaloną jednogłośnie, a oskarżającą rząd polski z po­wodu sytuacji żydów w Polsce.

Równocześnie odbył się podobny kongres w Paryżu.

Mniej więcej przed czterema laty widzieliśmy podobne wystąpienia żydów przeciwko Hitlerowi.

W wielkich salach Bullier’a lub Wagram w Paryżu zbie­rały się tysiące żydów i marksistów, a z trybun przemawiali obok patentowanych retorów z Ligi Praw Człowieka różni nai­wni idealiści, nawet protestanccy pastorowie, by wyrazić swe moralne oburzenie na hitleryzm wobec oklaskujących ich żydków i komunistów. Kończyło się to wszystko śpiewem „Mię­dzynarodówki” i w świat szła wiadomość, że „Paryż protestuje przeciw antysemickiemu hitleryzmowi”.

Reżyserami tej farsy byli dwaj żydzi węgierscy, naturalizowani we Francji, Wiktor Basch i Bernard Lecache, prezes „Ligi do walki z antysemityzmem”, obaj typy wyjątkowo na­chalne.

Urządzano i przeciw Polsce takie intrygi, głównym na nich tenorem bywał adwokat Torres, żyd i oczywiście mason.

GROZA ZAŻYDZENIA.

Jakiem prawem żydostwo przypuszcza atak, mobilizuje się, przywołując sobie do pomocy swoich współbraci z całego świata.

Czy rzeczywiście dzieje się im jaka krzywda?

Żeby sobie na to pytanie odpowiedzieć, wystarczy uprzy­tomnić sobie, że w Warszawie jest żydów 400,000 (w r. 1741 Warszawa liczyła zaledwie 3,044 żydów, czyli niespełna 3,2 pr., w 60 lat później ilość żydów w stolicy zwiększyła się już do 8 proc.), czyli 33 proc., w Lodzi 200,000, czyli 35 pr., we Lwo­wie 80,000. czyli 35 pr., w Wilnie 50,000, czyli 38 proc., w Kra­kowie 50,000, czyli 25 proc., w Poznaniu 3,000, czyli 2 proc.

W pozostałych miastach wojewódzkich siła żydów przed­stawia się jak następuje: w Kielcach żydów jest 16,000, czyli 38 proc., w Lublinie 38,000, czyli 37 proc., w Białymstoku

  • czyli 52 proc, w Brześciu n. B. 16,000, czyli 53 proc., w Nowogródku 4,000, czyli 54 proc., w Lucku 15,000, czyli 70 proc., w Tarnopolu 14,000, czyli 45 proc., w Stanisławowie 16, czyli 56 proc., w Katowicach 7,000, czyli 5 proc., w Toruniu 500, czyli 1 proc., w Przemyślu 18,000, czyli 38 proc., w Gro­dnie 19,000, czyli 54 proc.

W następujących zaś miastach żydzi mają bezwzględną większość: Będzin ma około 30,000 ludności, w tym około

  • żydów, t. j. 62 proc., Chełm 25,000 ludn., w tym 13,000 żydów, t. j. 52 proc., Białystok 77,000 ludn., w tym 40,000 ży­dów, t. j. 52 proc, Grodno 35,000 ludn., w tym 19,000 żydów, t. j 54 proc., Brześć n. Bugiem 30,000 ludn., w tym 16,000 ży­dów, t. j. 53 proc., Pińsk 25,000 ludn., w tym 18,000 żydów, t. j. 75 proc., Kowel 21,000 ludn., w tym 13,000 żydów, t. j. 62 proc., Łuck 21,000 ludn., w tym 15,000 żydów, t. j. 70 proc., Równe 30,000 ludn , w tym 22,000 żydów, t. j. 71 proc., Stani­sławów 28,000 ludn., w tym 16,000 żydów, t. j. 56 proc.

W następujących 40-tu miastach żydostwo liczy ponad 70 proc.:

W wojew. Warszawskim: Jadów 2,000 mieszkańców, ży­dów 76 proc.

W wojew. Kieleckim: Chmielnik 8,000 mieszk., żydów 77 proc, Szydłowiec 7,000 miesz., żydów 77 proc., Klimontów

  • , żydów 71 proc, Wodzisław 4,000 mieszk., ży­dów 73 proc.

W wojew. Lubelskim: Międzyrzec 13,000 mieszk., żydów

  • proc, Józefów 1,300 mieszk. żydów 78 proc., Annopol 1,700 mieszk., żydów 73 proc., Rejowiec 2,500 mieszk., żydów 72 proc., Siedliszcze 1,000 mieszk., żydów 78 proc., Turobin 1,600 miesz, żydów 70 proc., Sarnaki 1,600 mieszk., żydów
  • , Sobienie-Jeziory 1,900 mieszk., żydów 76 proc., Sto­czek 1,700 mieszk., żydów 75 proc.

W wojew. Białostockim: Sokoły 2,000 mieszk., żydów 71 proc., Zaręby Kościelne 1,600 mieszk., żydów 77 proc., lndura

  • żydów 74 proc., Skidel 4,000 mieszk, żydów 77 pr.

W wojew. Poleskim: Pińsk 25,000 mieszk., żydów,75 proc.

W wojew. Nowogródzkim: Słonim 10,000 mieszk, żydów 72 proc., Zdzięcioł 3,000 mieszk., żydów 77 proc., Iwie 3,000 mieszk., żydów 76 proc , Kłeck 6,000 miesz , żydów 74 proc.

W wojew. Wołyńskim: (Jściłóg 4,000 mieszk., żydów 73 proc., Maciejów 3,000 mieszk., żydów 74 proc., Łuck 21,000 mieszk., żydów 70 proc., Równe 30,000 mieszk., żydów 71 proc., Korzec 5,000 mieszk , żydów 79 proc., Międzyrzec 2,000 mieszk., żydów 73 proc, Tuczyn 3,000 mieszk., żydów 73 proc., Szumsk 2 000 mieszk., żydów 73 proc., Wiśniowiec Nowy 4,000 mieszk.. żydów 70 proc.

W wojew. Krakowskim: Dąbrowa 3,000 mieszk., żydów 79 proc., Trzebinia 1,300 mieszk., żydów 70 proc.

W wojew. Lwowskim: Dukla 2,000 mieszk , żydów 73 proc. Szczerzec 1,000 mieszk., żydów 76 proc., Krystynopol 3.000 mieszk.. żydów 74 proc., Tartaków 1,400 mieszk., żydów 70 proc., Frysztak 1,300 mieszk., żydów 74 proc.

W wojew. Stanisławowskim: Bolechów 3,000 mieszk., ży­dów 74 proc.

W 11 zaś miastach żydzi stanowią ponad 80 pr. ludności.

W wojew. Warszawskim: Kałuszyn 6,000 mieszk., żydów 82 proc., Piotrków Kuj. 900 mieszk., żydów 83 proc.

W wojew. Kieleckim: Działoszyn 7,000 mieszk., żydów 84 proc., Przytyk 2,000 mieszk., żydów 81 proc.

W wojew. Lubelskim: Świerże 300 mieszk., żydów 83 pr., Konstantynów 1,000 mieszk., żydów 82 pr., Sterdyń 800 mieszk., żydów 89 proc.

W wojew. Białostockim: Czyżewo 1,800 mieszk., żydów 87 pr.

W woj. Poleskim: Kamieniec Litew. 2,000 mieszk., żydów'

  • , flntopol 2,000 mieszk., żydów 82 proc.

W wojew. Wołyńskim: Rożyszcze 3.000 mieszk, żydów

I wreszcie w następujących 9-ciu miastach polskich żydzi stanowią ponad 90 proc. ludności:

W wojew. Lubelskim: Łaszczów 1,100 mieszk., żydów 93 proc., Izbica 3,000 mieszk., żydów 93 proc., Kossów 1,400 mieszk., żydów 97 proc.

W wojew. Białostockim: Goworowo 1,200 mieszk , żydów 91 proc.

W wojew. Poleskim: Wysokie Lit. 2,000 mieszk., żydów 91 proc., Dąbrowica 3,000 mieszk., żydów 94 proc.

W wojew. Wołyńskim: Lubomi 3,000 mieszk., żydów 94 proc., Bereźne 2,000 mieszk., żydów 95 proc.

W wojew. Lwowskim: Lubczyca Król. 1,000 mieszk., ży­dów 91 proc.

To też wszystkie dziedziny życia naszego opanowane są przez żydów.

I tak np. w handlu (czerpiemy z żydowskiego czasopisma „Ruch Spółdzielczy" Nr. 3-ci z r. 1937) — na 395,335 przedsię­biorstw handlowych w Polsce 207,535 przedsiębiorstw znajduje się w rękach żydów, czyli 52,5 proc , przyczem w wojewódz­twach wschodnich stosunek ten jest dla żydów jeszcze korzy­stniejszy, gdyż dochodzi do 71,9 proc.

W województwach zachodnich udział żydów w handlu jest też niepokojący, gdyż dochodzi już do 7,6 proc.

Udział żydów w handlu w miastach jest większy, niż na wsi i wynosi 58,5 proc, podczas gdy na wsiach tylko 41,2 pr.

W zawodach wolnych, w Małopolsce lekarzy i prawników żydów jest przeszło 70 procent. W Lodzi na 190 adwokatów— 110 to żydzi. W Warszawie jest około 700 adwokatów żydów

Nielepiej, a nawet w niektórych okolicach znacznie go­rzej przedstawia się sprawa z narybkiem prawniczym, to jest z aplikantami. Niedawno została og(oszona lista młodych pra­wników w Krakowie, którzy złożyli egzamina aplikanckie. I otóż na 46 żydów było tylko 8 Polaków.

We Lwowie na 113 Polaków, adwokatów, jest 675 żydów, w Stanisławowie 8 Polaków i 86 żydów, w Przemyślu 8 Pola­ków i 78 żydów, w Tarnopolu 2 Polaków i 45 żydów, w pow. Tarnopolskim niema ani jednego adwokata Polaka, w Dro­hobyczu 5 Polaków i 82 żydów, w powiatach: Kołomyjskim, Kosowskim, Śniatyńskim i Horodyskim 6 proc. Polaków i 68 żydów (reszta Rusini), w samej Kolomyji Polaków 6,3 proc., żydów 76,7 proc , w 40 mniejszych miastach i miasteczkach Małopolski Wschód, adwokatów: żydów 35,8, Polaków 42.

Lekarzy w 40 pomniejszych miastach i miasteczkach jest 78 Polaków i 170 żydów, w pow. Tarnopolskim (bez Tarnopola) jest jeden Polak, a reszta żydzi i Rusini.

