Jeśli byłeś w pobliżu Żydów przez jakiś czas, prawdopodobnie odkryłeś ich tendencję do wyolbrzymiania wszystkiego, co czują namiętnie. Hiperbola wydaje się im łatwa. Niebo zawsze spada. Doom jest tuż za rogiem. I, oczywiście, zawsze jest do nich skierowany ze względu na ich etniczną tożsamość.
To potężne poczucie zagrożenia grupy i historycznej krzywdy jest związane z hiperbolicznym stylem myśli żydowskiej, który przewija się wielokrotnie przez żydowską retorykę. Szczególnie ważny jest komentarz Chernina, że „każda negatywność, krytyka lub zarzut, nawet ze strony naszych, przybiera przesadny wymiar”. W żydowskim umyśle wszelka krytyka musi być stłumiona, ponieważ nie zrobienie tego groziłoby kolejnym Holokaustem: „Nie ma czegoś takiego jak nadmierna reakcja na incydent antysemicki, nie ma czegoś takiego jak wyolbrzymianie wszechobecnego niebezpieczeństwa. Każdy, kto szydził z idei, że w społeczeństwie amerykańskim pojawiły się niebezpieczne zwiastuny, nie odrobił „nauki z Holokaustu”. ”23 Norman Podhoretz, redaktor Commentary, czołowego czasopisma neokonserwatywnego wydawanego przez American Jewish Committee, podaje przykład:
Mój własny pogląd jest taki, że to, co przydarzyło się Żydom w Europie, dało podprogową lekcję. . . . Lekcja była taka, że antysemityzm, nawet stosunkowo nieszkodliwa, szlachetna odmiana, która narzucała parytetowe studentom żydowskim lub powstrzymywała ich rodziców przed dołączeniem do modnych klubów lub znalezieniem pracy w prestiżowych firmach prawniczych z Wall Street, może skończyć się masowym morderstwem.24
Jest to argument o „śliskim zboczu” z zemstą. Schemat jest następujący: Krytyka Żydów wskazuje na niechęć do Żydów; prowadzi to do wrogości wobec Żydów, co prowadzi do Hitlera i ostatecznie do masowych mordów. Dlatego wszelka krytyka Żydów musi być stłumiona. Z taką logiką łatwo odrzucić argumenty dotyczące praw Palestyńczyków na Zachodnim Brzegu iw Strefie Gazy, ponieważ stawką jest „przetrwanie Izraela”. („ Tło Cechy aktywizmu żydowskiego ”, s. 12).
Jako przykład tego, powszechne jest, że Żydzi postrzegają wszelką osobistą krytykę ich jako jednostek jako zbiorową krytykę ich jako narodu. Nie chodzi o to, że inne grupy etniczne również czasami nie przesadzają i nie przesadzają, ale tylko, że Żydzi wydają się mieć wyjątkowo silne skłonności do tego typu rzeczy. Można powiedzieć, że nawet go udoskonalili.
Istnieje długa historia nie-Żydów, którzy to zauważyli. Wielu Żydów przyznaje się nawet do tego ich nawyku. Za to też nie przepraszają. To dla nich zupełnie naturalne.
Jednak podobnie jak przysłowie ze Starego Testamentu, które opisuje złego człowieka, który jest w ciągłym strachu, że ktoś go goni, chociaż go nie ma ( 28:1), tak samo Żydzi często czynią wszelkie negatywne okoliczności, w których się znajdują, gorsze niż są lub okazują się być. Ich paranoja niezmiennie prowadzi ich do błędnych wniosków na temat motywacji innych. Szybko kwestionują charakter każdego przy najmniejszym dostrzeżeniu obrazy. Prowadzi to często do najbardziej niesprawiedliwych i rażących oskarżeń, przy czym „antysemityzm” jest najczęstszy.
Na przykład żydowski gospodarz Democracy Now! (Amy Goodman) w 2002 roku zapytała byłą izraelską minister Shulamit Aloni, co sądzi o ludziach w USA, którzy krytykują izraelski rząd nazywany „antysemitami”. Jej odpowiedź dokładnie ilustruje mój punkt widzenia: „Cóż, to sztuczka. Zawsze go używamy. Kiedy z Europy ktoś krytykuje Izrael, to my wydobywamy Holokaust. Kiedy w tym kraju ludzie krytykują Izrael, to są antysemitami. . . Nie są gotowi na krytykę”.
