CZAJKOWSKI. CZYNNIK NIENORMALNY (Żydzi) NAKŁADEM CZASOPISMA „PRO PATRIA" Warszawa, Traugutta 3. 1927.
CZAJKOWSKI.CZYNNIK NIENORMALNY (Żydzi)
Cena gr, 50.
3 1 L I O T £ K A
NAKŁADEM CZASOPISMA „PRO P A T R I A“
Warszawa, Traugutta 3,
Ostatnie wypadki historyczne dowodzą ogromne] niekonsekwencji w postępowaniu narodów.
Wojna światowa była skokiem w przepaść, wykonanym z najlepszą wiarą w jego powodzenie, przez wszystkie wojujące narody.
Rezultat tego czynu nieobliczalnego, to zbiednienie Europy, przybliżenie się barbarzyństwa, tj. Azji aż do linji Bałtyk—Morze Czarne. Gdyby nie Mussolini i jeszcze kilku dzielnych ludzi nastąpiłby absolutny zmierzch narodów Europy.
Oczywiście narody na ogół posługują się inną logiką i innem wnioskowaniem, niż jednostki. Naród, jako nadorganizm, nie ma centrum mózgowego i poznawczego, działa raczej impulsami i więcej uczuciami, niż logicznym przewidywaniem. Działa jak dziecko lub człowiek, opanowany afektem. Dlatego narodami muszą rządzić ludzie, t. j. jednostki, które powinny zastąpić mu rozum i planowe działanie, których jest całkowity brak w społeczęństwie. Biada narodom, gdy ci ludzie nie stoją na poziomie swego zadania.
Od lat kilkudziesięciu, nietrudno nie zauważyć, że do sfer przodujących narodom, coraz więcej wdziera się jednostek, które zdradzają zupełny brak rozumu sianu, Co gorsza jednostki te, zdradzają wpływ jakiegoś nienormalnego czynnika, nienormalnego w sensie psychiatrycznym. Wszędzie dialektyka, uczuciowość, afekty biorą górę nad realną i zdrową oceną rzeczywistości. Metafizyczne ideały (nieuzasadnione) stawia się wyżej, niż to co nakazuje postęp wiedzy przyrodniczej i społecznej.
Nie chodzi tu tylko o politykę, lecz o wszystkie gałęzie życia: przemysł, handel, sztukę, naukę, literaturę, prasę, życie obyczajowe. Wszędzie widać jakąś tajną rękę i nienormalny, wprost obłąkańczy sposób postępowania.Do sfer i ludzi, którzv rządzili i przodowali losom narodów, został wstrzyknięty jakiś czynnik, który zupełnie spaczył i wy koślawił myśl cywilizacji.
Nietrudno się domyślić, że tym czynnikiem są u narodów aryjskich — żydzi. Wszystkie fundamenty, na których spoczywa nasza cywilizacja, wzięte historycznie, jak myśl polityczna i państwowa średniowiecza, prawo rzymian, sztuka greków, nawet piękna fantazja arabów, a przede wszystkiem tradycja chrześcjańska, zostały wstrząśnięte i szybko zmieniają się w jakąś nawpółdjabelską, a na wpół obłąkańczą sarabandę.
Ten nienormalny, obłąkańczy duch płynie do narodów aryjskich od żydów. Dlaczego? Bo jest rzeczą oczywistą, że żydzi wzięci jako całość, są narodem na wpółobłąkanym.
Ciekawe są rewelacje niektórych uczonych niemieckich. Jeżeli otworzyć encyklopedię medyczną i przestudiować rozdział o chorobach umysłowych, to okazuje się, że są one daleko
więcej rozpowszechnione, niż by się to na pierwszy rzut oka zdawało. Pomiędzy obłąkanym, którego zamyka się w szpitalu, a zlekka nienormalnym, który chodzi sobie swobodnie po święcie i daje się wykryć dopiero po dłuższem poznaniu, jest całe ogromne przejście.
Pomiędzy chorobami umysłowemi i chorobami fizjologicznemi leży cały dział chorób nerwowych. Są to choroby straszne, trudne bowiem do rozpoznania i leczenia.
Badanie tych chorób należy do najciekawszych działów medycyny. Ogromny procent ludzi współczesnych to spokojni, skryci obłąkańcy, bądź wynaturzeni nerwowcy. Właśnie ci ludzie, jako zło ukryte, stanowią niebezpieczeństwo dla naszej cywilizacji. Liczba nerwowców i pół - obłąkańców zwiększa się w miarę wzrostu skupisk wielkomiejskich z ich nienaturalnem, napręfónem życiem.
Narody, żyjące blisko z naturą i mające dopływ świeżych elementów ludowych (wieśniaczych), do pewnego stopnia mogą opanować owo straszne niebezpieczeństwo nienormalnego wynaturzenia się większych odsetek ludności. Inaczej żydzi, żyjący w warunkach sztucznych, oderwani od przyrody, są doskonałą pożywką, na której rozwijają się choroby umysłowe i nerwowe.