W Radomiu, gdzie niedawno odbywał się słynny proces przytycki, w Sądzie Okręgowym pracuje przeszło 40 aplikan­tów/ żydów. Podprokuratorem Sądu Okr. w Radomiu jest żyd Szafer, a doniedawna wicestarostą i szefem bezpieczeństwa był żyd—Izaak Shutzer, którego bratanica siedziała w więzieniu za komunizm w tym samym Radomiu. Dyrektorem Państwowej Wytw. Prochu w Pionkach jest—żyd Prot. Dyrektorem Zakła­dów Amunicyjnych „Pocisk" — żyd Margules i t. d. i t. d.

Mamy już cały szereg miejscowości, gdzie nauczycielami i wychowawcami w szkole polskiej są żydzi. A iluż to nauczy­cieli Polaków błąka się bez pracy?

Podobny stan rzeczy widzimy we wszystkich dziedzinach naszego życia.

Jednocześnie w ciągu ostatnich 10 lat w jednym tylko powiecie Słonimskim przeszło z rąk chrześcijańskich do rąk żydowskich 55 dużych majątków, w drodze kupna i sprze­daży, a 50 posiadłości ziemskich w drodze licytacji. Sta­nowi to przeszło 15,000 ha.

Jeden z największych majątków w powiecie kossowskim Plantalacka, o obszarze 9,000 ha ziemi ornej, poprzednia wła­sność hr. Puławskich, została sprzedaną firmie żydowskiej „Ruchmil".

- Majątek hr. Krasickiego i Bierzyńskiego, Byten (kilka ty­sięcy ha), przeszedł w ręce Josielewicza i flstrachana.

przemyśle nie lepiej, bo ostatnio „Pabianickie Zakłady Włókiennicze" przeszły w ręce żydowskie. Fabryka zaś w rę­kach żydowskich jest po prostu mordownią dla robotnika pol­skiego.

To też w Częstochowie w żydowskiej fabryce noży i no­życzek M. Działoszyńskiego robotnicy polscy od trzech miesię­cy, w głodzie, chłodzie i brudzie trwając, okupują fabrykę, za­kładają w ten sposób protest przeciwko nieludzkiemu trakto­waniu robotnika i przeciwko wyzyskowi. Dość powiedzieć, że za 8-mio godzinny dzień pracy robotnik otrzymywał 1,20 zł. dziennie.

Równie tragicznem jest położenie rzemieślnika polskiego, z którym walczy przeszło 300 tysięcy rzemieślników żydow­skich!

Kiedy już o rzemiośle mowa, przyjrzyjmy się rozwojowi jego zażydzenia.

Niejaki Bornstein, kierownik biura Ekonomiczno Statysty­cznego C.K.B. (centralna kasa bezpr. żydowska), napisał książ­kę p. t. „Rzemiosło żydowskie w Polsce".

Jest to książka b. ciekawa, chcemy więc pokrótce zapo­znać naszego czytelnika z jej treścią.

A więc dowiadujemy się z omawianej książki, że już w roku 1460 we Lwowie są garbarze żydowscy, oraz żydzi we wszystkich dziedzinach naszego rzemiosła.

Według Bornsteina już wówczas działalność rzemiosła ży­dowskiego krępowana była przez chrześcijańskie organizacje rzemieślnicze, które nie dopuszczały żydów do cechów. Sta­tuty cechowe zawierały nawet zakazy lub ograniczenia pracy rzemieślników żydowskich, a w wielu wypadkach poszczególne cechy otrzymywały od królów przywileje i statuty, w których była zupełnie wyraźnie mowa o ograniczeniu pracy rzemieśl­ników żydowskich. Mimo jednak trudności, jakie piętrzyły się na drodze rozwoju rzemiosła żydowskiego, stan rzemieślniczy wśród żydów wzmacnia się z roku na rok i już w 16 wieku 1/3 część ludności żydowskiej w Polsce żyła z rzemiosła.

A dziś? Z danych, przytoczonych w pracy Bornsteina. wynika, że w roku 1929 żydzi stanowią przeszło połową ogółu rzemieślników, przyczem w niektórych województwach, jak np. w Poleskim i Wołyńskim, odsetek ich wynosi od 70 do 80 proc. Co się tyczy udziału rzemieślników w poszcze­gólnych grupach zawodów, największy odsetek stanowią oni w grupie włókienniczej, bo 64,5 proc. ogółu rzemieślników, w grupie skórzanej stanowią żydzi 38.4 proc. ogółu rzemieśl­ników, w grupie spożywczej 33 8 proc, w grupie budowlanej 30 proc , w grupie drzewnej 25 proc., w grupie usług osobi­stych żydzi stanowią większość — 53 proc. i t. d.

Odsetek uczniów żydowskich w szkołach rzemieślniczych typu zawodowego wynosi! w latach 1926 -1935 12.7—20 proc., przyczem odsetek uczniów w szkołach państwowych wynosił 3.6 — 7.8 proc., a w szkołach samorządowych 1.1—3.9 proc. ogółu uczniów. 90 proc. wszystkich uczniów żydowskich uczy się w prywatnych szkołach zawodowych, utrzymywanych z fun­duszów żydowskich.

Oto mamy obraz zażydzenia rzemiosła, przedstawiony nam — przez samego żyda.

Równie szybko postępował zalew żydowski w całej Polsce.

W roku 1500 było żydów w Polsce 20,000, w r. 1600 —

  • w r. 1700-200,000, w r. 1791 — 900,000, w r. 1921 —
  • w r. 1935 — 3,350.000[1]).

file i w wolnej Polsce wzrost liczby żydów od r. 1921 do 1935 o 550,000 musi każdego zaniepokoić. Wyjeżdżanie żydów do Palestyny, o którem tyle się robi hałasu, nie wpływa, jak widzimy, na pomniejszenie liczby żydów w Polsce.

CO Robią ŻYDZI W POLSCE.

Przeczytajcie broszurę „Tajemnice powodzenia żydowskie­go", a dowiecie się, co żydzi robią w Polsce, czem się trudnią: oszustwem, fałszerstwem, paserstwem, przemytnictwem, komu­nizmem, szpiegostwem, sutenerstwem i t d.

Dla przykładu podamy kilka faktów zanotowanych jed­nego dnia:

W Rabce aresztowano przebywających tam czasowo kil­ku wybitnych działaczy komunistycznych, żydów. Aresztowany został między innymi Leon Kasman, dr. Bernard Rosenfeld (funkcjonariusz centrali komunistycznej), oraz Izaak Aronsch, kurjer tejże partji.

W Gdyni został aresztowany żyd Abraham Grater, robot­nik, zamieszkały przy ul. Żeromskiego, pod zarzutem lżenia narodu polskiego.

W Warszawie w Sądzie Okręgowym wyznaczony został termin wielkiego procesu żydowskich fałszerzy obligacyj ru­muńskich z Moszkiem Iglickim na czele

W Otwocku w mieszkaniu żyda Rakowskiego dokonano rewizji i wykryto większą ilość książek o treści komunistycz­nej, które skonfiskowano, a ich właściciela aresztowano.

W Warszawie w księgarni i bibliotece „Universum“ po­licja przeprowadziła rewizje i aresztowała żonę właściciela księ­garni Halberin, mąż zaś jej, wyczuwając wizytę policji, zbiegł.

Drugą rewizje przeprowadzono w bibliotece „Nowa Wie­dza", ul. Pawia, której właściciel Lejba Karasin został areszto­wany. Obie biblioteki opieczętowano, władze bowiem znalazły bogaty materjał, gdyż poza broszurą i książkami nielegalnymi znalazły także kilka rękopisów, które miały być nielegalnie wy­drukowane i wydane jako propaganda komunistyczna.

W Warszawie wypuszczono z aresztu za kaucją 500 zł. żydówkę Genendle flrmuz, aresztowaną pod zarzutem obrazy narodu polskiego podczas zajść w tramwaju.

W Warszawie, w związku z przygotowaniami do „dnia Kominternu", przeprowadzono rewizje w szeregu księgarń, po­dejrzanych o przechowywanie bibuły i literatury komunistycznej.

Przeprowadzono rewizje w księgarni S. Fruchtmana przy ul. Świętokrzyskiej 35. Aresztowano właściciela i osadzono w więzieniu centralnym.

Z księgarni „Tom" przy ul. Leszno 87, w której ujawnio­no wydawnictwa nielegalne, wywieziono półtorej tony bro­szur i bibuły.

Pozatem zrewidowano szereg redakcyj czasopism komu­nistycznych, jak „Ugory", gdzie znaleziono kompromitującą ko­respondencje „Chłopskie Jutro", „Głos Współczesny", „Hory­zont", „Oblicze Dnia", żargonowe „Iberboy", oraz „Wolnomy­śliciel Polski", skąd wywieziono w czasie rewizji całą platformę nielegalnej literatury.

W wyniku rewizji władze bezpieczeństwa aresztowały kil­ku publicystów: Aleksandra Kubickiego z redakcji pisma „Ugo­ry", „Abrama Lejbą Tafta z żargonowej „Iberboy", oraz Chaima Jawerbauma, małżonków Ludwika i Antoniną Merkel, Do­rą Holcer, Tadeusza Kosińskiego, Hersza Rabinowicza, Adolfa Zauermana i innych.

Policja przeprowadziła ponadto rewizją w mieszkaniach prywatnych profesorów kilku uczelni, adwokatów i lekarzy.

I to tak we wszystkich dziedzinach naszego życia.

I jaki z tego pożytek ma Polska?

CO ŻYDZI DAJĄ POLSCE?

Czytamy w prasie codziennej, w kronice wypadków z je­dnego tygodnia:

  1. Ignacy S., ślusarz, kapral rezerwy W. P., 1. 24, po od­byciu powinności wojskowej, nie mogąc znaleźć pracy i nie mając środków do życia, rzucił się pod pociąg. Przyczyną sa­mobójstwa rozstrój nerwowy z powodu braku zajęcia i skraj­nej nędzy.
  2. Antonina K., sklepowa, I. 27, z powodu bankructwa sklepu, w którym pracowała, po długich, a bezskutecznych po­szukiwaniach jakiegokolwiek zajęcia, straciwszy wszelką nadzieję znalezienia pracy, otruła się arszenikiem. Przyczyną samo­bójstwa — wyczerpanie fizyczne i nerwowe.
  3. Wojciech M., rolnik, 1. 50, zrozpaczony sprzedażą z li­cytacji jego osady rolnej za żydowskie długi lichwiarskie, pod­palił dom, który miał opuścić na zawsze, a sam rzucił się w pło­mienie.
  4. Aleksander Z., technik, 1. 30, doprowadzony do rozpa­czy nędzą i brakiem zajęcia, otruł się gazem świetlnym. Po­zostawił bez żadnych środków do życia żonę wraz z dzieckiem.
  5. Karol R., 1. 32, szofer, od dłuższego czasu bez zajęcia, w przystępie szału rzucił się pod tramwaj elektryczny.
  6. Stanisław G., bezrobotny górnik, 1. 38, idąc do miasta po zapomogę z „Pomocy Zimowej", skutkiem braku ciepłego odzienia i obuwia zmarł z zimna w rowie przydrożnym.
  7. Marcin W., 1. 20, pomocnik murarski, chcąc wrócić do rodzinnej wioski a nie mając pieniędzy na podróż koleją, tak nieszczęśliwie wskoczył do będącego w biegu towarowego po­ciągu, że dostał się pod koła, które przecięły go wpół.

