Czy to dowód niewydolności, czy czegoś znacznie gorszego – sprzyjania antysemickim ekstremistom?
Nie mogę się nadziwić obojętności i lekceważeniu, z jakim prokuratura podchodzi do ataków na arcybiskupa Grzegorza Rysia i rabina Boaza Pasha z Jerozolimy.
Portal gazatawarszawska.com opublikował antysemicki, wygrażający arcybiskupowi Rysiowi tekst: „Tego bydlaka nie wolno tolerować, no chyba, że los Polski jest nam obojętny. Należy desakralizować ubiór biskupa Rysia poprzez zerwanie łańcucha z krzyżem i koloratki. Wziąć pały i wypałować tych dwóch bandziorów. Dominikanów wypędzić z Lublina! Banicja!”.
To klasyczna mowa nienawiści i nawoływanie do przemocy. Groźby karalne. Wydawałoby się, że po zgłoszeniu sprawy prokuratura powinna szybko podjąć działania. Tymczasem nic takiego się nie stało.
27 września w Lublinie odbyła się Debata Dwóch Ambon będąca elementem dialogu chrześcijańsko-żydowskiego. Wzięli w niej udział właśnie rabin Boaz Pash i abp Grzegorz Ryś. Przed spotkaniem wyraziłem zaniepokojenie, że lekceważenie tego typu sygnałów jak ów tekst spowoduje, że takie ataki będą się nasilały. Prokuratura zapytana o postępy w sprawie odpowiedziała jednak, że zgłoszenie zostało zarejestrowane i nie podjęto jeszcze żadnych środków.
Spotkanie rabina z arcybiskupem przebiegło spokojnie, choć pod dyskretnym okiem policji i straży miejskiej. Gdy tylko się zakończyło, portal gazetawarszawska.com przypuścił kolejny niewybredny atak. Wezwał wręcz, jak czytamy w tytule, do zabójstwa: „Rabin Boaz Pash musi zginąć”.

Nie chcę już cytować tej publikacji, której antysemicki i, nie boję się podkreślić, zbrodniczy charakter nie ulegają wątpliwości. Tymczasem prokuratura zupełnie nie reaguje. Rzecznik episkopatu wydał oświadczenie potępiające nienawiść i antysemityzm – a prokuratura nic. Nie widzi problemu. Powołuje się na jakieś prawne kruczki, utrzymując, że to sam zainteresowany musi złożyć doniesienie. Mowa nienawiści, groźby karalne, antysemicki charakter portalu, wzywanie do zabójstwa to wszystko dla prokuratorów za mało.
Nie wiemy, kim są redaktorzy tego portalu. Jeden z moich przyjaciół powiedział, że to albo ruskie trolle, albo polskie głupole. Po ich antysemickim ataku na zmarłą Irenę Szewińską odciął się od nich nawet tygodnik „Warszawska Gazeta” (jego portal to warszawskagazeta.pl), który skądinąd też zamieszcza antysemickie teksty i grafiki.

Jeśli nie będziemy szybko reagować na takie antysemickie przejawy agresji, będą się one nasilać i kiedyś słowa przejdą w czyn. Lekceważenie i obojętność ze strony organów państwa wskazuje na niewydolność tych instytucji lub, co gorsza, na świadome polityczne sprzyjanie ekstremalnym, antysemickim grupom. Portal gazetawarszawska.com powinien zostać błyskawicznie zablokowany, a jego inicjatorzy zdemaskowani i osądzeni.
Obyśmy nie obudzili się, gdy nastąpi tragedia. Wtedy będziemy się dziwić, że w Polsce jest antysemityzm, faszyzm itp.

por. Gazeta Wyborcza. 5.10.2018.

https://blog.dominikanie.pl/tomasz-dostatni/2018/10/07/atak-na-arcybiskupa-i-rabina-prokuratura-milczy/

 

============

Czy to judeochrześcijańscy dominikanie usunęli Drzewo Krzyża Świętego z bazyliki w Lublinie?

Podejrzenie – hipoteza –  jest nagle wysoce prawdopodobne. Ukradli, a nie "usunęli".
Lublin to „mała Jerozolima” i każdy biedny żyd w IIRP, który nie miał pieniędzy, aby pielgrzymować do Jerozolimy, pielgrzymował do Lublina, do tych najmądrzejszych cadyków na świecie. W ten sposób koszernie spełniał przykazania.

Bazylika już od dawna była opanowana przez kryptożydów i te relikwie były im solą w oku – to jest niewątpliwe!
Od samego początku historia „włamania” do bazyliki była zdumiewająca. Bo, Relikwie były jednymi z najważniejszych w dziejach chrześcijaństwa!

Zdumiewa zatem fakt zaniedbań w zakresie bezpieczeństwa przeciw włamaniom. To, szczególnie że na długo przedtem nastąpiła fala włamań do innych kościołów i podpaleń w Polsce. Kradzież jest szyta grubymi nićmi, to jest niewątpliwe.

To tak jak pożarami wysypisk, Mossad podpalał te wysypiska tylko po to, aby dać powód do nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu w sprawie IPN.
Podobnie było z włamaniami i kradzieżami do innych kościołów w Polsce. Dokonano wielu innych włamań i kradzieży, a to tylko po to, aby ta kradzież w tej bazylice wyglądała na jedną z wielu.
Dominikanom musiało zależeć na kradzieży i pozbyciu się tego kłopotu, który uniemożliwiał „dialog” z żydami i te bluźnierstwa z rabinem Boaz Pash byłyby niemożliwe w świątyni, której znajdują się relikwie odnoszące się bezpośrednio do Pana Jezusa Chrystusa (Mesjasza) i Jego Ukrzyżowania przez żydów. Zauważmy, że bazylika, przy braku ważnej eucharystii, jest dla żydów formą synagogi. Bo „novus”, NOM nie daje autentycznej transsubstancjacji chleba i wody w Ciało i Krew Chrystusa, i żydzi, choć novus im się też nie podoba, to jednak patrzą się na to już bez strachu, jaki zawsze w nich wzbudzał Przenajświętszy Sakrament.
W takim wątku, kradzieży musieli dokonać sami dominikanie lubelscy do spółki z żydami.

Poza tym rabin Boaz Pash nie mógłby mówić o „mesjaszu”, który ma nadejść - to w obecności Relikwii, które dają świadectwo nie tylko Mesjasza, który już przyszedł, ale jako Tego, którego ukrzyżowali wspólnicy rabina Boaz Pash. Byłoby to bardzo niezręczne, a rabin jest dostojny, subtelny i z manierami, za co - na zakrystii - Grzegorz Ryś pocałował go w rękę.


A poza kwestią religijną – w sensie kultu w Lublinie - szczątki drewna mogły być potrzebne żydom do badań genetycznych i z tym związanymi manipulacjami DNA na klonowanym „mesjaszu”.
Pogłoski o próbach klonowania „mesjasza” krążyły wśród żydów od dawna, prawdopodobnie mają już kilka egzemplarzy i teraz pracują nad nimi, aby wybrać ten, który jest najbardziej udany.

 

Red. Gazeta Warszawska

https://www.gazetawarszawska.com/index.php/antiecclesia/2055-czy-to-dominikanie-usuneli-drzewo-krzyza-swietego

 https://www.gazetawarszawska.com/index.php/sancta-ecclesia/1087-x-jan-n-opielinski-ekskomunika-na-heretykow-apostatow-i-ich-wspolnikow