Żaden naród nie ma takiego procentu chorych umysłowo jak żydzi. Jeżeli teraz sobie uprzytomnimy, wielu to pół i cwierćobłąkańców nie jest notowanych przez statystykę, to dopiero można sobie wyobrazić, jak wielki procent żydów jest nienormalnych. Każdy niemal żyd, to histeryk, niezdolny do panowania nad sobą, nerwowiec bez kropli zimnej krwi. Niemałą rolę grała tu także wsobność małżeństw, stosowana przez pokolenia, która powoduje zwiększanie niebezpieczeństwa chorób umysłowych.
Choroby umysłowe odróżniają się, zarówno w silnej jak i łagodnej formie, kilkoma charakterystycznem objawami:
- Manja wielkości. Chorym zdaje się, że są ludźmi nadzwyczajnymi, królami, papieżami, nawet bogami. Jest to
objaw silny. W słabszym stopniu to megalomanja, uważanie
siebie za człowieka doskonałego, któremu wszystko się należy,
niesłychana pycha połączona z absolutnym brakiem wszelkiego
krytycyzmu względem siebie samego i swoich postępków. W stosunku do drugich — to arogancja i wyzyskiwanie do ostateczności swojej przewagi. Nieliczenie się z drugimi i doprowadzanie ich do kroków rozpaczy. Już w tym opisie widzimy całego żyda. Każdy prawie żyd, choruje mniej lub więcej na manję
wielkości.
- Manja prześladowcza. Choremu zdaje się,
że go ktoś chce zamordować, zniszczyć, zabić, jest w ciągłej
naprężonej ostrożności i podejrzliwości. W słabszych objawach wyraża się ta choroba, jako ciągłe niezadowolenie z innych ludzi. Ciągłe utyskiwania na złość ludzką, na krzywdy,
które chory cierpi od innych. Wszędzie dopatruje się nienawiści i szkodliwych działań względem siebie. W głowie
mu jednak nie powstanie myśl, że jego postępowanie może
jest właśnie tą przyczyną, że go nie lubią. i tu widzimy całego żyda. Cała działalność polityczna żydów i ich prasy, to jeden chór nienawiści, potępienia i utyskiwania na tych, wśród
których mieszkają. Lecz nawet na najlżejszą samokrytykę
niema u nich miejsca. Manja prześladowcza jest u żydów chorobą niemal pogłówną.
Halucynacja. W cięższych objawach chory widzi widziadła, rozmawia z niemi i t. p. W lżejszych objawach
jest to poprostu przekręcanie rzeczywistości realnej, w miarę
swojego widzimisię, i to z najlepszą wiarą. Jest to krańcowy
subjektywizm, nie liczący się z niczem. Chory, gdy chce wyjść
na spacer, twierdzi, że deszcz nie pada - to stróże polewają ulicę; gdy niema ochoty wyjść na spacer, jedna kropla, spadła
z balkonu przy podlewaniu kwiatków, już go odstrasza. Taki
subjektywizm spotykamy u dzieci, tym subjektywizmem przęsiąknięci są niemal w całości żydzi. Choroba ta jest bardzo rozpowszechniona, zdrowy jednak sens i zmysły aryjczyka niepozwalają mu się jej poddawać. Żyd, który żyje w abstrakcjach i wymyślonych przez siebie kategoriach, przekręca najoczywistsze fakty natury, aby w ten sposób pogodzić ich ze swoją halucynacją. Do tej kategorji należą także wszyscy doktrynerzy.
- 1 d e e f i x. Są to ubrdane wyobrażenia, w które chory
absolutnie wierzy i chce je per fas et nefas urzeczywistnić.
Np. rozwiązać kwadraturą koła, wynaleźć perpetuum mobile
i t. p. Idee te połączone z manią wielkości są bardzo niebezpieczne. Herostrates spalił świątynią. Taką też ideą fix ogarnięci są żydzi, twierdząc że są narodem wybranym, że inni
ludzie to rodzaj dwunogiego bydła, że należy im się panowanie
nad światem i t. p, Oczywiście nie przyjdzie żydom do głowy,
skąd Pan Bóg z pomiędzy tylu narodów ziemi mógł sobie wy¬
brać naród brzydki fizycznie, brudny, tchórzliwy, bez zdolności twórczych, Należałoby zwątpić o Bogu.
- Morał insanity. Choroby umysłowe nazywają się
w języku polskim niedokładnie, są to właściwie choroby duszy
(duchowe, Geisteikrancheiten), Obłąkany to nie tylko człowiek
pozbawiony zdrowego sądu i myślenia, ale przedewszystkiem
pozbawiony uczuć. Mianowicie uczuć wyższych, do których
ludzkość doszła żmudną drogą cywilizacji. Uczucie wstydu,
sumienia, uczucia sympatyczne, altruistyczne, łagodność obyczajów i t. p. Tego wszystkiego obłąkany jest pozbawiony, czasem więcej szwankuje rozum, czasem uczucie. To ostatnie nazywa się morał insanity, jest to właściwie idjotyzm uczucia,
tak jak jest idjotyzm umysłu. Świetny opis człowieka, dotkniętego morał insanity, dał nam Jack London w swej powieści Wilk morski*. Jego bohater kończy śmiercią na ostre zapalenie mózgu. Był to idjota uczuć. Otóż nie trzeba wielkiej
obserwacji, żeby zaznaczyć, że większość żydów w znacznym
stopniu, a reszta w mniejszym stopniu, dotknięta jest morał
insanity, przynajmniej w stosunku do otoczenia aryjskiego. Zimny egoizm, okrucieństwo, brak wstydu, niewierność i zdradliwość, brak sumienia, rozpusta, zmysłowość charakteryzuje w 90 procentach rasę żydowską.