8 Józefa S., 1. 20, sierota, ukończywszy szkołę handlową i nie mogąc znaleźć zajęcia, zmuszona była przyjąć obowiązki bony do dzieci u żydów. Zniewolona przez swego chlebodaw­cę, nie mogąc znieść swej hańby, otruła się kwasem pruskim.

  1. Wawrzyniec L., tkacz, lat 38, pozbawiony pracy w ży­dowskiej tkalni za swe przekonania narodowe, znalazł się bez środków do życia, otruł się osadem z węgla kamiennego.
  2. Agnieszka CI., 1. 24, bezdomna służąca, nie mogąc znaleźć żadnego zajęcia, z głodu i wyczerpania otruła się kwa­sem solnym
  3. Aleksander Z., I. 29, bezrobotny piekarz, zasłabł na­gle na ulicy z powodu wycieńczenia i zimna. Stan beznadziejny.
  4. Michał B, I. 46, bezrobotny buchalter, skutkiem nę­dzy wpadł w rozstrój nerwowy, zabił strzałami z rewolweru żo­nę i dwoje dzieci, a ostatnią kulą siebie.
  5. Andrzej F., 1. 29, bezrobotny szewc, skutkiem nędzy chory od dłuższego czasu na gruźlicę, skoczył do Wisły. Zwłok nie znaleziono. Pozostawił żonę i troje dzieci w ostatecznej nędzy.
  6. Karolina O., właścicielka sklepu, 1. 40. wdowa, nie mogąc dłużej wytrzymać nieuczciwej żydowskiej konkurencji, pod wpływem rozstroju psychicznego skoczyła z 4-go piętra, ponosząc śmierć na miejscu. Pozostało dwoje dzieci w wieku szkolnym.
  7. Zdzisław M, inżynier, lat 45, znalazłszy się skutkiem redukcji w fabryce, bez środków do życia, otruł się jakąś nie­znaną trucizną.
  8. Jan N., student uniwersytetu, 1. 22, syn włościanina, nie mając możności wnoszenia opłat za studia i pozbawiony środków utrzymania w Warszawie, wracając pociągiem na wieś do rodziców, z rozpaczy wyskoczył z wagonu pod przechodzą­cy pociąg pospieszny. Śmierć nastąpiła natychmiast.

Wypadki takie są zjawiskiem codziennym.

W lutym 1937 r. prasa donosiła:

Komitet pomocy głodującej ludności Polesia, który pra­cuje w Brześciu, stwierdził niedawno, że akcja dożywiania powinna objąć 34,000 osób. Bez pomocy ze strony całego społeczeństwa ludziom tym grozi śmierć głodowa. Oprócz żywności potrzeba także odzieży i lekarstw, gdyż do klęski gło­du przyłączyła się epidemia tyfusu.

Najbardziej dotknięty klęską jest powiat Łuniniec, w któ­rym pomocy potrzebuje 9,800 osób.

Przecież to jasne, że jeżeli utrzymuje się w kraju ponad 4 miliony pasożytów, to ileż ludności rdzennej musi głodować?

Ale kiedy się żydom powiada, żeby sobie poszli z Polski, ci powołują się na swój 1000 letni pobyt w Polsce. Uważają, że to nadaje im równe z nami prawa.

Ale co oni robili w tym okresie czasu w Polsce, czem sobie zasłużyli na równe z nami prawa?

Oto nieco faktów z historji pobytu żydów w Polsce:

Król Stefan Batory został otruty przez swoich lekarzy żydów Brullę i Simoniusza; Jana Sobieskiego truje lekarz żyd Emanuel Jona; arcybiskup lwowski Mikołaj Dębowski został otruty przez żydów.

Upadek Rzeczypospolitej Polskiej zaczął się równocześnie z zalewem jej przez żydów.

Akcja wyborcza 'Augusta II była finansowana przez wie­deńskich bankierów żydów.

W r. 1920 żydostwo również szkodziło Polsce, pragnąc, aby zawładnęła nią Bolszewja, będąca przecież w ich rękach.

Nie będziemy na ten temat przytaczali dowodów, bowiem znajdzie je czytelnik w naszej broszurze p. t. „Żydzi w czasie walk o niepodległość Polski“ W niniejszej pracy przytoczymy jedynie fakt, jaki miał miejsce w r. ub. w parlamencie belgij­skim.

Mianowicie na posiedzeniu tem znalazła się po raz pierwszy na forum publicznem sprawa sabotażu transportów amu­nicji dla Polski w czasie wojny polsko bolszewickiej w r. 1920. Deputowani katoliccy z partji Rexistów zgłosili w parlamencie interpelację, która wywołała długą i bardzo ciekawą dyskusję. Przywódca partji katolickiej Cartona de Viarta stwierdził, że so­cjaliści czynią obecnie wszystko możliwe, aby pomóc komuni­stom hiszpańskim, a w r. 1920, kiedy bolszewicy znajdowali się pod bramami Warszawy, urządzali strajki, przeszkadzając w zaopatrywaniu Polski w broń i amunicję.

Przywódcą partii socjalistycznej i głównym sprawcą sabo­tażów transportów amunicji do Polski był wtedy Emil Vandervelde, obecny wicepremier belgijski.

W odpowiedzi na wniesioną interpelację oświadczył on, że antologia między obecną sytuacją a wojną polsko bolszewi­cką jest nieścisła. W roku 1920 napastnikiem nie była Rosja, lecz Polska Z odpowiedzi, jakiej udzielił w dyskusji Vanderveidemu były minister Paul Hymans, wynika, że rząd Francji domagał się od Belgi przepuszczenia amunicji, przeznaczonej dla Polski, ale rząd belgijski nie zgodził się na tę propozycję. Wówczas to minister Hymans podał się do dymisji, a jego dy­misja pociągnęła za sobą upadek rządu socjalistyczno-liberalnego. Nowo powstały zaś rząd katolików i liberałów powziął natychmiast decyzję wysłania nagromadzonych w Antwerpii materiałów wojennych do Polski.

Ale mimo to wszystko pachołkowie żydowscy z pod zna­ku PPS. i komuny wciągają biednego robotnika w swe szpony, podburzają brata — przeciw bratu, obiecują raj na ziemi, żeby po barkach robotniczych dojść do zagrabienia całej Polski.

Ale jednocześnie taki żyd Prywes w Łodzi podpalił swoją fabrykę, działając na szkodę robotników i wierzycieli, a w prze­biegu śledztwa świadkowie zeznali, że Nusbaum, brat redaktora czytanej przez głupich gojów „Republiki", jako kontroler ode­zwał się, że robotnicy to stado bydła i dziwne jest, że na nich Państwo buduje swą przyszłość.

Rzecz prosta, żydzi są wrogami nie tylko robotników, ale całej Polski. We wrogości swojej są coraz bezczelniejsi.

Żydowski „Nasz Przegląd" ośmiela się pisać już w ten sposób:

„Polska znajduje się przed dylematem: albo straci po­kaźne terytoria czy nawet faktyczną niezależność, albo będzie mniej antysemicka. Jako patriota wybieram to dru­gie, a jako znawca spraw międzynarodowych muszę przyznać, że w danym wypadku interes Polski zbiega się z interesem żydowskim".

Jeżeli chodzi o stosunek żydostwa do robotnika, to na za­gadnienie to rzuca jaskrawe światło list żyda Barucha Levy’ego, skierowany do Marksa (twórcy socjalizmu — żyda). List ten ukazał się w antwerpijskiej gazecie ludowej „De Stromloop“ (N° 28 z r. 1935), a potem został przedrukowany w zeszycie wrześniowym z r. ub. w erfurtskiej „Welt-Dienst" (Ni 11, 16/17):

„Lud żydowski, wzięty jako całość, będzie sam sobie Me­sjaszem. Uzyska on panowanie nad światem przez stopienie innych ras, przez usunięcie granic krajowych, przez zniszczenie monarchii, które są podporami indywidualizmu, i przez utwo­rzenie republiki światowej, w której wszędzie żydom będą przyznane prawa obywatelskie W tym nowym porządku świa­towym będą synowie Izraela, którzy są rozproszeni po całym świecie, dostarczać bez przeszkody przywódców, przedewszystkiem w tym celu, by jeśli się uda masy robotnicze wziąć pod swoje kierownictwo. Rządy ludów, które tworzą repu­blikę światową, wpadną przez zwycięstwo proletariatu bez wiel­kich trudności w ręce żydów. Prywatna własność będzie wte­dy zniesiona przez żydowskich wielkorządców, którzy wówczas także będą zarządzali majątkiem państwowym. W ten sposób będzie wypełnione proroctwo Talmudu, że żydzi posiądą wła­dzę nad dobrami ziemi, skoro nadejdzie czas mesjanistyczny".

Talmud, o którym wyżej mowa, powiada: „R narody świata goim (czyli — goje, a więc chrześcijanie — przyp. Autora) psom się równają*

Dla żyda więc goj, chrześcijanin, równy jest psu.

Żydzi idą na podbój całego świata chrześcijańskiego. Idą z orężem w dłoni, którym jest komunizm.

Jak donosili do S. N. w grudniu 1936 r.: w państwowym gimnazjum żeńskiem w Białymstoku decydujący wpływ na ga­zetkę ścienną ma żydówka Leja Rudzik, ucz. kl. VIII, pozosta­jąca w dość czułych i ciepłych stosunkach z „krewnymi" z za wschodniego kordonu. Ta żydówka wraz z grupą koleżanek, będących pod jej wpływem, pod płaszczykiem demokracji, li­beralizmu i humanitaryzmu, systematycznie szerzy tendencje komunistyczne.

W procesie o zajścia antyżydowskie w Zambrowie (gru­dzień 1936 r.), świadek—komendant posterunku P. P.—na za­pytanie adwokata, czy ci komuniści to tylko proletariat żydow­ski — odpowiedział: Nie! Komuniści w Zambrowie to nie tylko pproletariat żydowski, a również żydzi zamożni, nawet bogaci kupcy tamtejsi. Młodzież polska wyładowała w zajściach anty­żydowskich w Zambrowie swą niechęć do żydo-komuny także z powodu jej agitacji w wojsku. Niedawno w Zambrowie w 71 p. p. wykryto jaczejkę komunistyczną, przyczem aresztowano 6 żołnierzy, samych żydów.

Obok nich aresztowano i osadzono za działalność wywro­towy kilkunastu żydów, współpracujących z komuną w wojsku, w tem nauczycielkę szkoły powszechnej żydówkę. Młodzież, zorganizowana w Str. Nar., obserwowała tę działalność komuny i swą wrogą postawą zamanifestowała w swoisty sposób przez przewrócenie kilku straganów z pomidorami.