Ta reakcja i strategia wśród Żydów są być może zrozumiałe ze względu na ich niewielką grupę demograficzną w Stanach Zjednoczonych, obejmującą jedynie około 1,8% całej populacji. To prowadzi ich do wykorzystywania swojego historycznego statusu ofiary i małej liczby, aby nieproporcjonalnie rozdmuchać rzeczy w celu uzyskania sympatii i aprobaty naiwnej opinii publicznej.
Żydzi mogą być pewni, że ich strategia będzie wspierana przez rząd USA, ponieważ „plemię” nieproporcjonalnie wpływa na znaczną część rządu federalnego, w tym na najważniejsze drugorzędne instytucje społeczne, takie jak media informacyjne, Hollywood, środowisko akademickie i szereg platform mediów społecznościowych takich jak YouTube, Facebook i Twitter. Kongres po obu stronach nawy politycznej jest bezwstydnie oddany narodowi żydowskiemu i Izraelowi.
W rzeczywistości przewodnicząca Izby Reprezentantów, Nancy Pelosi, zadeklarowała nawet : „Powiedziałem ludziom, gdy pytają mnie, czy ten Kapitol runął na ziemię, jedyną rzeczą, która pozostanie, jest nasze zaangażowanie w nasze pomoc — i nawet tego nie nazywam pomocą — naszą współpracę z Izraelem. To podstawa tego, kim jesteśmy” (Konferencja Rady Izrael-Amerykańskiej, 2 grudnia 2018 r.).
Historia od co najmniej ostatnich 140 lat obfituje w przykłady żydowskiej histerii i przesady. Przyjrzyjmy się pokrótce kilku z nich.
(1) Żydzi twierdzili, że popełniono przeciwko nim wielkie okrucieństwa zarówno w Rosji, jak iw Polsce tylko z powodu ich żydowskiego pochodzenia etnicznego lub religii. Te „pogromy” zostały ustanowione przez rządy rosyjski i polski, a ich celem były Żydów w najbardziej nieludzki sposób. Prześladowania przeprowadzali także okoliczni mieszkańcy wsi. W rezultacie Żydzi zostali wypędzeni ze swoich domów i przedsiębiorstw, i podobno bardzo ucierpieli z rąk rosyjskich i polskich chrześcijan.
Artykuł opublikowany w The Occidental Observer napisany przez Andrew Joyce'a dokładnie zbadał takie twierdzenia i uznał je w dużej mierze za bezpodstawne („ A Critical Look at the Polish 'Pogroms' of 1914-1920 ”, 1 maja 2022). Joyce przytacza słowa Williama Hagena (Anti-Jewish Violence in Poland, 1914–1920 [Cambridge University Press, 2018]), który wytrwale badał tę sprawę: „Żydowskie doniesienia miały tendencję do przesady” (s. 173).
Joyce zauważa, że „Od samego początku Hagen jest sceptyczny wobec współczesnych żydowskich relacji, w których rzekomo miały miejsce spontaniczne masowe strzelaniny. Otwiera książkę, wyjaśniając, że dokumentalny zapis zawiera „luki lub ślepe plamy” i „niewątpliwie wystąpiła przesada. . . . Szukałem wielu kont, aby zminimalizować stronniczość”. Później twierdzi, że „naładowana urazą niechęć zabarwiła wiele takich [żydowskich] raportów, które w atmosferze pełnej zbiorowej paranoi i histerii wyolbrzymiały straty Żydów”. Cytuje nawet jedną krótką, ale wymowną uwagę samego Henry'ego Morgenthau, który choć promował propagandę okrucieństwa, przyznał kiedyś, że „nie ma również wątpliwości, że niektórzy z przywódców żydowskich [w Polsce] przesadzili” ( Krytyczne spojrzenie na polskie „Pogromy” z lat 1914–1920 ).
To nie tylko wnioski śledcze Hagena, ale także kilku innych autorów, którzy odkryli, że żydowskie doniesienia o intensywnych cierpieniach i długotrwałym maltretowaniu przez naród polski są w dużej mierze zawyżone i upiększone.