- Sumarycznie wyliczymy jeszcze kilka charakterystycznych objawów chorób duszy.
F\) ciągłe podniecenie nerwowe, żywość nienormalna, bezustanna nienaturalna wesołość, usposobienie kpiące i cyniczne,
Brak stałej powagi, którą się zastępuje wybuchami wściekłości
i nienawiści.
- B) niesłychane zdolności naśladownicze, chytrość, podstępność, zdolności symulacyjne. Symulacja jest zasadniczą cechą
histeryków i wpół obłąkanych. Szczególne zdolności symulacyjne widzimy u żydów.
- C) zmysłowość i bezwstyd, wynikające już nie tylko z zepsucia, lecz wprost z braku uczucia wstydu. 1 w tym żydzi przodują. Cywilna odwaga żydów, ich arogancja i bezczelność pochodzą właśnie z braku poczucia wstydu, i braku poczucia, że
narażają się na kpiny i śmieszność.
Już powierzchowna znajomość psychiatrji wykazuje nam,
że objawy chorób umysłowych, szczególnie ich formy łagodniejsze, są niesłychanie rozpowszechnione wogóle, prym zaś w nich
trzyma rasa żydowska. To samo dowodzi statystyka.
Żydzi fizycznie odporniejsi na niektóre choroby, np. suchoty, dają ogromny procent, znacznie większy niż u chrześcjan,
chorób umysłowych. Jeżeli teraz sobie wystawić, że trzy czwarte tych chorób nie dostaje się do statystyki, to można sobie wyobrazić, że niema wprost żyda, który byłby całkowicie normalnym. W najlepszym razie — to każdy z nich nerwowiec i histeryk.
Przy początkach choroby rdzenia (lues), osobnicy tą chorobą dotknięci, odznaczają się żywością, gadatliwością, i wesołym bardzo usposobieniem. Coś podobnego możnaby również zauważyć u żydów. To co u większości aryjczyków daje się ledwo zauważyć, jako wady charakteru, np. zbyteczna pycha (pochodna od manji wielkości), subjektywizm i upór nieuzasadniony (halucynacje), uporczywość w nierealnych celach (idee fix), wreszcie pewna oschłość serca i uczuć (początki morał insanity); to wszystkie te wady u większości żydów przechodzą, już w stan chorobliwy i nienormalny, jako pycha, arogancja i megalomanja nie do zniesienia, jako obłędna wprost nienawiść do
obcych, jako podporządkowanie i przekręcanie najoczywistszych
faktów realnych, swoim widzimisię i zachciankom, wreszcie, jako wiara w idjotyczne pomysły o panowaniu żydów nad światem, a co najgorsza absolutny brak sumienia i litości, i uczuć człowieczych względem innych bliźnich nie—żydów.
To co u jednostek aryjskich zarysowuje się, jako nienormalność, występuje u całego niemal żydowstwa już jako początki groźnych chorób: umysłu i duszy.
Krótko mówiąc, żydzi, jako rasa, to kopalnia badań dla
psychiatry.
Oczywiście, gdy od lat kilkudziesięciu, żydzi wywalczyli sobie wszędzie prawa polityczne, i od paru pokoleń wciskają się na stanowiska, w ten czy inny sposób, przodujące kulturze, to nic dziwnego, ie kultura^jaj cywijizacja otrzymawszy tyle elementu nienormalnego^tżelK^prost nie obłąkańczego, musi namym cierpić.
Ludy aryjskie zaczynają szaleć razem z żydami. Już nie
mówiąc o polityce i o oddaniu władzy w ręce ciemnych tłumów,
lecz dość jest przypatrzyć się, na ostatnie cri de saison sztuki, malarstwa, muzyki, mody, stosunków rodzinnych, na płytki materjalizm, żeby dojść do przekonania, że obłąkani, symulujący zdrowych, wdarli się do rządów kultury, fl co gorsza, sugestjonują oni i deprawują zdrowe jeszcze i normalne rzesze aryjskie.
Jeżeli zastanowimy się, jaka różnica (oprócz patologicznej)
jest pomiędzy normalnym, a obłąkanym, widzimy, że różnica ta
leży głównie w postępowaniu. Normalny przystosowywa się do
okoliczności, przeważnie trafnie przewiduje pomiędzy faktami
przyrody i w ten sposób może egzystować. Nienormalny zacho¬
wuje się wobec otoczenia nietrafnie, przewiduje źle i prędzej
czy później gini^. .
Otóż żydzi, nietylko nie giną, lecz przeciwnie egzystują doskonale, rozmnażają się i bytują znacznie lepiej, niż inne narody.
W takim razie dowodzenia nasze o nienormalności żydów byłyby
niesłuszne.
Tak by się zdawało, na pierwszy rzut oka, w rzeczywistoći
jest inaczej. Jeżeli przyjrzymy się egzystencji żydów, to widzimy, że byt ich opiera się nie na normalnym życiu, lecz na pasorzytniczem tylko i tolerancji innych.
