Te Niemki muszą są być natychmiast zlikwidowane, to jest forpoczta okupantów hitlerowskich w Polsce.
Dobry niemiec to martwy niemiec.
Red. Gazeta Warszawska
+
Pomorska policja informuje, że przez najbliższe dwa tygodnie dwie uczennice niemieckiej szkoły policji w Oranienburg będą miały w Gdańsku praktyki.
Co musisz wiedzieć:
-
Dwie uczennice niemieckiej szkoły policyjnej w Oranienburgu, Anna i Vanessa, odbywają dwutygodniowe praktyki w Gdańsku, poznając pracę polskiej policji, przepisy oraz uczestnicząc w działaniach dzielnicowych i drogówki.
-
Praktyki są częścią programu edukacyjnego mającego na celu zapoznanie przyszłych funkcjonariuszy z codzienną służbą policyjną w innych krajach europejskich.
-
Pojawiają się krytyczne głosy pomysłu praktyk niemieckiej policji w Gdańsku, wskazując na historyczny kontekst II wojny światowej oraz obecne działania władz miasta, które zbyt mocno podkreślają niemieckie dziedzictwo.
Niemieckie kadetki na ulicach Gdańska
Anna i Vanessa to kadetki III roku Wyższej Szkoły Policji w Oranienburg, które przez dwa tygodnie, między innymi dzięki policjantom z Gdańska, będą poznawały tajniki pracy polskiego policjanta
– informuje Pomorska Policja. Podano, że w poniedziałek niemieckie policjantki spotkały się z Komendantem Miejskim Policji w Gdańsku i zapoznały się z zadaniami służby prewencyjnej.
W komunikacie przekazano, że głównym celem praktyk organizowanych przez szkołę w Niemczech jest "zapoznanie się słuchaczy z codzienną służbą policyjną w innych krajach europejskich".
Anna i Vanessa, właśnie w ramach odbywanych praktyk przyjechały do Gdańska, żeby poznać system pracy polskich policjantów, a także obowiązujące w Polsce przepisy. Podczas wizyty kadetki między innymi przyjrzą się służbie dzielnicowych z gdańskich komisariatów oraz służbie pełnionej przez gdańskich policjantów ruchu drogowego. Anna i Vanessa pojadą też do Szkoły Policji w Słupsku, aby zapoznać się z procesem kształcenia w polskiej Policji. Podczas praktyk kadetki odwiedzą również funkcjonariuszy Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Gdańsku
– podsumowano.
Sprawę skrytykował serwis wPolsce.pl, wskazując na to, że choć w samych międzynarodowych wymianach funkcjonariuszy nie ma nic dziwnego, to ze względów historycznych idea, by niemieckie funkcjonariuszki odbywały praktyki akurat w Gdańsku, jest dość dziwna. Podkreślono, że "obecne władze Gdańska zbyt często podkreślają przywiązanie do swojej niemieckiej historii".
W mieście nad Motławą szczególną estymą cieszy się pamięć o Wolnym Mieście Gdańsk, wolnym w teorii, bo w praktyce ten międzywojenny twór realizował interesy niemieckiej agendy, a po dojściu do władzy w Niemczech Hitlera w Gdańsku aktywnie zaczęły działać struktury NSDAP (…) po wybuchu wojny polscy mieszkańcy tego miasta byli prześladowani przez Niemców, prezydent miasta Aleksandrze Dulkiewicz nie przeszkadza podkreślanie międzywojennej tradycji
– wskazano w publikacji.
Przypomnijmy, że w Gdańsku funkcjonuje m.in. rondo im. Wolnego Miasta Gdańsk, a po mieście jeżdżą tramwaje upamiętniające niemieckich bohaterów okresu międzywojennego.
Mając na uwadze rozmywanie odpowiedzialności za wojnę przez naszych zachodnich sąsiadów, pamięć o żołnierzach Westerplatte, Obrońcach Poczty Gdańskiej (którzy nomen omen zginęli z rok niemieckiej policji), czy tysiącach polskich gdańszczan zamordowanych przez Niemców lub wysłanych do obozu w Stutthofie, trudno zrozumieć, dlaczego zdecydowano się, by po ulicach miasta spacerowały funkcjonariuszki z napisem Polizei na mundurach
– kwituje wPolsce24.pl.
https://www.tysol.pl/a141951-niemiecka-policja-bedzie-patrolowala-ulice-gdanska#:~:text=Dwie%20uczennice%20niemieckiej%20szko%C5%82y%20policyjnej,w%20dzia%C5%82aniach%20dzielnicowych%20i%20drog%C3%B3wki.