Powszechnie przyjmuje się, że prześladowania Żydów zawsze wynikają z irracjonalnej nienawiści, podczas gdy w rzeczywistości dowody wyraźnie sugerują, że większość z nich wynika z napięć między konkurującymi grupami etnicznymi. Lichwa, oszustwa, różne formy kradzieży i liczne plany finansowe, w które angażują się Żydzi, niezmiennie wywołują reakcję, która czasami prowadzi do przemocy. Żydzi, tacy jak Cyganie, są pasożytami, a obie grupy często dostają but, gdy ludzie są rozgniewani i mają dość ich oszukańczych sposobów. Nie ma w tym nic irracjonalnego.
Andrew Joyce odniósł się do tak zwanych rosyjskich „pogromów” w serii artykułów opublikowanych również w The Occidental Observer w maju 2012 r. („ Revisting the 19th-century Russian Pogroms ”). Joyce czerpał swoje informacje z wielu różnych źródeł. Jeden autor wyróżniał się — nieżyjący już John Doyle Klier i jego monumentalne prace: Pogroms: Anti-Jewish Violence in Modern Russian History [Cambridge University Press: 2004] i Russians, Jews and the Pogroms of 1881–82 [Cambridge University Press: 2011 ] ]. Podobnie jak wspomniany wcześniej autor William Hagen, Klier dochodzi do tych samych wniosków – mianowicie, że Żydzi grubo wyolbrzymiali wydarzenia, które zadeklarowali światu.
(2) Żydzi twierdzą, że „sześć milionów” ich ludzi zostało zamordowanych w Holokauście i że ta „likwidacja” Żydów była rzekomo oficjalną nazistowską polityką nakazowaną przez samego Hitlera. Żydzi byli następnie systematycznie łapani i zmuszani do życia w „obozach śmierci”, gdzie miliony Żydów gazowano, torturowano i przeprowadzano eksperymenty medyczne.
Biorąc pod uwagę przesady widoczne w innych żydowskich twierdzeniach o prześladowaniach, nie byłoby zaskoczeniem znalezienie podobnej przesady w przypadku holokaustu. Stosunkowo niewiele osób zdaje sobie sprawę, że liczba „sześciu milionów” nie wywodzi się wyłącznie z wydarzeń Holokaustu. W rzeczywistości wyrażenie to było wielokrotnie używane przez Żydów jako mające znaczenie symboliczne, mistyczne i kabalistyczne przed wybuchem I wojny światowej. Co ciekawe, podczas gdy Żydom wolno interpretować liczbę „sześciu milionów” w sposób symboliczny lub alegoryczny, nie jest to dozwolone dla nie-Żydów. Muszą to interpretować dosłownie. Żadne odchylenie nie jest dozwolone. Podwójny standard powinien być oczywisty.
Wyrażenie to było rutynowo używane przez Żydów od 1850 roku w różnych gazetach, artykułach i książkach, które starały się podkreślić cierpienia Żydów w Rosji. Ponad 250 oddzielnych przedwojennych odniesień do „sześciu milionów” można udokumentować w The New York Times, The Jewish Criterion i wielu innych amerykańskich i żydowskich gazetach i czasopismach. Przywódca amerykańsko-syjonistyczny, rabin Stephen S. Wise oraz syjonistyczne grupy nacisku, takie jak Światowy Kongres Żydów i Amerykański Kongres Żydów, upewnili się, że Żydów zawsze przedstawiano jako niewinne ofiary i znajdowały się na skraju całkowitej zagłady.
Nieustannym apelem było, aby świat rozpoznał trudną sytuację Żydów i uratował ich z rąk ciemięzców. Dla osób zainteresowanych przeglądem dokumentacji w tym celu, moim zdaniem, obowiązkową lekturą są dwie książki: Don Heddesheimer, The First Holocaust: The Surprising Origin of the Six Million Figure (Castle Hill Publishers: 2021); oraz Arthur Butz, Oszustwo XX wieku: sprawa przeciwko domniemanej eksterminacji europejskiego żydostwa (Castle Hill Publishers, 2015).
Bez względu na to, czy zgadzamy się z żydowską narracją o Holokauście, czy nie, nie ma wątpliwości, że liczba „sześciu milionów” jest tylko kolejnym przykładem żydowskiej przesady i przesadnego wyolbrzymiania.
(3) Oprócz liczby „sześciu milionów” istnieją również liczne skandaliczne twierdzenia wysuwane przez Żydów podczas i po II wojnie światowej. Na przykład, że naziści robili kostki mydła i abażury ze skóry żydowskiej. Zarzucano nazistom, że rutynowo dopuszczali się najbardziej niewyobrażalnych okrucieństw wobec Żydów. Dopiero później wiele z nich zdyskredytowano i po raz kolejny pokazano, że pochodzi z alianckiej i żydowskiej propagandy.