Kwestja walki z przyrodą, kwestja produkcji, rozwoju techniki, została złożona na barki aryjczyków.
Cały wysiłek fizyczny i duchowy w gromadzeniu kultury*,
i cywilizacji jest dziełem rasy aryjskiej. Żydzi zostawili sobie łatwe zadanie konsumowania tego, co inni zrobili..
W podobny sposób egzystują równiż (a mogliby się też rozmnażać) chorzy w zakładach psychiatrycznych. Żydzi rzuceni na pastwę przyrody, zmuszeni do pracy na roli, do wydobywania z kopalni, do żeglugi, budownictwa, zginęliby w ciągu jednego pokolenia, bo rasa ich, jak u wszystkich nienormalnych, nie jest zdolna do długich wysiłków twórczej pracy, nie obliczonej na natychmiastową korzyść.
Jeżeli jednak żydzi prosperują i rozmnażają się, na tle naszej cywilizacji, to dowodzi absolutnej tolerancji chrześcian, i pozostawienia żydom zawodów najlepszych i najzyskowniejszych,
nie wymagających przytem absolutnej normalności duszy czy
intelektu.
Tylko twarde prawa przyrody, wymagają normalnego intelektu i duszy, osobnik, czy naród nienormalny, na tle przyrody
musi zginąć. Przyroda nie da się oszukać i zwieść. W społeczeństwie jest jednak inaczej. Jeżeli część ludzkości, walczy z przyrodą, po to aby nS swoim grzbiecie hodować obłąkańców, to na to nic można poradzić. (Jdawać się to będzie do czasu, póki wszyscy nie zwarjują i nie zginą. Początki tego już widać.
Dziś świat stał się jednym szpitalem warjatów, gdzie pacjentami są żydzi, a reszta ludzkości spełnia rolę personelu, który ich obsługuje.
Obłąkani odznaczają się: chytrością, podejrzliwością, kłamliwością, symulacją, objawy znane też u żydów. Nie umieją
z powodu swej nienormalnoćci, oddziaływać bezpośrednio na
przyrodę, żydzi oddziaływują na otoczenie, na psychikę swych
bliźnich, sugestjonują ich. Umysł ludzki prędzej da się oszukać, niż przyroda.
W ten sposób żydzi, z prawdziwą chytrością obłąkańców,
wnieśli swemu otoczeniu aryjskiemu to wszystko, co im wychodziło na dobre.
Kult złota, żądza użycia, pogoń za nowością, idjotyczne
mody, bezsensowne oddawanie rządów w ręce głupich i ciemnych
tłumów, wywłaszczania, komunizm, a najważniejsza to, że wmówili w społeczeństwa aryjskie płytki krótkowzroczny humanitaryzm, który każe się ceckać z każdym warjatem, z każdym zbrodniarzem, z każdym potworem i szukać w nich przyczyn uniewinniających.
Obłąkańcy pracują, aby kodeksy, najmniej ich mogły dosięgnąć. W ten sposób degenerują rasę i obniżają poziom zwyczajów moralnych.
Niedawno jeszcze o urningach, pederastach, homoseksualistach mówiło się tylko na zebraniach medycznych, dziś mają oni
swoje kluby, gazety i wogóle traktuje ich się jak jaką dziwną,
lecz zupełnie normalną rasę. Tak jest ze wszystkim.
Dziwna rzecz, narody o wysokiej kulturze, żyjące jednak
blisko z przyrodą, narody o potężnej więzi moralnej i społecznej nie dadzą się uwieść żydom. W Szkocji, Norwegji,
Szwecji, Finlandji żydzi nie próbują się nawet osiedlać. Również narody jeszcze niemal barbarzyńskie o prostej pastersko-rozbójniczej kulturze, też nie obawiają się żydów, do niedawna Serbja, Bułgarja, Albanja, Azja Centralna, obywały się bez żydów.
Tam zabija ich wysoki poziom moralny, które społeczeństwa północne wymagają od jednostki, oraz absolutny brak
tolerancji dla osobników dotkniętych choć w najmniejszym stopniu „morał insanity".
Tu (w krajach o niskiej kulturze) ludność była zbyt prosta i zbyt dużo miała zdrowego sensu, by iść na lep sofizmatów żydowskich, kończyły się one pogromem. Warjatów zdrowe społeczeństwa natury nie chciały u siebie tolerować. To też żydzi z upodobaniem osiedlają się u narodów, już wyszlych z barbarzyństwa, które już wytworzyły system prawny (który żydów broni), a jeszcze nie doszły do praweziwej kultury moralnej, niedozwalającej tolerować jednostki szkodliwe. Masy żydowskie obsiadły Polską, Rumunję, Wągry, a pojedyncze jednostki, powierzchownie cywilizowane, wyszłe z tych mas, rzucają się do centrówZachodu. (Niemcy, Francja, Włochy, Rnglja, St. Zjedn.).
Tam korzystając, że otoczenie ich nie zna, grając na humanitaryzmie, postępie demokracji, umieją sią wcisnąć wszędzie sposobami, któremi autochtoni by sią brzydzili. Już jako stojący na szczycie kultury zachodniej, dają nauki i napomnienia „niższym* narodom.