Oczywiście fala agitacji komunistycznej wypływa na cały świat z Rosji sowieckiej.

Jak mówi instrukcja kominternu, „Nadchodzi decydująca chwila do walki z faszyzmem i reakcją międzynarodową o de­mokrację". „W walce tej proletarjat wszystkich krajów musi wziąć rozstrzygający udział. Walka ta jednak, jeśli ma być wygraną, musi się rozpalić w tych ośrodkach, które, granicząc z Sowietami, mogą liczyć na skuteczną pomoc głównej ostoi rewolucji światowej, jaką są Sowiety".

I oto napływają z Rosji sowieckiej rozkazy zawładnięcia ideologją komunizmu organizacyj młodzieżowych, jak T. (J. R. (P. P. S.) „Wici“, „Siew", Zw. Pol. Mł Demokratycznej, Legion Młodych, i t. d.

O ile chodzi o oddziaływanie na Polaków, okólnik każe to czynić pod hasłem walki „o pokój i niepodległość Polski". Wszędzie należy demaskować hitleryzm w Polsce. Należy po­pierać organizacje chłopskie; stosując taktykę jednania sobie ludowców wysuwaniem żądania, by pozwolono wrócić Witoso­wi Za pożądane uznano wspólne zebrania polityczne ludow­ców z socjalistami. Forsować należy szerzące zamęt strajki chłopskie.

Równocześnie należy współdziałać ze zbliżonymi organi­zacjami, celem prowadzenia „wspólnej walki z bojówkami en­deckimi" i należy dążyć do „oderwania drobnomieszczaństwa od zdrady narodowej".

Najbliższem zadaniem jest wyzyskanie bezrobocia dla agi­tacji komunistycznej.

Okólnik każe propagować „zerwanie sojuszu wojennego z Niemcami hitlerowskimi" i popierać wszystko, co do tego wiedzie w polityce zagranicznej. Należy tworzyć komitety ko­biece do walki z reakcją pod hasłem „obrony pokoju".

W końcu roku 1936 jedno z pism stołecznych donosiło z Lubelszczyzny:

czuć jad komunizmu.

„Kręci się tu wielu łazików, udających bezrobotnych, a siejących hasła komunistyczne. Sporo jest też miejscowych, rekrutujących się przeważnie z przyjezdnych emigrantów z Fran­cji Działają oni bardzo sprytnie. Zapisują się do legalnych organizacji politycznych i społecznych—socjalistycznych ludow­cowych, narodowych czy katolickich—i tu powoli zaczynają są­

otnie natrafiliśmy na komunistów, udających gorliwych socjalistów, ludowców, antysemi­tów, a nawet praktykujących katolików. Gdy zdobyli sobie zaufanie w środowisku, rozpoczynali w sposób ostrożny pro­pagandą haseł komunistycznych".

To przenikanie agitatorów komunistycznych do legalnych organizacyj politycznych i społecznych nie jest przypadkowe. Zdołaliśmy stwierdzić, że ten najnowszy typ roboty i taktyki komunistycznej został ustalony przez centralą partji komuni­stycznej w Polsce. Podyktowany on został kilku wzglądami. Przede wszystkiem chodziło komunistom o ukrycie swych agi­tatorów przed okiem policji i niechęcią do jawnej roboty ko­munistycznej wierzących mas chłopskich, poza tern komuniści chcą rozłożyć lub opanować legalne stronnictwa i organizacje, aby zniszczyć wszelkie ośrodki niezależnej opinii na wsi Cie­kawe, że w środowiskach socjalistycznych i ludowcowych pro­pagują hasło „Frontu Ludowego", nawołując do zjednoczenia wszystkich stronnictw lewicowych.

W ostatnich czasach agitatorzy komunistyczni w Lubelszczyźnie opowiadają swoim zaufanym, że niedługo dojdzie do „wielkich i ważnych wydarzeń" we wschodnich województwach Polski „Zacznie się w Lubelszczyźnie, przerzuci się na Wołyń i do Małopolski Wschodniej i Środkowej" — tłumaczą. „Będzie to ostateczny atak biedoty chłopskiej na obszarników, księży, urzędników i policję" — rozpalają wyobraźnią. „Gdyby kułacy poszli z panami i księżmi, to i z nimi się rozprawimy" — grożą małorolnym. Na zapytanie, skąd broń, odpowiadają: „do granicy blisko, to i o broń łatwo Hiszpania daleko od Moskwy, a i tak broń otrzymała". (red. GW)

Podobne informacje otrzymaliśmy z Małopolski Środko­wej i Wschodniej. Okazuje sią, że robotą komunistyczną prze­rażeni są również działacze ukraińscy, którzy stwierdzają, że agitatorzy komunistyczni masowo przenikają do ukraińskich organizacji politycznych, społecznych i gospodarczych, siejąc zamęt i rozterki.

„Komintern rzucił wielkie pieniądze na Polską— stwierdził wybitny działacz ukraiński w rozmowie z jednym z naszych ideowych współpracowników, objeżdżających Małopolską Wschodnią. Widocznie rozpoczęto grą o wielką stawką. Zape­wne chodzi o powtórzenie w Polsce „przykładu hiszpańskiego"!

Między innymi w dn. 3 stycznia 1937 r. na posiedzeniu rady Kominternu w Moskwie uchwalono wyasygnować 250.000 dolarów na powiększenie funduszów, związanych z agitacją komunistyczną w Polsce.

Podobną działalność prowadzi komunizm w całym świe­cie, a między innymi i we Francji.

Pisma francuskie zamieściły w swoim czasie sprawozda­nie z broszury p. J. Dorriot’a p. t. „Francja nie bądzie państwem niewolników. P. Dorriot stwierdza w swej broszurze, że francuska partja komunistyczna nie ma nic wspólnego z obroną praw robotniczych, czy też z realizowaniem jakie­goś programu społeczno gospodarczego. Jedynym celem i sen­sem istnienia tej partii jest niewolnicze wykonywanie roz­kazów i zleceń dyplomacji sowieckiej nawet w takich wy­padkach, gdy rozkazy te znajdują się w jaskrawej sprze­czności z interesami „warstw wydziedziczonych".

Jak długo polityka rządu odpowiada Moskwie, komuniści francuscy są cisi i posłuszni, najmniejsze jednak odstępstwo p. Bluma od „linji“ powoduje natychmiastową falę strajków okupacyjnych, rozruchów i niepokojów.

Nic dziwnego, przecież w początkach 1937 r. Moskwa przeznaczyła 20 miljonów franków na akcję komunistyczną we Francji.

Żydostwo zresztą finansuje wszelkie ruchy wywrotowe w całym świecie.

W grudniu 1936 r. donosiła prasa z Buenos Aires, że wła­dze policyjne zawiadomiły komisję senatu, że działalność ko­munistów w Argentynie jest kierowana przez Moskwę za po­średnictwem organizacji pomocniczej, mającej swoją siedzibę w Paryżu. Prezydium policji w memoriale o wzroście ruchu komunistycznego wskazuje, że całą propagandą kieruje Moskwa przy pomocy filii w Paryżu.

Pieniądze na agitacją komunistyczną są przesyłane za pośrednictwem biura paryskiego. Kilku działaczy komu­nistycznych w Argentynie otrzymuje tą drogą stałe zasiłki.

W r. 1936 Sąd Okręgowy w Rybniku skazał 15 komunistów-żydów z pod Częstochowy, którzy usiłowali nielegalnie przekroczyć granicę, by przez Niemcy i Francję dostać się do Hiszpanji. Celem tej eskapady było przewiezienie 30 tysięcy złotych dla czerwonego rządu, znajdującego się wówczas je­szcze w Madrycie.

Żydzi finansują przewroty w całym świecie i nawet się z tem zbytnio nie kryją.

W czasopiśmie „The Amerieain Hebrew" z dn. 10 wrze­śnia 1920 r. czytamy: „Ta zdobycz (t. j. rewolucja w Rosji), która będzie zapisana w historji jako najdonioślejszy re­zultat wojny światowej, została osiągnięta w znacznej mierze przez żydowską myśl, żydowskie niezadowolenie, żydowskie pragnienie przebudowy". A w gazecie „Communist" z kwietnia 1919 r. pisał żyd Cohan: „Można powiedzieć bez przesady, że wielka rosyjska rewolucja socjalna zo­stała rzeczywiście dokonana rękami żydowskimi".

I nie tylko rękami żydowskimi.

Rząd amerykański przejął we wrześniu 1917 r. następującą depeszę:

„Stockholm, 21 września 1917 r. P. Rafael Scholak, Hapa" paranda. Drogi towarzyszu Dyrekcja banku M. Wahrburg zawia" damia zgodnie z depeszą dyrekcji syndykatu westfalsko - reńskiego, że rachunek bieżący został otwarty na przedsięwzięcie towarzysza Trockiego. J, Furstenberg".

Depesza ta została umieszczona w urzędowym wydawni­ctwie amerykańskim. Zaznaczyć" należy, że bank Maksa Wahrburga jest żydowski, podobnie jak syndykat westfal­sko - reński. Ponadto tajny wywiad amerykański stwierdził i przesłał tę wiadomość rządom koalicji, że prócz powyższych firm jeszcze kilkanaście innych osób i banków żydowskich finansowało przewrót bolszewicki.

  1. Kloth w broszurze „Socjalizm i żydostwo", wspomi­nając o pismach socjalistycznych, stwierdza, że „są wszystkie bez wyjątku namaszczone żydowskim olejem i posmaro­wane żydowskimi pieniędzmi. Tenże Kloth stwierdza, że rewolucję w Niemczech robił żyd, Oskar Cohn, za ro­syjskie pieniądze, dostarczone przez b. ambasadora rosyjskiego, Joffego, w kwocie 4 milionów rubli, do czego ów Cohn sam się przyznał, żałując przytem, że „okoliczności uniemożliwiły mu wydanie całej sumy.

CO DAŁ ROBOTNIKOWI KOMUNIZM?

Przytoczymy głos sympatyka komunizmu i pisarza fran­cuskiego Z. F. Celine, który w artykule „Mea culpa" (moja wina) opisuje swoje wrażenia z Rosji:

więc autor wyraża oburzenie, że inżynier zarabia w Ro­sji 7,000 rb na miesiąc, gdy kobieta pracująca — 50. że para butów kosztuje 900 fr , że cała niemal Rosja żyje z budże­tów, które są zaledwie dziesiątą częścią budżetu normalnego, bo reszta idzie na policję, propagandę i wojsko.

Wszystko to pisze Celine — jest niesprawiedliwością no­wego rodzaju, ale okropniejszą jeszcze niż dawniejsza, jeszcze bardziej anonimową i zamaskowaną.

