Iconography of the Resurrection -- Jesus the Gardener

 
 
Fra Bartolomeo, Noli Me Tangere
Italian, c. 1506
Paris, Musee du Louvre
Jesus is carrying a hoe



“Mary stayed outside the tomb weeping. And as she wept, she bent over into the tomb and saw two angels in white sitting there,

one at the head and one at the feet where the Body of Jesus had been.

And they said to her, “Woman, why are you weeping?”

She said to them, “They have taken my Lord,
and I don’t know where they laid him.”

When she had said this, she turned around and saw Jesus there,

but did not know it was Jesus.
Jesus said to her, “Woman, why are you weeping?
Whom are you looking for?”
She thought it was the gardener and said to him,
“Sir, if you carried him away, tell me where you laid him, and I will take him.”
Jesus said to her, “Mary!” 
She turned and said to him in Hebrew, “Rabbouni,” which means Teacher.
Jesus said to her, “Stop holding on to me, for I have not yet ascended to the Father.
But go to my brothers and tell them, ‘I am going to my Father and your Father,
to my God and your God.’”

Mary went and announced to the disciples, “I have seen the Lord,”

and then reported what he had told her.”
(John 20:11-18)


Noli Me Tangere
German, c. 1300-1350
Mendig, Niedermendig, Catholic Parish Church
 of Saint Cyriacus
Jesus is shown carrying a shovel.










The dramatic encounter of Mary Magdalene and Jesus on Easter morning, as told in the Gospel of St. John, is known as the iconographic subject called the "Noli me tangere", from Christ's admonition "Stop holding on to me!" to her.  In 2011 I reviewed some of the images associated with this iconography. This year I decided to update that essay (and many others) with some new images.  Over the last several years the amount of material available for art research on the internet has expanded incredibly and many more images are now available for studying these subjects.




Master Francois and Collaborators, Noli Me Tangere, the Women
at the Tomb, the Tomb Guards Reporting the Resurrection to
the Priests
from Speculum historiale by Vincentius Bellovacensis
French, 15th Century
Paris, Bibliotheque nationale de France
MS Francais 50, fol. 233
At the far left in the upper register the Risen Jesus carries a shovel.


In the course of looking at newly available images of the Noli me tangere type I was struck by something that had not been so obvious six years ago.  There is an iconographical offshoot of the subject that focuses on just one portion of a sentence in the Gospel narrative and weaves a story out of it.  This is the subject of the Risen Jesus depicted in the Noli me tangere image as a gardener.


Master of the Flemish Boethius. Noli Me Tangere
from Vita Jesu Christi by Ludolphe de Saxe
French, c. 1480
Paris, Bibliotheque nationale de France
MS Francais 181, fol. 155
This Jesus carries a shovel and wears a farmer's hat.

 In the Gospel, John explains Mary's initial inability to recognize the Risen Jesus by saying that "She thought it was the gardener" (John 20:15).  This is, of course, in keeping with the Gospel reports of others who failed to recognize Him after the Resurrection.  In some way He was the same, but different and, in a certain sense, He seems to have veiled Himself from them in order for Him to recognize them first.  Thus it is with Mary to whom He speaks and with the disciples at Emmaus with whom He breaks bread and with the larger group of disciples on the shore of the Lake of Galilee when He invites them to breakfast.  

Artists sought to remind their audience of this non-recognition part of the story by equipping the Risen Jesus with gardening equipment: spades, hoes, etc. and, in a few cases, a gardener's hat.  This strand seems to begin in the fourteenth century, so far as I have found to this point.  It ends in the eighteenth century, again so far as I have found to date.  And the artists who have produced works with Jesus the Gardener are among some of the most illustrious in the history of art.


Fra Angelico, Noli Me Tangere
 Italian, 1440-1442
Florence, San Marco
Fra Angelico and his assistants show Jesus carrying a hoe over His left shoulder.
 


Perugino, Noli Me Tangere
Italian, 1500-1505
Chicago, Art Institute
Here again Jesus carries a hoe.
Jacob Crenelisz van Oostsanen, Noli Me Tangere
Dutch, 1507
Kassel_Staatliche Museen
In this picture Jesus holds a shovel.
Correggio, Noli Me Tangere
Italian, c. 1525
Madrid, Museo del Prado
In this beautiful Correggio painting, a cultivator, shovel and
gardener's straw hat lie on the ground next to Jesus.

 
Titian, Noli Me Tangere
Italian, c. 1514
London, National Gallery
That is a garden hoe, and not a cross, that Jesus is holding in His left hand.
 
Franciabigio, Noli Me Tangere
Italian, 1520-25
Florence, Museo del Cenacolo di San Salvi
Once more Jesus carries a hoe over His shoulder.
 