Podziwiać należy naiwnośę z jaką narody zachodniej Europy, dają się wyprowadzić w pole bandzie obłąkańców. Co prawda, naiwność ta zaczyna już przechodzić w krytycyzm.
Nie powinno nikogo dziwić, że żydzi, choć psychiatrycznie nienormalni, mają przewagą nad normalnym otoczeniem. To na co sią waży żyd, na to aryjczyk zdobędzie sią z trudem, jego bowiem, wyssane z mlekiem matki, poczucie prawdy, moralności i obyczajność nie pozwoli. Z dwóch ludzi, z krórych jeden jest obłąkany a symuluje zdrowego, drugi zaś normalny, który nie podejrzewa z kim ma do czynienia, zawsze weźmie górą nienormalny.
Jego czynów niepodobna przewidzieć. W każdej walce społecznej przewidywanie w celu przeciwdziałania (prevoir pour pouvoir) ma znaczenie zasadnicze. Jakże można wziąść górą nad człowiekiem, którego czynów, przewidzieć niepodobna, który traktowany, jako normalny umysłowo i uczuciowo (a więc posiadający odpowiednią średnią uczciwość wyrobioną przez cywilizacją) zdradza te przewidywania?
Człowiek normalny (a więc uczciwy), mając do czynienia
z człowiekiem nienormalnym dotkniętym „morał insanity" musi uledz,
Stąd potęga żydów i ich preponderancja, traktują sią ich bowiem, jako normalnych, wywalcza całe prawa dla nich, których oni nie myślą szanować.
Gentelman, walczący z opryszkiem, zawsze znajduje sią
w gorszem położeniu, trzyma on sią bowiem pewnych reguł
„fair play tt , których opryszek nie myśli sią trzymać ani szanować.
Żydzi zostawieni sami sobie zginęliby, jak muchy, będąc narodem w całości nienormalnym. Przyroda wyniszczyłaby ich doszczętnie.
9
Tylko niekonsekwencje ustrojów prawno politycznych na¬
szej cywilizacji są przyczyną, że obłąkani biorą górą, a normalni
muszą im ustępować. Niebezpieczeństwo jest tern straszniejsze,
że sugestja działa i coraz szersze kręgi białej rasy wpadają
w szał, który całą ludzkość bądź wytępi, bądź zepchnie do
stanu barbarzyństwa (komunizm).
Gdyby żydzi byli tylko źli i przewrotni, to jeszcze nie by¬
łoby nic strasznego. Jedno pokolenie żydów, wychowane w tra¬
dycji i kulturze czysto aryjskiej, mogłoby też dużo zmienić. Nies¬
tety, żydzi nie są źli z powodu złego serca. Kwestja leży o wie¬
le głębiej. Żydzi są nienormalni w sensie psychiatrycznym,
nienormalności zaś ich szukać trzeba aż w deformacjach
czaszki i szkieletu.
Przyczyny chorób umysłowych leżą w dziedziczności, bądź
w deformacjach fizycznych. Często zwykłe uderzenie w głowę
jest przyczyną choroby. Również przyczyną jest często defor¬
macja czaszki. Centralny system mózgowy, jako siedlisko wyż¬
szych władz duszy, jest narzędziem niesłychanie delikatnym.
Deformacja kości czaszki, czy to przypadkowa, czy powstała
skutkiem dziedziczności (np. przy mieszaniu się różnych typów
rasowych) jest przyczyną nienormalności duchowej.
Przy mieszaniu się ras aryjskich w średniowieczu,.powstało
mnóstwo chorób umysłowych, a na tern tle mnóstwo potworów
duchowych i fizycznych, wogóle typów nienormalnych. Kościół,
choć z okrucieństwem, tępił te typy, być może nie zdając sobie
sprawy, że działa w kierunku odrodzenia rasy.
Pochodzenie żydów jest niepewne, faktem jest jednak ich
początek i wyjście z Egiptu. Egipskie państwo starożytne było
społecznością kastową. Z powodu niskiej techniki, potrzeba było
ogromnej ilości robotników do robót budowlanych i nawodniają¬
cych. Te najcięższe roboty wykonywali niewolnicy, kasta naj¬
niższa.
Egipcjanie prowadzili często specjalne wojny, tylko w celu
zdobycia niewolników. Do tej najniższej kasty, oprócz jeńców
wojennych zabranych u rozmaitych plemion afrykańskich i azja¬
tyckich, wtrącali także swoich przestępców i zbrodniarzy.
Prawodawstwo starożytne nie ograniczało kary do jednego
pokolenia, jak nowoczesne. Dzieci zbrodniarzy i występców zos¬
tawały już w kaście najniższej. W tej kaście następowało mie¬
szanie się ras najróżnorodniejszych: murzyni, etjopi, koczownicy
semiccy, Syryjczycy, ludy Sahary—mieli tam swoich przedstawi¬
cieli.
