Żeleński, po dobroci, jak na prawdziwego ojca narodu przystało, wzywa swoje psy w rządzie warsiawskim do stawienia się na granicy, to celem otwarcia jej dla Ukraińców.
— To po dobroci.
Szanse trzeba umieć złapać, bo jak to nie pomoże, to następnym razem, te gładkie słowa przyjaźni, wdzięczności, koczowniczej tolerancji będą posmarowane nahajką i ten wielki wódz kijowski wyśle tam swoje wojsko, które, jak nadjedzie, to nie musi zatrzymać się na granicy, ale może pójść dalej, aż do Krakowa, bo to jest miasto ukraińskie — wystarczy posłuchać te ukraińskie śpiewki na Rynku, aby to zrozumieć.
A ukraińskie służby mundurowe już tam są. Cywilni banderowcy są masowo zatrudniani w urzędach przygranicznych, nawet tacy, którzy ani nie mówią po polsku, ani tacy, którzy mają jakieś kwalifikacje administracyjne ukraińskie.
Ich specjalnością jest banderyzm, a dla żydów w Warszawie jest to wystarczające, a nawet i wskazane, bo głupcem łatwiej sterować.
Tak to jest, otworzyło się Puszkę Pandory z ukraińskim robactwem i teraz będzie tylko gorzej i gorzej. Bezmyślne, ogłupione genetycznym kosmopolityzmem polactwo spontanicznie przyjęło to bydło pod swój własny, ale i nasz wspólny dach. Teraz normalni Polacy, będą niewinnie cierpieć, a i muszą podjąć próbę wyzwolenia Polski spod najazdu tego kolejnego wampira.
Ukraińcy to koczownicy i trudno będzie ich zatrzymać metodami naszej cywilizacji, kiedy tylko raz wpuściło się ich do środka — podkreślamy. Przelew krwi jest nieunikniony.
Ukraińcom na pohybel, a zdrajcom w Polsce na pohybel po stokroć.
Red. Gazeta Warszawska
+
Teraz chcę zwrócić się do wszystkich, którzy pamiętają, co oznacza pełny sens słowa solidarność.
Słowo, które tak bardzo zmieniło historię całej naszej Europy na lepsze. Tak było. I pod wieloma względami nadal tak jest.
Ale teraz widzimy również nadmierną i niesprawiedliwą polityzację, przez którą wspólne osiągnięcia mogą zacząć rozsypywać się.
Tak samo rozsypywać się jak ukraińskie zboże
- które niestety świat zobaczył na polskich drogach - chamsko wyrzucone z samochodów i wagonów.
https://twitter.com/ZelenskyyUa/status/1760309852398645704
Jest to zboże, które z wielkimi trudnościami uprawiają nasi rolnicy pomimo wszystkich trudności związanych z bezlitosną rosyjską agresją.
Ukraina pragnie wspólnie i sprawiedliwie rozwiązać sytuację na granicy - całkowicie pragmatycznie.
Chciałbym zwrócić się do Polskiego społeczeństwa i wyrazić Ukraińską wdzięczność każdemu,
kto odróżnia polityczne manipulacje od fundamentalnych kwestii bezpieczeństwa narodowego.
Chciałbym zwrócić się do Rządu Polskiego - do Pana Premiera Tuska i ministrów.
Poleciłem naszemu Rządowi, w najbliższym czasie, do dwudziestego czwartego lutego,
przybyć na granicę między naszymi państwami.
Szef Rządu Ukrainy, cały nasz Rząd, od logistyki do sektora rolnego,
i oczywiście Minister Obrony Ukrainy - ponieważ ta blokada na granicy,
niestety, zwiększa zagrożenia dla dostaw broni dla naszych żołnierzy na froncie.
I proszę Ciebie, Donaldzie, Panie Premierze, żebyś też przybył na granicę.
Andrzeju, Panie Prezydencie, proszę Ciebie o wsparcie tego dialogu. To jest bezpieczeństwo narodowe.
Nie możemy tego odkładać. Najbliższe dni dają nam na to szansę.
Jestem gotów być na granicy razem z naszym Rządem.
I chcę teraz zaapelować do Komisji Europejskiej - trzeba utrzymać jedność w Europie.
To jest fundamentalny interes Unii Europejskiej. Dlatego Ukraina apeluje do Komisji Europejskiej,
aby przedstawiciel Komisji Europejskiej wziął udział w tym spotkaniu.
Dość Moskwy na naszych ziemiach. Dość nieporozumień. Nie możemy się wzajemnie upokarzać,
nie możemy upokarzać ani ukraińskich, ani polskich rolników. Potrzebujemy jedności.
Potrzebujemy rozwiązań - między nami, Ukrainą a Polską, i na poziomie całej Europy.