Dalej Celine pisze, że dawniej rewolucyjni więźniowie w twierdzy Petropawłowskiej nie byli tak pilnie strzeżeni i od­cięci od świata, jak dziś wszyscy obywatele państwa so­wieckiego. Ówcześni więźniowie mieli prawo przynajmniej swobodnego myślenia, dziś nie wolno tego robić nikomu.

Obywatel rosyjski, który utrzymuje policję, najliczniejszą, najbardziej podejrzliwą i najbardziej sadystyczną na całej kuli ziemskiej, znajduje się pod jej ścisłym nadzorem, męczy się w swoim kraju i gdyby mógł wyjechać z Rosji, gdyby utworzono coś w rodzaju exturista na wzór istniejącego inturista, to obywatel ten starałby się nie wrócić więcej.

Mogą sią o to założyć z władzami sowieckimi — pisze Ce­linę—ale nie ma obawy, aby przyjąły on taki zakład. Gdyby Spróbowano go rozegrać, to nie zostałby w Rosji nikt. Wszyscy staraliby sią z niej uciec.

Inny zaś pisarz francuski fl. Gide, również zwolennik ko­munizmu, po powrocie z Rosji, pisze:

W Sowietach klas społecznych nie ma — pisze Gide. — Ale są biedni. I to ogromna większość. flle nie biedni, w sen­sie zachodnim tego słowa. Tam są nędzarze, którym nikt nie pomoże. Filantropja jest zabroniona — wszystkim zajmuje sią państwo.

Tak, dziś klas nie ma. flle bądą już w nastąpnym poko­leniu. Wytworzy sią sowiecka finansjera. Obecnie, na pięk­nych wybrzeżach Morza Czarnego, istnieją „robotnicze" hotele, nie ustępujące luksusom — Riwierze, flle robotnik mieszkać w nich nie może, bo zarabia 70 rubli miesięcznie, czyli 30 zł. fl kilo chleba kosztuje 2 zł.

To też w luksusowych hotelach bawi się i urządza bankiety dzisiejsza burżuazja urzędnicza, jutrzejsi finan­siści i posiadacze.

Hiszpanją w Sowietach długo nikt nie zajmował sią. „Prawda" nie dała dyrektyw. Dopiero na komendą rozpoczęły sią manifestacje. Dlaczego czekano? — pyta Gide. Odpowiedź prosta: czekano na złoto z Banku Hiszpańskiego.

I rzeczywiście, Rosja Sowiecka niebezinteresownie udzie­liła swojej pomocy czerwonemu rządowi Hiszpanji.

Obradujący komitet nieinterwencji w Londynie stwierdza, że od 28 lipca r. ub. do 24 sierpnia wywieziono z Hiszpanji 2 miljony 312 tys. funtów (funt — dwadzieścia kilka zł.), a mię­dzy 6 a 30 października wywieziono 1,248 skrzynek złota war­tości 21 milj. 300 tys. funtów.

flle idźmy dalej krwawym szlakiem niedoli robotnika ro­syjskiego.

Narodowy Zw. Pracy Nowego Pokolenia Rosyjskiego (z sie­dzibą w Belgradzie) opublikował „Apel do rządów i narodów świata"-

Oto wyjątki onego apelu:

„Historja ludzkości nie pamięta takiego sponiewierania praw człowieka; ani jeden naród nie doznał tak strasznego, zarówno moralnego, jak i fizycznego spustoszenia, ani jeden naród nie wpisał do swojej historji bardziej krwawej stronicy, jak nasz nieszczęśliwy naród rosyjski.

W obozach koncentracyjnych, w tundrach Sybiru, w błotach północy i w lasach nie do przebycia, w wię­zieniach bolszewickich umiera miliony chłopów, robotni­ków, ich synowie, ci, dla których jakoby była przeprowadzana i nadal prowadzi się ta krwawa rewolucja. Miljony tych ludzi wysłano na pewną i nieuniknioną śmierć. Domy ich zrujnowano i rozgrabiono. Rodziny ich wy­gnano z miejsc ojczystych i rozrzucono po przestworzach Rosji.

Czyż można uwierzyć w to, co się działo i dzieje w na­szej Ojczyźnie? Ze na ogół rewolucja zabrała przeszło dwadzieścia miljonów istnień ludzkich, że w obozach kon­centracyjnych siedzi przeszło sześć miljonów ludzi, że tyleż jeszcze znajduje się na wygnaniu i w więzieniach, że w dwudziestym wieku głód zmusza ludzi do stania się ludożercami?

Czy można uwierzyć w to, by w państwie, wolnego czło­wieka" dwunastoletnie dzieci były zrównane wobec prawa z dorosłymi włącznie do kary śmierci? Czyż można uwie­rzyć, by w państwie „dyktatury proletariatu" robotnicy byli tak eksploatowani, jak w żadnym innym — najbardziej bezprawnym kraju, że eksploatuje się pracę kobiet i dzie­ci, że zduszono zupełnie wolny ruch zawodowy".

Czy można uwierzyć w to, by robotnik Zagłębia Do­nieckiego mieszkał po bydlęcemu w ziemiankach?!"

I kto rządzi Rosją?

Żydzi.

Na 24 członków rady komisarzy ludowych (rady mi­nistrów) w r. 1935 było 12 żydów.

Na stanowiskach wiceministrów widzimy 14 żydów.

W odpowiednim też stosunku widzimy zażydzenia wszel­kich urzędów rosyjskich. Dane czerpiemy z książki żyda, Abrahama Kellera, zbiegłego z Niemiec do Szwajcarji, który w pracy swojej opiera się na statystykach sowieckich.

(Udział żydów w Wszechzwiązkowej Partii Komunistycznej wzrastał w miarę lat i utrwalania reżimu komunistycznego. W roku 1922 było ich 19,562, w 1925 — 31,200, w 1926 — 44,300, a w 1927 ponad 45,000. W „Związku Młodzieży Ko­munistycznej", t. zw. „Komsomole", żydów było 86,126, t. j. 44 proc. Na wyższych uczelniach młodzież żydowska nie przekraczała w roku 1911 — 9,4 proc., natomiast w roku 1927 było jej bez mała 16 proc. Przy czem w Rosji właściwej na wyższych uczelniach studiowało żydów 11,5 proc., na Ukrainie 28,8 proc., a na Białorusi 29,5 proc.

Żywioł urzędniczy żydowski wszechstronnie wypełnia wszystkie komórki życia państwowego w Sowietach. W roku 1928 było żydów-urzędników państwowych na Ukrainie 54,050 (17 proc.), na Białorusi 10,997 (21,2 proc.), w m. Moskwie 17.312 (11,2 proc.), w m. Leningradzie 8,606 (9,6). Udział żydowskich urzędników w handlu i przemyśle w wymienionych

okręgach jest najliczniejszy. Na Ukrainie jest ich w handlu i instytucjach kredytowych 38,602 (38,3 proc.), na Białorusi 7,837 (56,9 proc), w Moskwie 10,828 (12,5 proc.), oraz w Le­ningradzie 4,463 (11 proc.); w przemyśle — Ukraina 16,'653 (14,9 proc), Białoruś — 2,803 (40,4 proc.), Moskwa — 4,329 (8,3 proc.), Leningrad — 2,724 (5,8 proc.); w rzemiośle — Ukraina —               4,378 (51,6                           proc.), Białoruś — 984                               (61,3   proc),

Moskwa —       605        (12,6              proc), Leningrad — 363    (14,3    proc.).

Transport — Ukraina — 1,984 (23,5 proc.), Białoruś — 213 (37,5 proc.), Moskwa — 344 (4,2 proc.), Leningrad — 220 (4,7 proc). Rolnictwo — Ukraina — 1,966 (8,0 proc.), Biało­ruś — 857 (21,5 proc.), Moskwa — 69 (9,6 proc.), Leningrad — 136 (9,7 proc.); na kolejach — Ukraina — 899 (1,7 proc.), Białoruś —                         145 (1,8 proc), Moskwa — 233 (1,9                            proc),                           Lenin­grad — 22                                                          (1,9    proc.); w leśnictwie — Ukraina                         — 780 (16,7

proc.), Białoruś— 181 (19,6 proc.), Moskwa — 806(11,4 proc.), Leningrad 263 (7,7 proc.). W innych zawodach: Ukraina — 706 (5,5 proc.), Białoruś — 1,411 (11,2 proc ), Moskwa — 785 (1,3 proc.), Leningrad — 400 (1,2 proc.).

Ogółem żydów - urzędników na Ukrainie w 1928 r. — 126,518 (16,8 proc), na Białorusi — 25,508 (25,5 proc.), w Moskwie — 35,338 (8,9 proc.) i w Leningradzie — 17,413 (7,2 proc ).

Najbardziej nasycone żydami są sąsiadujące z Polską republiki Ukraińska i Białoruska. W aparacie państwowym i partyjnym odsetek żydów wynosi więcej niż odsetek ich wśród ludności obu krajów.

W radach wiejskich Ukrainy żydzi reprezentowani są przez 1,6 proc., podczas gdy wśród ludności wiejskiej zamieszkuje ich tylko 0,2 proc., na Białorusi liczby te wynoszą 2,5 proc. i 0,4 proc. W radach miejskich Ukrainy — żydzi wynoszą 19,3 proc., na Białorusi — 30,1 proc., w rejonowych komite­tach wykonawczych Ukrainy — 3,8 proc., Białorusi — 8,3 proc., w okręgowych komitetach wykonawczych Ukrainy — 4,3 proc., Białorusi — 20,2 proc. W republikańskich konferencjach Ukrai­ny — 8,5 proc., Białorusi — 16,9 proc.

Niestety, nie tylko w Rosji rządzą żydzi. Cały świat od­czuwa dotkliwie niszczycielskie wyniki wpływów żydowskich

Istniejący przy Lidze Narodów komitet do walki z kryzy­sem ogłosił niedawno sprawozdanie, wstrząsające tragiczną wy­mową cyfr.

W ciągu jednego roku: 2,400,000 ludzi umarło z wy­cieńczenia i głodu, 1,200,000 odebrało sobie życie z nędzy.

W ponurej tej statystyce czytamy dalej, że spółki i związki handlowe i kartele rolniczo-przemysłowe postanowiły nie do­puścić do obniżenia cen produktów rolnych i żywnościo­wych. Czy wobec tego nadmiar produktów postanowiono...rozdać głodnym i biednym? Nie!— zniszczyć!... Zniszczono: 2,500,000 kg. cukru, 568 wagonów zboża, 144,000 wagonów ry­żu, 267,000 wagonów kawy, nadto spalono na opał... 432,000 wagonów zboża, 500,000 centnarów mięsa w konserwach zmar­niało, co w sumie daje 8 miljardów. 438 miljonów, 840 tysię­cy kilogramów artykułów spożywczych. Środki żywności, zni­szczone w ciągu jednego roku, byłyby wystarczyły na obdzie­lenie każdego z tych nieszczęśliwych, których głód i nędza pchnęły w objęcia śmierci, 2,344 kg. artykułów spożywczych. Obliczając, według skali najwyższej, roczne spożycie w wyso­kości 980,02 kg. na głowę — zniszczone zapasy byłyby wy­starczyły na 3 lata.