Niektóre z najbardziej dziwacznych i niewiarygodnych twierdzeń Żydów na temat tego, co wydarzyło się w nazistowskich obozach pracy, są powszechne (przenośne komory gazowe, wyrzucanie żydowskich dzieci w powietrze i bagnetowanie ich, „maszyny do masturbacji”, w których żydowscy mężczyźni byli masturbowani na śmierć, itp.).
Żydowskie opowieści o przetrwaniu wydają się być szczególnie fantazyjne, a wiele z nich zostało zdyskredytowanych po bliższym zbadaniu. Za nimi wszystkim kryją się motywy chciwości i zdobywania sympatii dla narodu żydowskiego. Jedna z takich historii dotyczy Miszy Defonseca (prawdziwe nazwisko: Monique de Wael): „Zdesperowana, by spotkać się z rodzicami, Misha podróżowała przez rozdartą wojną Europę, zostając uwięzioną w żydowskim getcie w Warszawie. Po ucieczce przez mur przejechała tysiące mil na Ukrainę, Rumunię, Jugosławię, Włochy, Francję iz powrotem do Belgii. Podczas swojej żmudnej podróży Misha powiedziała, że została z parą wilków, których nazwała Maman Rita i Ita. . . . Byłem jak wilki — zwierzę łowione, które zostanie zabite na widok. . . . Później powiedziała, że dołączyła do stada sześciu dorosłych wilków i czterech szczeniąt” (Grant Rollings, The US Sun[8/4/2021]).
Okazuje się, że jej historia wilczej sfory była tylko paczką kłamstw. Misha niechętnie przyznała się do fałszerstwa, gdy sprawa została później zbadana. Musiała także zwrócić miliony, które zarobiła na historii, którą utkała.
Wiele z tych historii o Holokauście jest tak daleko idących, że trudno uwierzyć, że inteligentni ludzie potraktowaliby je poważnie. Jednak jeśli chodzi o przemysł i religię Holokaustu, trzeba ominąć wszelką krytyczną myśl i praktykować tylko ślepą wiarę.
Holokaust i szerzenie jego przesłania w świecie jest tak ważne dla Żydów, że wielu z nich uważa, że jest to klucz do ich etnicznej solidarności. To integralna część tego, kim są. Ich wiara w to trzyma ich razem, być może dla niektórych nawet bardziej niż ich wiara w Jahwe i Talmud.
Znowu fantazyjne historie i twierdzenia o Holokauście są przykładami typowej żydowskiej hiperboli. Pamiętajcie, nie mówię, że wielu Żydów nie cierpiało i nie umierało podczas II wojny światowej (tak samo wielu nie-Żydów – tym bardziej!). Były okrucieństwa popełnione przez prawie wszystkie zaangażowane strony (niektóre bardziej niż inne). Jednak Holokaust pokazuje, jak głęboko Żydzi są przywiązani do propagandy i jak w dużej mierze nie są w stanie powstrzymać się od szerzenia na świat najbardziej histerycznych twierdzeń, w które mamy wierzyć bez wątpienia. Wielu Żydów czuje się urażonych, gdy te same recenzje i krytyczne śledztwa, które stosuje się do innych wydarzeń historycznych, są stosowane do historii Holokaustu. Samo to wydarzenie nie może być kwestionowane. Nie podlega krytycznemu oku, a ci, którzy myślą inaczej, wkrótce odkrywają potęgę wpływowych Żydów.
(4) Dodatkowe przykłady żydowskich histerycznych roszczeń można zobaczyć w nowszych wydarzeniach, takich jak trwający konflikt izraelsko-palestyński i sposób, w jaki jest on relacjonowany w prożydowskiej amerykańskiej prasie. Izraelczycy są prawie zawsze przedstawiani przez zachodnie media jako niewinne ofiary, podczas gdy Palestyńczycy są zawsze przedstawiani jako terroryści i podżegacze. Ponieważ Żydzi w dużej mierze kontrolują i wpływają na nasze media, nie podaje się tu zbyt wielu niuansów i kontekstu.