Jacopo Pontormo, Noli Me Tangere
Italian, 1530s
Private Collection
Pontormo's Jesus has the head of the hoe looped over 
His left arm.
Bronzino, Noli Me Tangere
Italian, c. 1560
Paris, Musee du Louvre
Jesus is holding a shovel in His right hand as 
Mary approaches.
 
 
 
 
Lelio Orsi, Noli Me Tangere
Italian, c. 1575
Hartford (CT), Wadsworth Athenaeum
In this dancelike encounter with Mary Magdalene, Jesus again holds a hoe in His right hand.
 
Francesco Albani, Noli Me Tangere
Italian, c. 1620-1625
Paris, Musee du Louvre
Instead of the Resurrection banner, Jesus is carrying a shovel in this image.
 
Giovanni Battista Caracciolo, Noli Me Tangere
Italian, c. 1620
Prato, Museo Civico
In this dramatically Caravaggesque picture Jesus carries what is probably a shovel (we can see only the shaft) and wears a
very wide brimmed gardener's hat.  
 
Rembrandt, The Risen Christ Appearing to Mary
Dutch, 1638
London, Collection of Her Majesty Queen Elizabeth II
In Rembrandt's picture Jesus wears the gardening hat, carries a shovel and appears to have a kind of knife tucked into His belt.  It would appear that Rembrandt is trying to explain Mary's inability to recognize Jesus in simplistic terms.
 
Alonso Cano, Noli Me Tangere
Spanish, c. 1640
Budapest, Szépmûvészeti Múzeu
Cano's Jesus holds a shovel.
 
 
Carle van Loo, Noli Me Tangere
French, c. 1740
Private Collection
The Jesus in Van Loo's image also holds a shovel.
 
 
 
© M. Duffy, 2017
http://imaginemdei.blogspot.com/2017/04/iconography-of-resurrection-she-thought.html

People in this conversation

Comments (3)

Rated 0 out of 5 based on 0 voters
This comment was minimized by the moderator on the site

Jak nienaturalne, śmieszne, przyziemne i grzesznie erotyczne są wyobrażenia tych artystów o scenie spotkania Zmartwychwstałego Zbawiciela z Marią siostrą Łazarza z Betanii, nawróconą grzesznicą.
Chrystus nie wyszedł z grobu jak półnagi żebrak...

Jak nienaturalne, śmieszne, przyziemne i grzesznie erotyczne są wyobrażenia tych artystów o scenie spotkania Zmartwychwstałego Zbawiciela z Marią siostrą Łazarza z Betanii, nawróconą grzesznicą.
Chrystus nie wyszedł z grobu jak półnagi żebrak bosy, w łachmanach, ale w kapeluszu i z rydlem w garści. Nie odskoczył, nie odgiął się od niej w baletowej pozie geja mizogyne. Te obrazy odzwierciedlają mroczne, grzeszne wnętrze męskiej duszy. Przeczytajcie poniższe, prawdziwie odmalowane to zdarzenie i wyjaśnienie jego sensu:

Read More
Guest
This comment was minimized by the moderator on the site

«Piotrze! Piotrze! Teraz... już naprawdę wszystko skończone!»

Dwaj uczniowie wychodzą zupełnie załamani:

«Chodźmy, niewiasto. Powiesz to Matce...»

«Ja nie odejdę. Zostanę tu... Ktoś przyjdzie! Och! Nie pójdę... Tu pozostało jeszcze coś po Nim....

«Piotrze! Piotrze! Teraz... już naprawdę wszystko skończone!»

Dwaj uczniowie wychodzą zupełnie załamani:

«Chodźmy, niewiasto. Powiesz to Matce...»

«Ja nie odejdę. Zostanę tu... Ktoś przyjdzie! Och! Nie pójdę... Tu pozostało jeszcze coś po Nim. Matka miała rację... Oddychać powietrzem miejsca, w którym On był, to jedyna pociecha, jaka nam pozostała.»

«Jedyna ulga... Teraz i ty widzisz, że ta nadzieja była szaleństwem» – mówi Piotr.

Maria nie odpowiada. Osuwa się na ziemię tuż przy wejściu i płacze. Oni zaś wolno odchodzą. Potem podnosi głowę i zagląda do wnętrza. Widzi przez łzy dwóch aniołów, siedzących u wezgłowia i u stóp kamienia do balsamowania. Biedna Maria jest tak osłupiała w tej gwałtownej walce ginącej nadziei z wiarą, która nie chce umrzeć, że patrzy na nich oszołomiona, nie okazując nawet zdziwienia. Ona – tak mężna, która wszystko bohatersko przetrzymała – teraz ma już tylko łzy.