A przecież handel i przemysł w całym świecie są w ol­brzymiej większości w rękach żydowskich.

Krwawy żyd zniszczył, zmiażdżył Rosję, niszczy cały świat. Czyni to wszystko z nienawiści do świata chrześcijańskiego, do Kościoła katolickiego.

Hiszpanja jest świeżym dowodem nienawiści żydokomuny do Kościoła katolickiego.

Oto deputowany (poseł) parlamentu francuskiego p. Du- pont rzucił w twarz skrajnej lewicy francuskiej, sprzyjającej czerwonemu rządowi Hiszpanji, prawdę o nikczemności czer­wonych wojsk hiszpańskich, przedstawiając dokumenty, z któ­rych wynika, że:

32 zakonników ze szkoły chrześcijańskiej zostało roz­strzelanych, że 25 zakonników z Tarragony zostało rozstrze­lanych, że wszyscy zakonnicy z okręgu Bezier zostali również rozstrzelani, że wszyscy duchowni z nowicjatu w Grinon, koło Madrytu, zostali rozstrzelani, że wszyscy zakonnicy ze szkół w miejscowościach St. Raphael i Velasquez, oraz wszyscy za­konnicy klasztoru Marjańskiego w Toledo zostali rozstrzelani, że Karmelitów w Barcelonie porąbano siekierami, że 24 braci zakonu St. Jean de Dier w miejscowości Calafell zostało wymordowanych, że 30 braci z zakonu Męki Pańskiej w Katalonji wymordowano, że w Siguenzy zamordowano jednego dnia bi­skupa, 20 księży i 19 seminarzystów, że w klasztorze Monte Ferrat wymordowano 28 zakonników, że zakonnice ze szkoły chrześcijańskiej, mieszczącej się przy ul. Aragońskiej w Barce­lonie, zostały powieszone w kościele, znajdującym się naprze­ciw ich klasztoru, że sprofanowano cmentarz wizytek. Według prowizorycznych obliczeń, ogółem wymordowanych zostało przez czerwonych 15,000 księży, zakonników i zakonnic. Pewna sanitariuszka francuska w Madrycie słyszała od pewne­go rannego milicjanta, że własnoręcznie zamordował on 58 księży.

Zobaczcie panowie trzy fotografie — mówił poseł. — Je­dna z nich przedstawia córkę pewnego robotnika katolika, któ­rej milicjanci obcięli nogę.

Druga fotografia przedstawia b. ministra katolickiego Ma- pasa, któremu wykłuto oczy przed śmiercią, wreszcie — żeby tyle zbrodni nie zostało bez podpisu — oto fotografia zrobiona przez pewnego Anglika w dzień zdobycia Toledo przez milicję. Przedstawia ona napis na murze klasztoru Marjańskiego, na­kreślony ludzką krwią: „W ten sposób zabija Czeka!" „Łącz­cie się bracia proletariusze, niech żyje czerwone Toledo!"

Oto co nas czeka na wypadek zwycięstwa w Polsce fron­tu ludowego, oto przyszłość nasza, jeśli nie uwolnimy Polski od zalewu żydowskiego, który jest jednocześnie tworzywem, rozsadnikiem zarazy komunistycznej w Polsce!

W każdym n-rze „Samoobrony Narodu" ostrzegamy przed grożącem niebezpieczeństwem, wskazujemy na robotę żydow­ską. która dąży do utworzenia w Polsce za wszelką cenę „fron­tu ludowego". Niedawno powstała centrala, która ma kiero­wać działalnością niektórych pism w tym duchu.

W rachubę wchodzą następujące pisma stołeczne: czojowomasońska „Epoka", lewicowo-„sanacyjny“ „Kurjer Poranny" i „Dziennik Poranny", oraz socjalistyczny „Robotnik" i „Dzien­nik Popularny" (zawieszony przez władze w początku r. 1937) z „Tygodniem Robotnika". Wpływ centrali ma być też rozcią­gnięty na lewicową prasę prowincjonalną różnych odcieni.

Akcję tę finansuje — jak donosi „ABC"—radykalny, lewicowo-„sanacyjny“ Związek Nauczycielstwa Polskiego, który na­był część akcyj „Stołecznej Spółki Wydawniczej", wydającej „Kurjer Poranny" (ten ostatni, po ustąpieniu z redakcji p. Rzy­mowskiego, zmienił nieco swój kierunek — przyp. Autora) i „Dziennik Poranny". Ten ostatni organ lewicowo - „sanacyj­ny" posuwa się tak daleko w kierunku „ideologii" „frontu lu­dowego", że twierdzi, iż „akcja antykomunistyczna prasy pol­skiej jest terroryzowaniem opinii publicznej", intrygą „polskie­go wstecznictwa".

1 dziwić się, że w niektórych szkołach zabrania się czytać pism, redagowanych w duchu katolickim, a poleca się pismo „Płomyk", który jest wydawany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego.

Jeśli o ten ostatni chodzi, to chyba wystarczy przytoczyć za innymi gazetami („Gazeta Świąteczna" i „Słowo Katolickie"), że Z. N. P. stoi pod rozkazami b. komisarza bolszewi­ckiego z Leningradu, żyda Mendelbauma-Drzewieckiego. Należy on do Państwowej Rady Pedagogicznej i jest cen­zorem książek i podręczników szkolnych. Za jego to głó­wnie sprawą Z. N. P. połączył się z socjalistami i komu­nistami.

Czyż powyższe nie charakteryzuje należycie kierunku na­szego szkolnictwa i lewicowego nauczycielstwa?

 

WALKA Z KOŚCIOŁEM.

Jak rzekliśmy, żydzi idą na podbój świata chrześcijań­skiego, w imię czego najzacieklej zwalczają Kościół katolicki.

Londyński miesięcznik katolicki „The Katholic Gazette" w r. 1936 podał w streszczeniu szereg referatów, wygłoszonych w pewnem stowarzyszeniu żydowskiem w Paryżu. Streszczenia tego dostarczył pewien człowiek, który uczestniczył w tych ze­braniach i ze względów zrozumiałych nie chciał podać swego nazwiska.

Streszczenia te przytoczymy poniżej i prosimy Czytelnika, aby je porównał, zestawił z Protokołami Mędrców Syjonu.

Zniszczyć Kościół katolicki.

Póki u gojów istnieje jeszcze jakakolwiek idea etyczna porządku społecznego i dopóki nie jest w nich wytępiona wszelka wiara, wszelka miłość Ojczyzny, wszelkie uczucia go­dności ludzkiej, nasze panowanie nad światem nie nastąpi

Mamy jeszcze długą drogę przed sobą, nim dojdziemy tak daleko, że będziemy mogli powalić głównego swego przeciwnika, Kościół katolicki.

Powinniśmy stale pamiętać o tern, że Kościół katolicki to jedyna instytucja, która od samego początku stała nam na drodze i jak długo istnieć będzie, stale nam będzie zawadzać. Kościół katolicki przez właściwy sobie sposób pracy, przez bu­dujący i moralny wpływ wychowania będzie umiał zawsze za­chować dzieci swoje w takiej postawie ducha, która im udzieli zbyt dużo godności osobistej, aby się poddali naszemu pano­waniu i ugięli się przed przyszłym królem Izraela...

Dlatego musieliśmy się starać znaleźć środki i spo­soby, aby wstrząsnąć Kościołem katolickim aż do je9° podstaw. Rozpowszechniliśmy ducha buntu i niepohamowa­nej swobody wśród narodów, aby oderwać od wiary i do tego poprowadzić, żeby się wstydzili swego wyznania wiary i nauk i przykazań swego Kościoła. Wielu z nich dopro­wadziliśmy tak daleko, że chełpią się swem bezbożnictwem, a nawet się szczycą pochodzeniem od małpy. Owe nowe teorje, które zawierają w sobie niemożliwość urzeczywistnienia— komunizm, anarchizm, socjalizm —myśmy im wpoili, tak, że oni wykonują przez to wstępne prace do osiągnięcia naszych własnych ostatecznych celów... Głupi goje przyswoili sobie z największym entuzjazmem te teorie, nie przypuszczając, że pochodzą one od nas, i że są to tylko środki, za pomocą któ­rych my przeciwko nim pracujemy.

Myśmy Kościół katolicki przez najgorsze oszczerstwa z błotem zmieszali i zbrukaliśmy jego dzieje, sfałszowaliśmy najszlachetniejsze jego poczynania w dzieła hańby. Zbrodnie jego wrogów przypisaliśmy jemu samemu i przez to skupiliśmy wrogów Kościoła wkoło siebie. Z wyników możemy być najzu­pełniej zadowoleni; jesteśmy bowiem świadkami, że dziś w ró­żnych krajach walka przeciw Kościołowi żywo rozgorzała... Duchowieństwo jego zrobiliśmy przedmiotem nienawiści i kpin, podaliśmy je pogardzie mas. Doprowadziliśmy do tego, źe wykonywanie katolickich praktyk religijnych uważane jest za niezgodne z dzisiejszym poziomem wy­kształcenia i za czczą stratą czasu świata.

A nierozumni goje dali się łatwiej na lep skusić, niż my­śmy tego spodziewać się mogli Faktycznie należałoby się u nich spodziewać więcej mądrości i zdrowego rozumu, lecz nie są oni niczem lepsi od stada baranów. Niech więc tak długo na naszych polach popasają, aż staną się dostatecznie tłuści, by kiedyś stać się godną ofiarą naszego przyszłego króla

Masoneria służy tylko żydom.

Powołaliśmy do życia liczne tajne stowarzyszenia, które wszystkie pracują dla naszych celów, pod naszymi rozkazami i naszem przewodnictwem. Przynależność do naszych organizacyj, które dzięki naszemu złotu dziś, jak nigdy przedtem kwitną, uczyniliśmy zaszczytem — nawet bardzo wysokim — któ­rym obdarzenie gojów od naszej łaski zależy. Tymczasem po­zostaje naszą tajemnicą, o której ci z gojów, którzy, jeżeli przez zdradę swych najświętszych interesów do naszego sprzysiężenia się przyłączają, nigdy nie powinni mieć najmniejszego przy­puszczenia, że te stowarzyszenia przez nas są stworzone i wy­łącznie naszym celom służą

Jeden z licznych triumfów naszego wolnomularstwa pole­ga na tern, że tym z pośród gojów, którzy stają się członkami naszych lóż, nigdy na myśl nie przyjdzie, że my ich używamy jedynie na to, by budowali własne swe więzienia, ponad któ­rymi my kiedyś ustawimy tron wszechświatowego króla Izraela, oraz że oni według naszego rozkazu kują łańcuchy własnego swego niewolnictwa.