(5) Rząd izraelski przez ponad dekadę twierdził, że Iran produkuje broń nuklearną i że uderzenie na Izrael i Amerykę jest z pewnością nieuchronne. Pamiętacie, jak premier Benjamin Netanjahu przemawiał na wspólnym posiedzeniu kongresu w marcu 2015 roku – wiecie, na tym, na którym otrzymał 29 owacji na stojąco ? Ostrzegł przed czymś, co nazwał „złą umową”, która była wówczas negocjowana między administracją Obamy a Iranem w celu zamrożenia irańskiego programu nuklearnego.
Netanjahu argumentował, że jakakolwiek umowa z Iranem doprowadziłaby go do stworzenia broni jądrowej w ciągu „około roku według oceny USA, nawet krócej według Izraela”. Cóż, od tego przemówienia minęło prawie osiem lat i nadal nie ma dowodu na to, że Iran ma broń nuklearną i zamierza ją użyć przeciwko Izraelowi lub jakiemukolwiek innemu narodowi. Przesadne twierdzenia Netanjahu i chęć kongresu do zbliżenia się potwierdziły twierdzenie byłego premiera Izraela w 2001 roku, kiedy powiedział : „Ameryka jest krajem, w którym można poruszać się bardzo łatwo”.
(6) Ten sam poziom napędzanej przez Żydów histerii miał miejsce po 11 września, kiedy grupa żydowskich neokonserwatystów w administracji Busha przekonała prezydenta Busha, że Irak posiada „broń masowego rażenia”. Później odkryto, że było to śmiałe kłamstwo, które doprowadziło do całkowitej ruiny narodu irackiego i śmierci setek tysięcy ludzi. Ci sami żydowscy neokoni wraz z ich uległym pachołkiem, Georgem W. Bushem, doprowadzili również Stany Zjednoczone do inwazji na Afganistan. Głupota i dewastacja tego dwudziesięcioletniego bagna powinna być oczywista dla wszystkich. Nasze wycofanie się z Afganistanu w sierpniu 2021 r., pozostawiając po sobie miliardy w broni wojskowej, tylko to potwierdziło.
Izrael i jego służalcza marionetka, Stany Zjednoczone, również zaangażowali się w serię nieuzasadnionych ataków wojskowych na Syrię. Stany Zjednoczone sprzeciwiają się Syrii nie dlatego, że stanowi ona zagrożenie dla narodu amerykańskiego, ale dlatego, że rząd izraelski postrzega ją jako wrogie państwo, regionalne zagrożenie dla nich.
We wszystkich tych konfliktach wzorzec wydaje się zawsze taki sam. Za każdym razem, gdy Izrael czuje się zagrożony, ogłasza światu serię histerycznych zarzutów, które oznaczają zagładę narodu żydowskiego. Tak samo jak hiperboliczne twierdzenia Żydów przed i podczas drugiej wojny światowej, Żydzi znów mają zostać unicestwieni. To kolejny holokaust, ale tym razem zamiast trującego gazu zostaną użyte bomby atomowe.
(7) Zastanów się również, jak Żydzi reagują na nawet najmniejszą próbę zjednoczenia ze strony białych pod względem ich tożsamości rasowej i interesów kulturowych. Żydzi zawsze reagowali negatywnie na tego typu rzeczy, ponieważ postrzegają je jako potencjalnie prowadzące do powstania innego przywódcy, takiego jak Hitler, który może zjednoczyć białych. Ci sami Biali mogli w rezultacie zwrócić się przeciwko Żydom i „voila!” mamy w rękach kolejny Holokaust. Kiedy odsłaniasz wiele warstw sofistyki Żydów wyjaśniających, dlaczego sprzeciwiają się zjednoczeniu rasowym białych ludzi, to w końcu odkrywasz.
To częściowo wyjaśnia, dlaczego Żydzi nigdy nie poprą nawet najłagodniejszych form Białego Nacjonalizmu. Politycznie konserwatywni Żydzi mogą zgodzić się, że nielegalna imigracja jest zła dla USA i mogą nawet od czasu do czasu mówić o przestępczości Czarnych, ale nigdy nie oczekuj, że w dużej liczbie oświadczą, że Biali mają prawo być dominującą grupą demograficzną. we własnych krajach; że biali mają uzasadnione interesy rasowe i kulturowe, które należy chronić.