Gdy dodamy do tego jeszcze stały napływ przestępców,
'V
http://rcin.org.pl
10
strącanych do kasty z całego państwa egipskiego, można sobie
wyobrazić, że ta mieszanina, umocniona jeszcze pokoleniami
dziedziczności, była wprost hodowlą na opak, hodowlą podczło-
wieka. Dziś już antropologja i kryminalistyka cytuje całe rodzi¬
ny przestępców dziedzicznych, tymbardziej wszystkie złe cechy
pomieszania się ras i skłonności do przestępstw dziedziczyły
i utrwaliły się w zamkniętej kaście starożytnej.
Straszne położenie tych łudzi, traktowanych jak zwierzęta
doprowadzało do wybuchów i rewolt W jednej z tych rewolt
część tych pólludzi z przewagą koczowników semickich zdołała
umknąć w pustynię arabską i oni to byli początkiem rasy ży¬
dowskiej. Można sobie wyobrazić, jak ogromnie skażoną rasę
(antropologicznie) wynieśli żydzi z Egiptu. Deformacja czaszki
powstała ze zmieszania ras o różnym wskaźniku czaszkowym, na¬
stępnie dopływ krwi negryckiej iolbrzymi procent zbrodniarzy
i potworów utrwalonych dziedzicznie, wytworzył typ żyda, czło¬
wieka sztucznego, nienormalnego, od dziesiątków pokoleń żyją¬
cego pod batem, jak bydło juczne. Pracując ciężko, jako nie¬
wolnicy, kasta ta nie żyła jednak bezpośrednio z przyrodą, co
tak znakomicie wpływa na rasę ludzką.
Wydostawszy się na wolność, zmuszeni do waiki z przy-
rodą w pustyni, żydzi chcieli wracać do Egiptu.
Mojżesz, ich przywódca i kapłan, z trudem ich od tego
powstrzymał. Pracując ciężko w Egipcie, mieli zapewniony stały
choć nędzny byt, na wolności musieli polegać na sobie w wal¬
ce z przyrodą. Dziś często zdarza śię, źe więźniowie po dłuż-
szem zamknięciu, zupełnie stają się niezdolni do życia. Ta sztucz¬
ność pochodzenia żydów, odsunięcie ich od życia z przyrodą,
połączone z degeneracją rasy, odziedziczenie instynktów antyspo¬
łecznych oraz stały dopływ elementów przestępczych, i wszystko
przypieczętowane dziesiątkami a może setkami pokoleń—stwo¬
rzyło nąród sztuczny, nienormalny, naród kastę, naród homun-
culus, oderwany od matki przyrody. Wydostawszy się na wol¬
ność, żydzi odrazu obsiedli jak szarańcza inne narody, zajmując za¬
wody lekkie i manewrując z prawodawstwem. Jeszcze egzysto¬
wało państwo żydowskie, a już wielkie ilości żydów były roz¬
sypane po całym świecie. Jch ojczyzna była tylko pied a terre.
Dalsza historja żydów jest znana i losy sprzyjały dalsze¬
mu mieszaniu się rasy żydowskiej. W Babilonie nasiąkli ele¬
mentem kaukazkim, hinduskim i prawdopodobnie mongolskim.
Wędrówka żydów wraz z arabami, podczas podboju państwa
Bizantyjskiego przez mahometan wzdłuż ftfryki, sprzyjała nasią¬
kaniu krwi murzyńskiej. Niewielka ilość żydów w stosunku do
http:// rcin.org.pl
11
otoczenia, życie w rozproszeniu a jednocześnie zamknięcie
w gettach, były przyczyną, że nawet niewielka ilość małżeństw
mieszanych (np. przez kupno czarnych niewolnic), już stanowiła
o czystości rasy. Odrębne getta żydowskie po paru pokoleniach
stawały się, jak gdyby odrębnemi rasami. Wsobność małżeństw
(w małych społeczeństwach jest to zasadą niemal), utrwalała
cechy nabyte i potęgowała skłonność do chorób nerwowych
i umysłowych.
Prof. Krzywicki w swojej „flntropologji* przytacza, że
u badanych kilkuset żydów warszawskich znalazł kilkanaście
odrębnych typów antropologicznych, nie wyłącza ąc mongoło-
idalnych i negryckich. Czy może być normalnym Jnaród, z któ¬
rego kilkuset osobników, wziętych na chybił trafił, należą do
kilkunastu ras antropologicznych?
Gdy postawimy w rzędzie kilkunastu pierwszych lepszych
żydów, to uderza nas ich typ żydowski. Lecz na czem on po¬
lega? Przedewszystkiem na deformacji kości czaszkowych i asy-
metrji kości twarzowych. Mówią, źe żyda poznaje się po nosie,
jest to błąd; nos jest rzeczą podrzędną, główną są kości czaszki
Przedewszystkiem żydzi między sobą zupełnie nie są podobni,
żadnego typu nie mają, ich typ to wogóle wyróżnia się asymetrją
(nienormalnością), i tym właśnie podobieństwem wszystkie typy
żydowskie łączą się od negryckich do mongołoidalnych i innych.
Większość niemowląt u nas mieszanych, posiada mniejszą
lub większą asymetrję czaszki, z latami deformacja ta ustępuje.
Otóż u niemowląt żydowskich asymetrja głowy jest niezmiernie
rozwinięta, z latami zmniejsza się nieco, lecz deformacja nie ustę¬
puje. Niema wprost żyda, który miałby normalny kształt głowy,
symetryczne kości twarzowe.