Przechrzty mają rozsadzać Kościół od wewnątrz.

To, cośmy mówili, są to zarysy podstawowych linii na­szego planu wojennego w naszej walce z Kościołem katolickim, prowadzonej od wewnątrz. Rozważmy teraz, jak dalece postą­piło dzieło nasze przyśpieszenia upadku Kościoła, także przez to, że wtargnęliśmy w jego najbardziej wewnętrzne koła i na­wet część jego własnego duchowieństwa uczyniliśmy pioniera­.                          umi nasze

Pominąwszy już rozkładający wpływ naszej filozofii, przed­sięwzięliśmy skuteczne środki, aby wedrzeć się w mury Kościo­ła katolickiego.

Mianowicie nakłoniliśmy niektórych z naszych do przejścia na katolicyzm z wyraźnym poleceniem, aby przez wywołanie skandalów wewnątrz Kościoła przyczy­nili się daleko więcej skutecznie do jego rozkładu. Po­stąpiliśmy tak według rady naszego księcia, który wyrzekł był mądre słowo: „Uczyńcie niektórych z synów waszych kanoni­kami aby Kościół zburzyli". Niestety, nie wszyscy ci „nawró­ceni" żydzi pozostali wierni swej misji. Dużo z nich zdradziło naszą sprawę. Inni jednak honorowo dotrzymali przyrzecze­nia, tak, że rada przełożonych naszych skuteczną się okazała.

„Jesteśmy ojcami wszystkich rewolucyjni".

Jesteśmy ojcami wszystkich rewolucyj — nawet tych, któ­re, jak się często zdarzało, przeciwko nam się obróciły. Je­steśmy panami pokoju i wojny. Tak zwana reformacja za­wdzięcza początek swój wyłącznie nam. Kalwin był jednym z naszych, był pochodzenia żydowskiego, działał z polecenia żydowskiego i był w wykonaniu swego planu reformacyjnego popierany przez żydowską finansjerę.

Marcin Luther podlegał wpływom swych żydowskich przy­jaciół i także jego wystąpienie przeciw Kościołowi doszło do skutku dzięki żydowskiemu zleceniu i żydowskiej pomocy pie­niężnej.

Dzięki naszej propagandzie, naszym liberalistycznym ideołogjom i dzięki rozniecanemu przez nas szaleństwu swobody stały się narody gotowe do przyjęcia reformacji. Odłączyły się od Kościoła, aby tern pewniej wpaść w nasze sidła. W ten sposób poniósł Kościół katolicki dość znaczny uszczerbek, a je­go autorytet wobec królów narodów upadł niemal do zera...

Wdzięczni jesteśmy protestantom za ich lojalne wobec nas ustosunkowanie się—pomimo, że większość z nich, odno­sząca się rzetelnie do własnej swej wiary, zgoła nieświadoma jest tej względem nas lojalności. Wdzięczni im jesteśmy za znakomitą pomoc, jaką nam okazują w naszej walce przeciw najsilniejszej twierdzy cywilizacji chrześcijańskiej o ustanowie­nie naszego panowania nad całym światem i nad królestwami narodów.

Dotychczas możemy zanotować jako sukces, żeśmy prze­wrócili większą część tronów europejskich. Ha resztę przyjdzie kolej w bliskiej przyszłości. Rosja już przyjęła z uszanowaniem z rąk naszych swą państwowość. Na Francji z jej rządem wolnomularskim spoczywa nasza pięść, flnglja, zależna od naszej finansjery, jest całkowicie zdana na nasze widzimisię, a w jej protestantyzmie nadzieja nasza na bliskie zniszczenie Kościoła katolickiego znajduje pożądane oparcie. Hiszpania i Meksyk stanowią jedynie igraszki w naszych rękach. A liczne inne kraje łącznie ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki Północnej już skapitulowały przed naszym planem mocarstwowym.

„Aż papież będzie zdetronizowany".

Lecz Kościół katolicki jeszcze żyje ..

Nie wolno nam dłużej zwlekać z dokończeniem bezlito­śnie jego zniszczenia.

Cała niemal prasa światowa znajduje się pod naszą kon­trolą. Musimy się nią posługiwać w sposób jeszcze skutecz­niejszy, aby rozniecić nienawiść świata bez litości przeciw Ko­ściołowi katolickiemu. Dzieło nasze zatrucia moralności naro­dów musimy w przyszłości znacznie głębiej ująć. Naród musi posiadać jeszcze dużo więcej ducha rewolucyjnego. (Goje) muszą uczyć się pogardzać miłością ojczyzny i duchem rodzin­nym; trzeba im przedstawiać ich wiarę jako niedorzeczność, posłuszeństwo względem Kościoła jako niegodne niewolnictwo, tak, że się staną głuchymi i ślepymi względem Kościoła, który nadaremnie się stara ich przed nami przestrzegać i ochronić. Przede wszystkiem starajmy się uniemożliwić chrześcijanom nie- należącym do Kościoła katolickiego powrót do niego, a nie­chrześcijanom wejście do niego; w przeciwnym razie panowa­nie nasze napotka na największe przeszkody, a cała praca na­sza nie odniesie skutku. Zamach nasz zostanie odkryty, na­rody, żądając zadośćuczynienia, obrócą się przeciw nam.

 

ŻYDZI PRZY PRACY.

No i żydostwo działa.

W swoim czasie prasa stołeczna donosiła z Warszawy, jak to P. P. w związku z ożywioną działalnością Centralnego Komitetu Komunistycznej Partii Polski zdemaskowała „prasę żydowską".

Działalność ta pozostawała w związku z uchwałą VII kon­gresu Kominternu. Powołana została do życia organizacja p. n. „Jednolity Front Ludowy", która miała za zadanie przeprowa­dzenie akcji destrukcyjnej na terenie związków, rozbicie ich i zgrupowanie rozproszonych członków w nowej organizacji, kierowanej przez K. P. P.

W tym celu ściągnięto do Warszawy i większych ośrod­ków przemysłowych wszystkich wybitniejszych działaczy z całej Polski i powierzono im kierownictwa jaczejek, będących zalążkiem nowej organizacji zawodowej. Jednocześnie założono kilkanaście drukarń, które zaopatrzono w nowoczesne urządze­nia techniczne i zapewniono im fachową obsługą.

Na skutek przeprowadzonych przez policją obserwacyj zdołano wykryć zakonspirowane lokale i drukarnie organizacji.

Pewnej nocy przystąpiono do ostatecznej likwidacji komi­tetu warszawskiego i oddziałów podwarszawskich. M. in. prze­prowadzono rewizją w mieszkaniu znanego działacza komuni­stycznego Stanisława Sokołowskiego w Nowej Wsi, gdzie zna­leziono kompletnie urządzoną drukarnią, 150 kg. czcionek dru­karskich, maszyną do odbijania druków systemu „Feniks" oraz przeszło 200 kg. bibuły, broszur i ulotek. Drukarnia współpra­cowała z szeregiem mniejszych zakładów drukarskich, rozsia­nych na terenie niemal całej Warszawy i wielu okolicznych miasteczek i wsi.

Niezależnie od tego przeprowadzono rewizją w mieszka­niach wybitnych działaczy w Warszawie i na prowincji.

Całą akcją t. zw. „techniki" kierował Czesław Zawistow­ski. Pomocnikami jego na terenie Warszawy byli między in­nymi: Abram Zygmunt Przysuski, Rachela Burakiszka, Benia­min Chwat, Pinkus Schpeismann, Sura Rottenberg, Szmul Kirszenbaum, Abram Mordka Kryształ i Chaja Winter.

Akcją wydawniczą prowadzono w drukarenkach, poroz­rzucanych w różnych punktach miasta, zabezpieczając sią w ten sposób przed jednoczesną utratą wszystkich placówek wyda­wniczych.

W ciągu jednej doby przeprowadzono rewizje w 56 dru­karniach. przyczem w czterech wypadkach stwierdzono kontakt z komunistami. Drukarnie te opieczętowano.

Opieczętowano również lokale klubu sportowego „Mara­ton" przy ul. Bielańskiej 9, oraz lokale dziesięciu czytelń w pół­nocnej dzielnicy miasta. M. in. opieczętowano bibliotekę im. Pereca przy ul. Kopińskiego 9, gdzie znaleziono broszury o tre­ści wywrotowej, bibliotekę „Nowa Wiedza" przy ul. Pawiej 1, bibliotekę Parnasa przy ul. Nowolipie 15, czytelnię przy ul. Karmelickiej 12, bibliotekę „Poligot" przy ul. Zamenhoffa 13, oraz biblioteki „Lektura" przy ul. Nowolipki 5 i „Życie" przy ul. Dzielnej 32 (prawie wszystkie więc położone w dzielnicy żydowskiej).

 

KTO KRZYWDZI?

 

A więc żydzi idą!

Żydzi atakują!

Żydzi, niestety, znajdują posłuch w szeregach najmniej uświadomionych Polaków,

Kiedy wskutek prowokacji, mniej rozsądni Polacy prze­trzepią skórę żydowi, tedy robią krzyk, ogólne oburzenie.

Widzimy rzekome krzywdy, nie widzimy zaś swojej wiel­kiej krzywdy.

Nie słyszeliśmy, kiedy alarmowano o tragicznej sytuacji ludności wiejskiej w wielu okolicach województwa wileńskiego. Szczególnie niepokojące wiadomości nadeszły z powiatu postawskiego.

W licznych gromadach tego powiatu chłopi już od szere­gu tygodni nie posiadali zupełnie żyta i chleba,

Przeszło 30 procent ludności wiejskiej pozbawiona była całkowicie chleba i odżywiała się wyłącznie ziemniakami i ka­pustą.

Nie uprzytomniamy sobie, że rodzina, składająca się z 5 osób, zakupiła wciągu roku: 17 sztuk śledzi za 1.25 zł., 2 i pól kg. cukru, 40 kg. szarej soli za 10.87 zł., 14 pudełek zapałek za 1.40 zł., 15 litrów nafty za 6.03 zł., cykorji za 10 gr., pie­przu, drożdży i saletry za 87 gr.

Równocześnie w Warszawie odbyła się swego czasu uczta weselna z okazji ślubu syna Abrahama Znamirowskłego, kupca i właściciela 15 domów, z córką właściciela magazynu i okryć damskich A. Borkerszteina. W uczcie weselnej brało udział około 300 osób. Tych 300 żydów zjadło 80 indyków, 200 kg. ryb i wiele innych artykułów, oraz trunków.

Cadyk z Ołomuńca, jako krewny Znamirowskich, specjal­nie delegował do przyrządzenia uczty swego nadwornego ku­charza.