Nie powinno więc dziwić, dlaczego Żydzi będą angażować się w najbardziej skrajną hiperbolę i kłamstwa, gdy oceniają białą tożsamość rasową. Nie są w stanie potraktować tematu sprawiedliwie, ponieważ wnikliwi Żydzi zdają sobie sprawę, że kiedy Goje zaczną pojmować „kwestię żydowską” i jej implikacje, niezmiennie będzie to miało wpływ na żydowską hegemonię w Europie i Ameryce. I tak żydowskie grupy wsparcia, takie jak ADL, będą nadal publikować artykuły na swojej stronie internetowej i innych platformach, takich jak to, co napisał Jonathan Greenblatt w marcu 2019 r.: „Biała supremacja jest zagrożeniem transnarodowym. Dlatego."
Nasz obecny prokurator generalny Stanów Zjednoczonych, który nie jest tak zaskakujący, że jest Żydem, Merrick Garland, ostatnio papugował ten sam nonsens przed Kongresem, opisując białych supremacjonistów jako „najniebezpieczniejsze zagrożenie dla naszej demokracji”. Takie stwierdzenie byłoby śmieszne, gdyby nie było tak fałszywe i wymyślne.
(8) Rozważmy także rażącą przesadę naszych zdominowanych przez Żydów mediów, jeśli chodzi o obecny konflikt rosyjsko-ukraiński. Po raz kolejny pełne kłamstwa, wypaczenia, półprawdy i mitologia obfitują w relacjonowanie tych wydarzeń. Po prostu nie można ufać amerykańskim mediom informacyjnym, co wprawia w osłupienie umysł, gdy weźmie się pod uwagę, ilu Amerykanów wciąż o tym nie wie.
Ten przesadny zasięg jest tak powszechną cechą wśród ogromnej liczby Żydów, że sugeruje, że jest to głęboko zakorzenione w ich psychice, charakterze i sposobie postrzegania otaczającego ich świata. W dużej mierze zależy to od tego, kim są. Można wiarygodnie przewidzieć, jak zareagują Żydzi i jakie ekstremalne twierdzenia będą wysuwać, gdy nie-Żydzi zaczną się budzić i „dostrzegać” pewne wzorce na ich temat. Reakcja „okrążenia wagonów” jest prawie zawsze ich zbiorową reakcją.
Musimy jednak zadać sobie pytanie: jacy to są ludzie, którzy mają taki zwyczaj przesadnego reagowania i rażącego nadmuchania każdej postrzeganej krytyki w coś, czym nie jest? Dlaczego tak wielu Żydów miałoby reagować w ten sposób? W jaki sposób im to pomaga, a nawet działa wbrew ich zbiorowym interesom?
Takim pytaniom można by podać kilka możliwych powodów, ale muszę przyznać, że są to tylko opinie zaczerpnięte z wzorców historycznych i mają w dużej mierze charakter anegdotyczny. Mimo to wierzę, że ci, którzy są spostrzegawczy w stosunku do Żydów, w większości zgodzą się z następującymi dwoma punktami:
Po pierwsze, jest to rodzaj odpowiedzi wskazujący na kłamców i oszustów, którzy odkrywają, że mają zostać zdemaskowani. Więcej kłamstw jest spotęgowanych, a histeria narasta, aby zrzucić z siebie przeciwników lub każdego, kto może być obserwowany. To pomaga wyjaśnić, dlaczego żydowskie grupy poparcia, takie jak ADL, ostro rzucają się na każdą osobę lub grupę, która ośmiela się rzucić wyzwanie żydowskim strukturom władzy w Ameryce. Dostrzeżenie tych samych wzorców postępowania przez tę samą grupę etniczną – a następnie poinformowanie o tym innych – zagraża zakorzenionej w Ameryce żydowskiej kliki. Jeśli zbyt wielu by to odkryło, pojawiłyby się niewygodne pytania, które mogłyby mieć katastrofalne konsekwencje finansowe.
Trzeba pamiętać, że Żydzi w dużej mierze odnoszą sukcesy i utrzymują nieproporcjonalne wpływy i władzę, ponieważ (przynajmniej w większości) trzymają się mało. Mają tendencję do pracy za kulisami. Nie szybko zwracają uwagę na swoje pochodzenie etniczne. Ich nazwiska często nie różnią się od nazwisk nie-Żydów, więc nie zawsze jest od razu oczywiste, kim są.