W patologji czaszki żydowskiej należy szukać nienormal¬
ności żydowskiego ducha.
W ostateczności widzimy, że żydzi są rasą nawskroś sztucz¬
ną, zawdzięczającą swe istnienie gospodarczo-prawnym obyczajom
starożytnego Egiptu, są mieszaniną ras z 'wielką przymieszka
żywiołów aspołecznych (przestępczych), oderwaną zupełnie od
życia i walki z przyrodą, a wszystko to przypieczętowane dzie¬
dzicznością setek pokoleń wsobnych małżeństw.
Czego można oczekiwać od takiej „rasy". Oczywiście wszyst¬
kiego najgorszego. Nie chodzi narazie c żydów, chodzi o nas, o na¬
ród polski. Żydzi pałają nienawiścią łudzi chorych do nas i do
naszego kraju. Jak furjat rzuca się na dozorczynie, która przy¬
nosi mu pożywienie, tak naród żydowski kąsa nas i chce znisz-
http://rcin.org.pl
12
czyć. 2a wszystkie krzywdy, które żydzi ponieśli od obcych
i to setki i tysiące lat temu, my mamy zapłacić.
Nie myśmy niszczyli rasę żydowską, przez wnoszenie do
niej elementów zbrodniczych. Nie myśmy włóczyli ich do Ba¬
bilonu. Nie myśmy burzyli ich świątynie w Jerozolimie, ani pa¬
lili ich na stosach w Hiszpanji. Nie myśmy gromili ich getta
w Niemczech.
Lecz żydzi, jak wszyscy nienormalni, mszczą się tam gdzie
mogą, odbijają na słabszym. Wiemy co zrobili z Rosją. Obłąka¬
ni zniszczyli największe państwo na świecie, które mogłoby,
przy pewnych reformach, przodować kulturze. Zniszczyli bez
żadnej dla siebie korzyści, bo masy żydowskie muszą uciekać
stamtąd w obawie zemsty ludności.
Najniebezpieczniejsi są ci żydzi, którzy oderwali się od
getta i noszą nazwę tak zw. cywilizowanych. Getto i zamknięcie
się w nim żydów, jest swojego rodzaju otorbieniem, podob-
nem do zwapniałego otorbienia miejsc zarażonych przy sucho¬
tach. Otorbienie zabiera wprawdzie pożywienie zdrowym tkankom,
ale bezpośrednio nie grozi organizmowi. Dopiero gdy otorbienie
pęknie, jak u nas w Galicji, bakterje rzucają się na organizm
i mogą go zniszczyć.
Żyd w getcie żyje życiem specjalnem, pogrążony w bar¬
barzyńskiej ideologji i mało miesza się do wewnętrznego życia
organizmu, w którym żyje. Zabiera tylko miejsce. Dopiero żyd
cywilizowany staje się bakterją „in statu nascendi" niebezpieczną
i niszczycielską.
Cywilizacja nowoczesna działa na narody i jednostki wysz-
łe wprost z barbarzyństwa, jak narkotyk. Jest to zbyt silna tru¬
cizna dla organizmów nieprzyzwyczajonych. fiby ją znieść, trze¬
ba na to pokoleń. Dzisiejsza Rosja i Chiny są przykładem jak
fatalnie działa cywilizacja nowoczesna na narody nieprzygotowa¬
- Zupełnie podobnie działa ona na żydów. Żyd wyszedłszy
z barbarzyńskiego getta i w jednym pokoleniu (dzięki bogactwu)
dostawszy się na szczyty kultury, traci głowę i szaleje z pychy,
że tak łatwo mu to wszystko przyszło.
Nie znając podstaw cywilizacji (zasady moralne, religijne,
ciągłość historyczna, ciągłość prawna, karność jednostki, praca
produkcyjna, opanowanie instynktów), bierze całą cywilzację
powierzchownie, pianę cywilizacji uważa za cywilizację samą.
Nic dziwnego, że ze spokojnem sumieniem podcina pnie i korze¬
nie (religja, prawo) sądząc, że drzewo stać będzie dalej, a on
utrzyma się na gałęziach. Typowe postępowanie obłąkanego.
Żydzi, zniszczywszy Rosję, sami z niej uciekają, bo nie mają
http://rcin.org.pl
13
tam środków do utrzymania się. Żyd widzi w cywilizacji tylko spo^
sób materjalnego użycia, dla niego istnieje tylko tynk kultury.
Użycie, pieniądze, blichtr, moda, krzykliwe hasła, zewnętrzność
i forma, to jedynie żyda interesuje.
Nieznany mu jest głęboki nurt duchowy, którym naprawdę
żyję cywilizacja. Idee religijne i altruistyczne, ciągłe zdobyzce
prawne, stały postęp wiedzy, a przedewszystkiem powolne lecz
bezustanne wydobywanie się Natury ludzkiej ze zwierzęctwa i za¬
miana więzów fizycznych na więzy mofalne (własnych sumień),—
td wszystko żydowi jest nieznane i niepotrzebne.