«Dlaczego płaczesz, niewiasto?» – pyta jeden z dwóch świetlistych młodzieńców, bo rzeczywiście są piękni i wyglądają młodo.

«Bo zabrano mojego Pana i nie wiem, gdzie Go położono.» Maria nie boi się do nich mówić. Nie pyta też: „Kim jesteście?”

Nic. Nic już jej nie dziwi. Przeżyła już wszystko, co może człowieka zadziwić. Teraz jest już tylko załamana, bezsilna, nie umie się powstrzymać od płaczu. Anielski młodzieniec patrzy na swego towarzysza i uśmiecha się. Drugi robi to samo. I roziskrzając się błyskami anielskiej radości, obaj spoglądają ku wyjściu, na ogród cały w kwiatach, w tysiącach kwiatów, które – wraz z pierwszym promieniem słońca – okryły gęsto gałęzie jabłoni.

[por. J 20,11-18, Mk 16,9] Maria odwraca się, żeby zobaczyć to, na co patrzą, i widzi przepięknego Męża. Nie wiem, jak mogła zaraz Go nie rozpoznać. Mąż patrzy na nią ze współczuciem i pyta:

«Niewiasto, dlaczego płaczesz? Kogo szukasz?»

To prawda, że Jezus przyćmił Swój blask przez litość dla tej zbyt wyczerpanej przeżyciami istoty, którą nadmierna radość mogłaby zabić. Dziwi mnie jednak, jak mogła Go nie rozpoznać?

Maria mówi wśród łkań:

«Zabrano mi Pana, Jezusa! Przyszłam, żeby Go namaścić, czekając aż zmartwychwstanie... Zgromadziłam całą moją odwagę i moją nadzieję, i wiarę wokół mojej miłości... I już Go nie znalazłam... A nawet otoczyłam miłością moją wiarę, nadzieję i odwagę, żeby je obronić przed ludźmi... Ale wszystko daremne! Ludzie skradli mi moją Miłość, a wraz z Nią zabrali mi wszystko... O, mój panie, jeśli ty Go zabrałeś, powiedz gdzie Go położyłeś, a ja Go zabiorę... Nie powiem tego nikomu... to będzie nasz wspólny sekret. Patrz, jestem córką Teofila, siostrą Łazarza, ale klęczę przed tobą i błagam cię jak niewolnica. Chcesz, żebym wykupiła jego Ciało? Zrobię to. Ile chcesz? Jestem bogata. Mogę ci dać tyle złota i klejnotów, ile On waży. Ale zwróć mi Go. Nie doniosę na ciebie. Chcesz mnie uderzyć? Uczyń to. Aż do krwi, jeżeli chcesz. Jeśli Go nienawidzisz, każ mi za to zapłacić. Ale zwróć mi Go. Och! Nie doprowadzaj mnie do tej nędzy, mój panie! Litości dla biednej niewiasty!... Nie chcesz tego zrobić dla mnie? Więc dla jego Matki... Powiedz mi! Powiedz mi, gdzie jest mój Pan, Jezus. Jestem silna. Wezmę Go w ramiona i zaniosę jak dziecko w bezpieczne miejsce. Panie... Panie... Widzisz to... Od trzech dni dotyka nas gniew Boży z powodu tego, co uczyniono Synowi Bożemu... Nie dodawaj Zniewagi do Zbrodni...»

«Mario!»

Jezus promienieje, kiedy tak ją nazywa. Ukazuje się w Swym zwycięskim blasku.

«Rabbuni!»

Okrzyk Marii jest zaprawdę [drugim] „wielkim okrzykiem”, który zamyka okres śmierci. Przy pierwszym [okrzyku] ciemności nienawiści otaczały Ofiarę żałobnymi opaskami, przy drugim – światła miłości wzmogły jej blask.

Maria zrywa się z krzykiem, który napełnia ogród. Podbiega do stóp Jezusa i chce je ucałować. Jezus odsuwa ją końcami palców, ledwie dotykając jej czoła:

«Nie dotykaj Mnie! Nie wstąpiłem jeszcze do Mego Ojca w tej szacie. Idź do Moich braci i przyjaciół. Powiedz im, że wstępuję do Mojego i waszego Ojca, do Mojego i waszego Boga. Potem przyjdę do nich.»

Jezus znika, wchłonięty przez światłość nie do zniesienia. Maria całuje ziemię w miejscu, w którym stał Jezus, i biegnie do domu."
http://www.objawienia.pl/valtorta/valt/v-07-005.html

Read More
Guest
This comment was minimized by the moderator on the site

W związku z poprzednią sceną:
"To Pascha, Mario! To właśnie jest „Przejście Anioła Bożego”! Jego Przejście ze śmierci do życia. Jego Przejście, by dać Życie wierzącym w Jego Imię! To Pascha! To przejście Pokoju przez świat. To Pokój, którego już...

