
Dzisiaj w Brukseli pojawią się rolnicy z całej Europy, aby zademonstrować przeciwko obecnej polityce rolnej. Mają nadzieję, że po wyborach europejskich „ustawy antyrolne” zostaną zniesione. Do stolicy Belgii wybiera się również grupa polskich rolników.
- Organizatorami protestu są rolnicy z Polski (Instytut Gospodarki Rolnej), Holandii (Farmers Defence Force), Niemiec (Landwirtschaft Verbindet Deutschland E.V.), Belgii (Farmers Defence Force Belgium), Włoch (Agricoltori Italiani), Hiszpanii (6f), Rumunii (Asociatia Proprietari Paltinul), Francji (Coordination Rurale). Wydarzenie ma się rozpocząć o godz. 12 przed budynkiem Parlamentu Europejskiego. Do Brukseli zmierzają już kolumny traktorów. Na ulicach ustawiono zasieki, siatki ostrzowe oraz bariery mobilne – informuje portal Niezależna.pl.
- Czeka nas w Brukseli bardzo interesujący dzień, ponieważ mamy bardzo bogaty program. Spotkamy się z wieloma ważnymi osobami. Pojedzie tam wielu rolników i właściwie jestem dumny, że współpracujemy razem z dziewięcioma krajami i różnymi organizacjami. Uważam, że jest to bardzo mocny przekaz od rolników z Europy – mówi Jos Ubels z holenderskiej organizacji Farmers Defense Force cytowany przez Radio Maryja. - Rolników postawiono tak naprawdę pod ścianą i kazano im robić te wszystkie rzeczy, które wymyślają zieloni, ludzie, którzy tak naprawdę nie mają nic wspólnego z rolnictwem, a działają przeciwko – podkreślił Tomasz Obszański z rolniczej Solidarności w wypowiedzi dla toruńskiej rozgłośni.