On żyje dniem dzisiejszym, jak każdy nienormalny. Te
głębokie zasady cywilizacji żyd niszczy i depcze, jak małpa nisz¬
czy plantacje bananów, byle najeść się do syta.
Jeżeli nawet można by znaleźć między żydami jednostki
zupełnie normalne, to żydzi jako całośc, jako naród i rasa
w rodzinie ludów, są szkodliwym szaleńcem.
Gdzie przejdzie żyd—tam giną lasy, obezrybiają się rzeki,
ziemia staje się jałowa, bo wyciśnięta jak cytryna, ludność po¬
zbawiona środków i zubożona, domy zamienione w rudery,
fabryki w wytwórnie tandety, handel w oszustwo, rodzina idzie
w rozsypkę, kościół pustoszeje, karczma się zapełnia, literatura
i sztuka stają się nędzną budą jarmarczną, życie publiczne za¬
mienia się w korupcję, stosunek płci w prostytucję. Biada na¬
rodom, które nie poznały się na szaleńcach, lub poznały się
za późno. (Przyp. Red. „Nędza Galicji 41 napisana przez S. Szcze-
panowskiego odpowiada w znacznej części powyższym stosunkom).
Sławny psycholog-psychiatra Lombroso napisał dwa dzie¬
ła „Geniusz i obłąkanie 44 i „Zbrodniarz i obłąkany 44 .
Otóż podug niego żydzi w swej większości, są daleko
bliżsi zbrodni, niż genjalności. Trzeba niesłychanego splotu wy¬
padków, nieprawdopodobnego zestrzelenia poszczególnych zja¬
wisk, rasy.uzdolnień, wychowania ect., żeby mógł powstać genjusz.
Tymczasem dla powstania zbrodniarza trzeba b. mało rzeczy.
Dlatego rasa, stojąca na progu obłąkania, daje wielką ilość zbrod¬
nia rzy, a bardzo nikłą genjuszów.
Podziw bierze, gdy się pomyśli, że naród, który od kilku
pokoleń cieszy się całkowitem równouprawnieniem, który zebrał
największe bogactwa świata, który zapełnia uniwersytety w nie¬
słychanym procencie, tak mało wydał ludzi genjalnych. Dość
porównać żydów ze Szwedami lub norwegami.
Zato włosy powstają na głowie, gdy się zajrzy do statys¬
tyki kryminalnej. Są przestępstwa, w których żydzi stanowią nie¬
mal 100°/ o wykonawców. Oszustwo, handel żywym towarem, fałszo-
http://rcin.org.pl
14
warne pieniędzy, fabrykacja potajemna wódki, koniokradztwo
ect.—to są zawody narodowe żydów.
Jest jeszzce jeden naród, który trudno zaliczyć do narodów
normalnych, są to cyganie. U nas jest ich tylko kilka tysięcy,
gdyby jednak było ich 4 miljony, czy możnaby pomyśleć bez
skutków niebezpieczeństwa dla kraju, o ich absolutnem zrów¬
naniu w prawach z ludzkością osiadłą?
Otóż to samo ma się z żydami. Kto wie, czy nie są oni
jeszcze gorsi i niebezpieczniejsi. Amerykanie zarzucają nam, że
jesteśmy antysemitami, my zarzucamy amerykanom, że prze¬
śladują murzynów. Oni nie znają żydów—my nie znamy murzy¬
nów. Być może jest to tylko prosta obrona rasy.
Taką samą obronę rasy, należy zorganizować przed żyda¬
- Nie trzeba żydów nienawidzieć—jest to nonsens. Czyż można
nienawidzieć chorego, choćby ten chory był niebezpieczny? Na¬
leży się przed żydami odgrodzić, internować ich całkowicie roo
ralnie i społecznie. Nie można mieć stosunków z szaleńcami, bo
to jest niebezpieczne.
Należy ich, ile możności, wtłoczyć w getto, bo tam są oni
najmniej niebezpieczni. Należy ograniczyć do minimum w za¬
kładach naukowych, odgrodzić wszędzie tam, gdzie się stykają
z młodzieżą polską. Niedopuszczać do żadnych stanowisk w woj¬
sku, administracji i sądownictwie. Ograniczyć, ile możności,
a najlepiej zerwać wszystkie stosunki handlowe. Wyprzeć z lite¬
ratury i dziennikarstwa. Młodzież polską uczyć i przestrzegać przed
żydami.
Żyd, jak każdy nienormalny, ma niesłychany perwersyjny
spryt, oraz zdolności naśladowczej symulacyjne. W tym leży. ca¬
ła jego siła. Nie umiejąc oddziaływać na przedmioty, na przyrodę,
jego chory mózg stara się oddziaływać na umysły ludzkie. Na
umysły, które nie pojmują niebezpieczeństwa.
Temu należy położyć koniec. Gdy każde dziecko polskie
i każdy młodzieniec będzie doskonale przestrzeżony przed żyda¬
mi, gdy będzie on traktować żydów jako ludzi chorych i nieobli¬
czalnych, gotowych go wszelkich szkaradzieństw, wtedy siła ży¬
dów upadnie.
Żydów należałoby leczyć, gdy to jest niepodobieństwem,
naiezy się od nich odgrodzić.
http://rcin.org.pl
\
http://rcin.org.pl