Przyzwyczailiśmy się już do tego, ze nasi politycy popełniają błędy, że nie są lubiani i że często skupiają na sobie uwagę mediów swoim zachowaniem. Jednak to czego ostatnio byliśmy świadkami, a mianowicie kiedy Szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki w wywiadzie dla "Dziennika" skrytykował Lecha Kaczyńskiego za chaos panujący u głowy państwa oraz, że ma ma pretensje do prezydenta, że jest zbyt szczery i prostolinijny, to już moim zdaniem wielka przesada i brak profesjonalizmu, wśród doradców głowy państwa.
Prezydencki minister, który mówi publicznie, że nie zgadza się z praktyką działania swojego szefa, która według niego jest bez żadnego planu, że „wszystko jest rozedrgane i nigdy nie wiadomo, co człowieka czeka”, że prezydent nie lubi oficjalnych spotkań, to dobry przykład tego, jak nie powinni zachowywać się ludzie odpowiadający za wizerunek medialny polityków. W końcu ich zadaniem nie jest krytykowanie swoich pracodawców, ale robienie wszystkiego, co tylko możliwe, aby byli oni dobrze postrzegani przez odbiorców. W końcu każdy ich krok jest obserwowany przez opinię publiczną i na gorąco komentowany. Dlatego każda wypowiedz publiczna na jej temat powinna być przemyślana, uzgodniona z nią i najważniejsze: powinna wpływać na pozytywny jej odbiór. Jednym słowem czytając taki wywiad powinniśmy w jakimś stopniu polubić osobę, która jest jego bohaterem. Jednak możemy to zrobić tylko wówczas, gdy osoba będzie pokazana nam, jako interesujący człowiek, który posiada ciekawą osobowość, jest z krwi i kości, ma wiele zalet, fajne hobby itp.
Zresztą, aby się przekonać, że tak jest warto spojrzeć na obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamę, który ma dobrych specjalistów od marketingu politycznego i public relations, którzy znakomicie kreują jego wizerunek i odbiór publiczny. Począwszy od ubioru, mowy ciała, sposobu mówienia, a kończąc na kontakcie z mediami i innymi politykami. Stąd jest on lubiany i ceniony, jako mąż stanu i skuteczny polityk. Wielu z nas chciałoby mieć takiego polityka w kraju, czy nawet sąsiada, jakim jest prezydent USA, bo jest on sympatyczny i zwyczajny, o czy możemy się przekonać, jak reaguje na różne publiczne wpadki.
Ktoś powie, ale Obama jest przystojny, wysoki, czarujący, ma kilka fakultetów, zna języki obce, ma charyzmę. Owszem, ale żeby być dobrze odbieranym sama atrakcyjność fizyczna nie wystarczy, bowiem trzeba mieć coś do powiedzenia, umieć rozmawiać, śmiać się ze swoich pomyłek, być pogodnym, pozytywnie nastawionym do świata człowiekiem, i najważniejsze pokazywać, to co jest bezcenne nasze wnętrze, osobowość, serce, wartości, poglądy. Czyli jednym słowem, to kim jesteśmy.
Wbrew temu, co się nieraz mówi o Lechu Kaczyńskim, to jest on człowiekiem, który posiada ciekawą osobowość, godne uwagi wartości, zainteresowania i poglądy. Jest także doświadczonym politykiem i skutecznym urzędnikiem, co udowodnił, jako prezydent stolicy, szef NIK-u, minister sprawiedliwości. Jednak, aby się o tym przekonać trzeba spróbować go poznać bliżej. Ta rola zaś przypada, jego doradcom, którzy powinni pokazywać głowę państwa od najlepszej strony. I zamiast negatywnie go oceniać, powinni skupiać się nad tym ,jak sprawić, aby Polacy zaakceptowali go, takim, jakim jest i polubili go. Cenili za to jakie ma poglądy, system wartości i jakim jest człowiekiem, ponieważ każdy z nas przede wszystkim lubi ludzi naturalnych i podobnych do siebie.
Warto, aby jego doradcy zdali sobie sprawę z tego, że negatywne wypowiedzi na pewno nie poprawią sondaży głowy państwa i nie przysporzą mu więcej zwolenników. Co najwyżej mogą spowodować, ze prezydent będzie coraz gorzej spostrzegany przez Polaków i stanie się atakiem innych polityków, którzy często się śmieją z Lecha Kaczyńskiego i zarzucają mu, że jego działania są podporządkowane bratu i PiS-owi, a nie interesowi obywateli. Co w dużym stopniu, moim zdaniem jest przesadzone, populistyczne i nieprawdziwe, bo w ten sposób opozycja i rządząca ekipa chce zaszkodzić prezydentowi. Jednak najgorszą rzeczą jest, co często wiemy z własnego doświadczenia, nie posiadanie wrogów i przeciwników, ale nielojalnych przyjaciół i współpracowników, bowiem to oni mogą nam najbardziej zaszkodzić, bo mają o nas największą wiedzę. Dzieje się tak, ponieważ im ufamy i mówimy więcej, niż innym ludziom. W końcu gdzieś musimy być prawdziwi i naturalni.
http://www.mojeopinie.pl/gdzie_sie_podziala_lojalnosc_panie_kownacki,3,1248292551
zamach warszawski,
Smoleńsk, tupolew, katastrofa, Kaczyński, delegacja,