Trzeba przyznać, że nie zawsze tak jest. Zdarzają się sytuacje, w których Żydzi otwarcie mówią o swoich etnicznych i zbiorowych motywach przeciwko ojczyźnie i jej mieszkańcom. Czasami zostaną przyłapani na przechwalaniu się tym, kogo i co kontrolują. Dzieje się tak, gdy ich „chutzpa” nie jest w stanie się powstrzymać i mniej więcej rozlewają fasolę.
Joel Stein w artykule LA Times opublikowanym w 2008 roku jest jednym z takich przykładów: „Jako dumny Żyd chcę, aby Ameryka dowiedziała się o naszych osiągnięciach. Tak, kontrolujemy Hollywood. Bez nas przez cały dzień przerzucałbyś się między „The 700 Club” a „Davey and Goliath” w telewizji. Więc wziąłem na siebie to, by ponownie przekonać Amerykę, że Żydzi rządzą Hollywood przez rozpoczęcie kampanii public relations, bo to jest to, co robimy najlepiej. Ważę kilka haseł, m.in.: „Hollywood: Bardziej żydowski niż kiedykolwiek!”; „Hollywood: Od ludzi, którzy przynieśli ci Biblię”; i „Hollywood: Jeśli lubisz telewizję i filmy, to prawdopodobnie w końcu lubisz Żydów. . . Ale nie obchodzi mnie, czy Amerykanie myślą, że kierujemy mediami, Hollywood, Wall Street czy rządem. Zależy mi tylko na tym, że będziemy je dalej prowadzić” („Kto rządzi Hollywood? No dalej”).
Ale w większości Żydzi wolą pracować w sposób, który nie jest tak oczywisty, wybierając zamiast tego bardziej stonowane i subtelne podejście, wciąż zachowując tę samą władzę i wpływ na społeczeństwo.
Po drugie, Żydzi mają długą historię i uporczywy wzór angażowania się w oszukańcze plany monetarne i tworzenie wiceprzemysłów. Gdyby było powszechnie wiadomo, na przykład, że Żydzi odgrywali nieproporcjonalną rolę we współczesnym przemyśle pornograficznym, w tym ich dominującą rolę w Niemczech weimarskich w latach 1918-1933, nie wyglądałoby to dla nich korzystnie. Ich reputacja może zostać nadszarpnięta. Znakomita książka Benjamina Garlanda Kupcy grzechu (2017) obszernie dokumentuje tę intrygującą historię. Żydzi byli także głównymi graczami w ruchu praw gejów, a także w niedawnym ruchu transseksualnym w Ameryce. Obejmuje to ruchy praw obywatelskich i ruchy feministyczne, które pomogły zniszczyć społeczną i moralną tkankę kraju.
Tak więc, gdyby opinia publiczna odkryła, że Żydzi byli głównymi promotorami nadmiernej seksualizacji tego niegdyś wielkiego narodu, z pewnością wzbudziłoby to pewne brwi – chociaż niewiele można by z tym zrobić teraz, gdy weźmie się pod uwagę, jak moralnie zbankrutowałby naród. stał się.
Większość Amerykanów na ogół postrzega Żydów jako ludzi głęboko wierzących, o silnej podstawie moralnej (w rzeczywistości wielu Żydów to świeccy ateiści). Takie realia, jak zauważono powyżej, byłyby kłopotliwe dla wielu Amerykanów. Należy pamiętać, że żydowski sukces jest w dużej mierze spowodowany rodzajem wizerunku, jaki wywierają na społeczeństwo. Są mistrzami propagandy i zawsze należy o tym pamiętać, mając do czynienia z nimi. Żydzi nie mogliby stworzyć przemysłu filmowego w Hollywood, gdyby nie mieli pozornie wrodzonej zdolności do oszukiwania, tworzenia dymu i luster oraz zniekształcania rzeczywistości.
Ich długa historia polegania na oszustwach, oszustwach, w tym niekończących się schematach monetarnych, aby przeciągnąć ich przez wieki, być może dała Żydom w pewnym sensie przewagę nad Gojami. Tak więc ten rodzaj problemów społecznych i histerii, jakie stwarzają Żydzi w USA, powinien służyć jako ostrzeżenie dla innych krajów zachodnich. Kiedy Żydom pozwala się zagrzebać w najważniejszych instytucjach narodu i zdobyć trwały przyczółek, jest tylko kwestią czasu, zanim zakorzenią się spory i podziały społeczne. Wzór jest niezaprzeczalny.
https://www.theoccidentalobserver.net/2022/06/17/171380/?utm_source=feedburner&utm_medium=email