A tymczasem według jednego z przemówień posła To­maszkiewicza 70,000 ludzi umiera rocznie na gruźlicę, mamy 300,000 chorych zakaźnie na gruźlicę otwartą, a ogółem 1 mi- Ijon chorych na gruźlicę. Na to wpływają w dużym stopniu fatalne warunki mieszkaniowe.

W związku z ogólnym niezadowoleniem i zniżką plac wzrasta ilość strajków. W r. 1930 było 504 strajki, w 1933,— 631, w 1934-949, w 1935—1,165. W I kwartale 1936 r.-312, w II kw.—630, w III kw.—570, czyli razem w 3-ch kwartałach— 1,512 strajków.

Ruch odżydzeniowy w Polsce spotyka się ze wzmożoną działalnością samopomocowo - finansową żydostwa między­narodowego.

Np. jak donosiła żydowska Agencja Telegraficzna w sty­czniu r. 1937: „Federacja Żydów Polskich w Ameryce przeka­zała telegraficznie do Polski 10 tysięcy złotych na rzecz po­szkodowanych żydów w Czyżewie".

Żydowska organizacja w Ameryce Joint w r 1936 przy­stała żydom w Polsce 2,800 tys. dolarów, w r. 1937 ma przy­słać znacznie więcej.

Londyńska Federacja pomocy żydom wydała do żydostwa światowego odezwą o pomoc na święta wielkanocne dla żydów w Polsce. Rzecz prosta odezwa ta nie pozostanie bez rezultatu.

Do niedawna 90% gmin żydowskich w Polsce czerpało kolosalne zyski z uboju rytualnego. Ponad 60 milj. złotych rocznie czerpali żydzi z handlu dewocjonaliami. Około półtora tysiąca żydowskich kas bezprocentowych wspiera kupca i rze­mieślnika żydowskiego w walce konkurencyjnej z chrześcijań­skim, polskim kupcem i rzemieślnikiem.

Nawet Bank Gospodarstwa Krajowego udziela bezprocen­towym kasom żydowskim znacznych zasiłków, bo po 500 tys. złotych rocznie.

Tego wszystkiego wielu nieuświadomionych Polaków nie wie, nie rozumie I

Aleć przecież spora, wielka już gromada ludu polskiego przejrzała na oczy, zrozumiała szkodliwość żydowską, niebez­pieczeństwo żydowskie, jakie Polsce zagraża.

Ci wszyscy mają święty obowiązek współdziałania w dzie­le odżydzeniowym, mają święty obowiązek oświecać, uświada­miać wszystkich, którzy jeszcze nie przejrzeli na oczy, nie zro­zumieli grozy, jaka nam, Polsce, całemu światu chrześcijań­skiemu zagraża ze strony żydostwa.

Chwała Bogu szerokie rzesze społeczeństwa polskiego przeglądają już na oczy.

Nie mamy tu miejsca, żeby chociaż w krótkości omówić co zrobiono w dziele odżydzenia Polski. Przytoczymy jednak jeden fakt:

Prowadzony przez Izbę Rzemieślniczą w Kielcach wykaz stanu rejestrów kart rzemieślniczych podaje, że na 1 stycznia 1937 roku na terenie całego województwa kieleckiego wyda­nych było 46,072 kart rzemieślniczych.

W roku ubiegłym wydano nowych kart rzemieślniczych 1,965. Na tę liczbę nowopowstałych warsztatów rzemieślni­czych przypada 735 warsztatów żydowskich, t. j. 37 procent. Natomiast na 364 zlikwidowanych w ubiegłym roku warszta­tów przypada 177 warsztatów żydowskich, t. j. 48,6 procent. W rezultacie więc na ogólny przyrost 1,601 warsztatów przy­było 558 żydowskich, czyli 34,8 procent.

Cyfry te wskazywałyby, źe stan posiadania polskiego w rzemiośle zaczyna się powoli poprawiać, podczas gdy ogólny przyrost warsztatów żydowskich upada. Okazuje się również, że żydzi zlikwidowali więcej warsztatów, aniżeli Polacy. Cyfry

te nie oddają jednak faktycznego stanu w tej dziedzinie, albo­wiem wiadomo, że wielu żydów prowadzi swe warsztaty pota­jemnie bez kart rzemieślniczych.

Nie można więc zasypiać, nie można ustawać w pracy!

Żydzi idą!

Żydzi atakują!

Rodacy, spójrzcie wokoło, wsłuchajcie się w tętno bieżą­cego życia, wsłuchajcie się w rytm swoich serc, sumienia swe­go się zapytajcie, a ono wam obwieści wielką i straszną no­winę.

Gubicielami jesteście, jesteście grabarzami własnej doli, własnego szczęścia, życia własnego. Jesteście mordercami swojej Ojczyzny, jesteście krzywdzicielami dziatek swoich, je­steście pohańbicielami swojej czci, honoru, czci przeszłości swego Narodu, swojej Ojczyzny.

Jesteście odstępcami od wiary swojej, bo chociaż niby ją wyznajecie, — zezwalacie, aby się panoszył, wzrastał w siły, do triumfu kroczył bez przeszkód — wróg Krzyża, Bogobójca, Antychryst.

Powiedzcie to sobie wszyscy, którzy obojętnie patrzycie na wzrost zalewu żydowskiego, powiedzcie sobie wy wszyscy, których nie dławi myśl, których rumieńcem wstydu nie oblewa świadomość, że kupując u żyda, że wogóle z nim poprzesta­jąc — stajecie się współgnębicielami naszej Ojczyzny.

Hańba i potępienie czeka was od przyszłych pokoleń, je­żeli zgotujecie im niewolę żydowską, jeżeli dopuścicie do osta­tecznego zażydzenia, zjudaizowania Polski.

Słuchajcie — żydzi idą I

Widzieliście krwawy pochód żydo-komuny w Hiszpani?

Świątynie w gruzy obrócone, kapłani wymordowani, ko­biety bezczeszczone, dzieci mordowane.

Oto obraz przyszłości, jaka was czeka, jeżeli jeszcze czas jakiś pozostaniecie bierni!

W pragnieniu, żeby głos nasz trafił do waszych serc, su­mień i umysłów, chciałoby się poprostu pierś sobie rozerwać i purpurą krwi serdecznej bryzgnąć na was i krzyczeć: Rodacy, opatrzcie się, przejrzyjcie na oczy, bo ostatnia godzina już bli­ska, bo już słychać kroki ..

Żydzi idą!

Chciałoby się budzić Rejtanów, którzy by wołali:

Po trupach naszych idźcie, ale idźcie, do walki o Polskę, do walki samoobronnej, idźcie, wejdźcie na drogę poświęce­nia dla dobra ogólno-narodowego, w imię Boga i Ojczyzny.

Jako do najbliższych Wielkim Ideałom, jako do następ­ców Kordeckich, Skorupków, Budkiewiczów i Cieplaków, jako do współpracowników Trzeciaków i Charszewskich, wołamy wielkim głosem, do Was, Kapłani!

Wam Chrystus zostawił przeogromną spuściznę pracy i poświęcenia dla dobra i szczęścia maluczkich, krzywdzonych, bezbronnych!

Wam Chrystus pozostawił owczarnię, byście ją do Niego w czystości przywiedli.

Wam pozostawił chlubne dzieło pracy dla chwały Kościoła!

Do Was się więc zwracamy!

Antychryst idzie I

Wynijdźcie więc na szańce, dajcie przykład ofiarnej pracy i poświęcenia, porwijcie więc i prowadźcie za sobą masy do walki samoobronnej przed zalewem żydowskim.

1 do Ciebie—coś świetlisty przykład Najczystszej Panienki widziała — do Ciebie Kobieto-Polko zwracamy swe słowa!

Bóg Ci powierzył wielką w życiu naszym misję! Z twej to bowiem krwi, z twego serca czerpać mamy ukochanie i zro­zumienie najszczytniejszych prawd i obowiązków!

Namaścił Cię Bóg kapłaństwem macierzyństwa!

Zlecił Ci misję nad misjami strzeżenia, zaprawiania w cno­tach, zachowania w czystości serc naszych i dusz!

Kobieto-Polko!

Gnębiciel — idzie!

Idzie Antychryst, aby pohańbić ołtarze, świątynie zburzyć, w niewolę pobrać twych synów i córy, a świat cały w stado niewolników mściwego żydostwa zamienić!

Kobieto-Polko!

W imię twojej czci, honoru niewiasty i Polki, wzywamy cię do współdziałania w pracy odżydzeniowej.

Cała Polska musi rozbrzmiewać okrzykiem — żydzi idą!

Poprzez całą Poiskę niech płynie wezwanie —

Do samoobrony, do przeciwdziałania, do walki z wrogiem

 

 

 

 

Zbudź się!........................................................................................... 0 25

Ratujmy Polskę............................................................................... 0.25

Badacze i rozbijacze..................................................................... 0.25

Tajemnice powodzenia żydowskiego .                                   . 0.25

Walka o Krzyż................................................................................... 0.50

Poznaj żyda................................................................. 1 —

Żydzi idą.............................................................................................. 0.25

Idziemy w bój (wyczerpane)............................................................. 0 50

Ceny hurtowe na 2-ej str. niniejszej broszury.

Firma egzystuje od r. 1890. Pracownia artystyczno - rzeźbiarska mechaniczna fabryka kamieniarska

  1. S. Lubowieckiego

Warszawa, ul. Dzika 30 (dom własny)

Tei. 11-42-38. Kto P. K. O. 88-31

Posiada na składzie: duży wybór gotowych pomni­ków z różnych granitów i piaskowców, oraz figur świę­tych i alegorycznych. Wykonywa: portrety i figury, oraz wszelkie roboty budowlane.

 

Fabryka Sukna

Zygmunt KROMKI

Biała, koło Bielska, ul. Głęboka 2

dostarcza bezkonkuren­cyjnie materjaly ubranio­we, mundurkowe i t. p. Hurt Żądać ofert. Detal.

Znaczki pocztowe polskie i wszystkich krajów kupuje, sprzedaje, zamienia St. Malinowski Kalisz, ul. Polna Nr. 13.

Polska i katolicka FABRYKA SUKNA

Kazimierz tliiheiilzióslu

Biała, koło Bielska, Nad Niwką 39

poleca pierwszorzędne materjały dla Wlb. Du­chowieństwa, zakładów, związków, stowarzyszeń i na mundurki szkolne.

Materjały dostarcza się wyłącznie chrze­ścijanom.

 

Powyższy rysunek jest wzorem okładki broszury p. t. „Żydzi w czasie walki mo niepodległość Polski", którą winien prze czytać każdy Polak.

 

[1] Cyfra powyższa nie odpowiada rzeczywistości. Żydów w Polsce jest ponad 4 miljony.


Comments (0)

Rated 0 out of 5 based on 0 voters
There are no comments posted here yet

Leave your comments

  1. Posting comment as a guest. Sign up or login to your account.
Rate this post:
0 Characters
Attachments (0 / 3)
Share Your Location