Jeżeli radna Jaśkowska wypowiadała się o Mazowieckim jako osobie publicznej, a nie prywatnej, to wyrok sądu jest nie tylko błędny, ale i jest przestępstwem, a rodzina nie może występować jako powód - brak zdolności procesowej jako powoda, co powinno być postanowione - rozpoznane - na posiedzeniu niejawnym sądu.
Dodatkowo jest powszechnie widome to, że Mazowiecki był żydem i jako taki nie podlega on ochronie prawnej w sensie praw obywatelskich w Polsce, bo żydzi takich praw nie mają.
Żyd nie może być stroną w Polsce wobec Polaka, bo nie ma atrybutów strony.
"Była radna PiS" - "była", bo solidarność plemienna żyda Kaczyńskiego nie toleruje polskiej wrogości wobec żydów?
Red. Gazeta Warszawska
+
Anna Jaśkowska, była radna PiS z Lublina, usłyszała we wtorek wyrok. Została skazana za nazwanie byłego premiera Tadeusza Mazowieckiego stalinowcem, komunistą i agentem NKWD. Ma zapłacić 10 tys. zł zadośćuczynienia i wygłosić przeprosiny podczas sesji rady miasta.
Tekst 26-letniego wówczas Mazowieckiego ukazał się na łamach "Wrocławskiego Tygodnika Katolickiego" kilka dni po wyroku i zawierał fragmenty typowe dla komentarzy po pokazowych procesach. Oto jeden z nich: "Wychowanie nacechowane podejrzliwością i wrogością wobec postępu społecznego, atmosferą środowiska społecznego rozniecającą lub choćby tylko podtrzymującą bezwzględną wrogość wobec osiągnięć społecznych Polski Ludowej, wpływy polityczne przychodzące z zewnątrz i wyrosła na tym wszystkim błędna postawa polityczna ks. bp. Kaczmarka, która doprowadziła go do kolizji z prawem - oto sumarycznie ujęte przyczyny działalności przestępczej oskarżonych. Doprowadziły one do czynów skierowanych przeciwko interesom własnego narodu. Doprowadziły ks. bp. Kaczmarka do działalności wrogiej wobec interesu narodowego i postępu społecznego w okresie przedwojennym, okupacyjnym i w Polsce Ludowej. Doprowadziły w szczególności nie tylko do postawy przeciwnej nowej rzeczywistości naszego kraju, nie tylko do podrywania zaufania w trwałość władzy ludowej i nowych stosunków społecznych w Polsce, ale i do uwikłania się we współpracę z ośrodkami wywiadu amerykańskiego, które pragnęłyby posługiwać się przedstawicielami duchowieństwa, jako narzędziem realizacji swych wrogich Polsce planów" ("Wrocławski Tygodnik Katolicki", 27 września 1953 r.).
Wyrok w procesie Biskupa Czesława Kaczmarka, ...(+Pugna+) Pięćdziesiąt osiem lat temu, w dniu 22 września 1954 roku, został odczytany przez sędziego Mieczysława Widaja, pułkownika Wojska Polskiego, zastępcę przewodniczącego Najwyższego Sądu Wojskowego wyrok, ...
Anna Jaśkowska świadomie naruszyła dobra osobiste rodziny Mazowieckich - uznał lubelski sąd. Zdaniem sędzi Grażyny Lipinian radna nie udowodniła byłemu premierowi zarzucanych mu czynów, chociaż zabierając głos publicznie miała taki obowiązek - informuje portal kurierlubelski.pl.
- Na przykład ja mam informacje: Tadeusz Mazowiecki - stalinowiec, komunista, agent NKWD, kolaborował z okupacyjną, bolszewicką władzą w latach stalinowskich; współpracował, proszę nie przeszkadzać, z szefem NKWD na Polskę, generałem - nie wiem, czy dobrze przeczytam - Sierowem, tak. No, i jeszcze taka wzmianka: odznaczony Orderem Orła Białego przez rząd komunistyczny - stwierdziła była radna PiS w maju 2018 roku podczas debaty o nadaniu nowej ulicy w Lublinie nazwiska Tadeusza Mazowieckiego. Dopytywana o źródła swoich informacji stwierdziła, że ma je z internetu.
Początkowo synowie byłego premiera domagali się od działaczki jedynie przeprosin na sesji Rady Miasta. Radna się na nie jednak nie zdecydowała, wygłosiła za to krótkie oświadczenie. Powiedziała m.in., że jej słowa „zostały wykorzystane do straszenia radnego pozwami cywilnymi”. Wnioskowała również o sprawdzenie działalności Tadeusza Mazowieckiego przez IPN. Rodzina polityka postanowiła więc wystąpić z pozwem do sądu cywilnego.
Proces ruszył w marcu. W sądzie była radna PiS przekonywała, że jedynie cytowała znalezione w sieci informacje, żeby nakłonić radnych do wystąpienia do IPN z wnioskiem o sporządzenie notatki biograficznej dotyczącej byłego premiera.
Wyrok jest nieprawomocny.
Źródło: kurierlubelski.pl