W związku z poprzednią sceną:
"To Pascha, Mario! To właśnie jest „Przejście Anioła Bożego”! Jego Przejście ze śmierci do życia. Jego Przejście, by dać Życie wierzącym w Jego Imię! To Pascha! To przejście Pokoju przez świat. To Pokój, którego już nie osłania natura człowieka, lecz jest wolny, pełny w swym powrocie do skuteczności Boga.

Idę do Matki. To bardzo słuszne, że do Niej idę. Przyszedłem już do Moich aniołów. Tym bardziej muszę iść do Tej, która oprócz tego, że była Moją strażniczką i pociechą, dała Mi życie. Zanim jeszcze powrócę do Ojca w postaci uwielbionego Człowieka, idę do Matki. Idę tam, w olśniewającym blasku Mojej rajskiej szaty i z Moimi żywymi Klejnotami. Ona może Mnie dotknąć, może je pocałować, bo Ona jest Czystą, Piękną, Umiłowaną, Błogosławioną i Świętą Boga.

Nowy Adam idzie do nowej Ewy. Przez niewiastę zło weszło na świat i przez Niewiastę zostało zwyciężone. Owoc Niewiasty unieszkodliwił działanie na ludzi trującej śliny Lucyfera. Teraz, jeśli zechcą, mogą być zbawieni. Ona ocaliła niewiastę, tak słabą po śmiertelnym zranieniu.
[por. J 20,11-17] Po przyjściu do Czystej – do której, ze względu na Świętość i Macierzyństwo słusznie było, żeby się udał Syn-Bóg – zjawiam się niewieście odkupionej: [Magdalenie]. To pierwowzór, przedstawicielka wszystkich istot płci żeńskiej, które uwolniłem od ukąszenia rozwiązłości. Ma powiedzieć tym, które zwrócą się do Mnie, prosząc o uzdrowienie, żeby wierzyły we Mnie, żeby uwierzyły w Moje Miłosierdzie, które rozumie i przebacza. W celu zwyciężenia szatana, atakującego ich ciała, niech patrzą na Moje Ciało przyozdobione pięcioma ranami.

Nie pozwoliłem jej dotknąć Mnie. Ona nie jest Czystą [jak Matka], która może dotknąć Syna powracającego do Ojca, nie kalając Go. Ona musi się jeszcze bardzo oczyścić przez pokutę. Jednak jej miłość zasługuje na nagrodę. Potrafiła przecież swą wolą powstać z grobu swego występku, ujarzmić szatana, który ją trzymał, i stawić czoła światu, z miłości do swego Zbawiciela. Umiała wyzbyć się wszystkiego, co nie jest miłością. Potrafiła stać się samą miłością, która się spala dla swego Boga.

Bóg woła ją: „Mario” i słyszy jej odpowiedź: „Rabbuni!” W tym okrzyku jest jej serce. Tej, która zasłużyła na to, polecam być zwiastunką Zmartwychwstania.

I jeszcze raz trochę nią wzgardzono, jakby majaczyła. Jednak nie obchodzi to Marii z Magdali, Marii Jezusa. Widziała Mnie zmartwychwstałego i to daje jej radość, która gasi wszelkie inne uczucia.

Widzisz, jak kocham nawet tego, kto był grzesznikiem, ale chciał wyjść z grzechu? Nawet nie Janowi ukazałem się na początku, lecz Magdalenie. Jan otrzymał już ode Mnie godność syna. Mógł ją otrzymać, ponieważ był czysty. Mógł być nie tylko synem duchowym, ale także tym, który troszczy się o potrzeby ciała Czystej Boga i równocześnie doznaje Jej opieki.

Magdalena – zmartwychwstała do Łaski – pierwsza otrzymuje widzenie Zmartwychwstałej Łaski.

Kiedy Mnie miłujecie aż do przezwyciężenia wszystkiego dla Mnie, ujmuję wasze chore głowy i serca w Moje przebite dłonie i tchnę w wasze oblicze Moją Moc. Zbawiam was, ocalam was, umiłowani synowie. Stajecie się znowu piękni, zdrowi, wolni i szczęśliwi. Na nowo stajecie się ukochanymi dziećmi Pana. Czynię was nosicielami Mojej Dobroci, którą powinniście zanieść biednym ludziom. Macie być dla nich świadkami Mojej Dobroci, którzy ich przekonają o niej i o Mnie." http://www.objawienia.pl/valtorta/valt/v-07-006.html

Read More
Guest
There are no comments posted here yet

Leave your comments

  1. Posting comment as a guest. Sign up or login to your account.
Rate this post:
0 Characters
Attachments (0 / 3)
Share Your Location