Monsignor Viganò o konklawe i schizmie, do której dążył Bergoglio

Vigano:  Wątpię, aby Kolegium Kardynalskie – kiedyś Kolegium Święte

– chciało wybrać papieża konserwatystę, czy choćby umiarkowanie postępowego;

W istocie jest oczywiste, że   następne Konklawe będzie prowokacją   .

Prawie wszyscy kardynałowie zostali stworzeni „na obraz i podobieństwo” Bergoglio

i to oni wybiorą jego następcę – być może jeszcze żyje, biorąc pod uwagę nową tendencję do rezygnacji.

Gdyby wyborcy mieli choć odrobinę miłości do Kościoła, musieliby poddać się działaniu Ducha Świętego;

Ale wiemy, że ta grupa heretyków – z nielicznymi wyjątkami – nie ma zamiaru pozwolić Panu tego uczynić,

bo gdyby to zrobili, sami przypieczętowaliby swoje potępienie. Ale dobry Bóg czasami zsyła nieoczekiwane niespodzianki.

 

Jest oczywiste, że następne Konklawe będzie prowokacją. Prawie wszyscy kardynałowie zostali stworzeni „na obraz i podobieństwo” Bergoglio i to oni będą wybierać jego następcę. Ale dobry Bóg czasami zsyła nieoczekiwane niespodzianki.

Po ogłoszeniu przez Franciszka konsystorza w celu mianowania dwudziestu jeden nowych kardynałów Świętego Kościoła Rzymskiego, Aldo Maria Valli przeprowadził wywiad z arcybiskupem Carlo Marią Viganò na ten temat. 

Valli: Wasza Ekscelencjo, niektórzy tutaj mówią, że wśród tych ostatnich kardynałów mógłby znajdować się następca Franciszka. Czy udostępniasz ?

Vigano:  Wątpię, aby Kolegium Kardynalskie – kiedyś Kolegium Święte – chciało wybrać papieża konserwatystę, czy choćby umiarkowanie postępowego; W istocie jest oczywiste, że   następne Konklawe będzie prowokacją   . Prawie wszyscy kardynałowie zostali stworzeni „na obraz i podobieństwo” Bergoglio i to oni wybiorą jego następcę – być może jeszcze żyje, biorąc pod uwagę nową tendencję do rezygnacji. Gdyby wyborcy mieli choć odrobinę miłości do Kościoła, musieliby poddać się działaniu Ducha Świętego; Ale wiemy, że ta grupa heretyków – z nielicznymi wyjątkami – nie ma zamiaru pozwolić Panu tego uczynić, bo gdyby to zrobili, sami przypieczętowaliby swoje potępienie. Ale dobry Bóg czasami zsyła nieoczekiwane niespodzianki.

Jaką logiką kieruje się Bergoglio przy wyborze kandydatów?

Logika Bergoglia jest jasna: chce stworzyć przesłanki do schizmy , której istnienie sam zaprzecza i którą potępia słowami, ale do której przygotowuje się od dłuższego czasu. Bergoglio chce w ten czy inny sposób oddzielić większość wiernych i duchowieństwa od oficjalnego Kościoła; Aby to osiągnąć, aby zmusić ich do dystansowania się od modernistycznego Sanhedrynu, umieścił na kluczowych stanowiskach w Kurii Rzymskiej te postaci, które gwarantują najgorsze możliwe zarządzanie powierzonymi im dykasteriami, z najgorszymi możliwymi skutkami i największymi szkodami. do ciała kościelnego.

Postępujące ograniczenia w sprawowaniu starożytnej liturgii mają na celu ograniczenie konserwatoriów do terenów łowieckich, aby następnie skierować je do Bractwa Kapłańskiego Świętego Piusa X. Synod doprowadzi bowiem do tragicznych konsekwencji zmiany doktrynalne, moralne i dyscyplinarne, które są w toku i spowodują exodus katolików, co po kasacie lub normalizacji instytutów Ecclesia Dei stanie się „monopolem” Tradycji. Ale w tym momencie – to znaczy, gdy tradycyjni katolicy przeniosą się do Bractwa, a jego liderzy uwierzą, że odnieśli zwycięstwo nad konkurencją ze strony stłumionego  Summorum Pontificum – nowa, nie do zniesienia prowokacja zmusi co najmniej część Bractwa Św. Piusa X do zdystansowania się od bergogliańskiego Rzymu, sankcjonując „ekskomunikę” tradycjonalizmu, który nie jest już reprezentowany w oficjalnym Kościele, jeśli kiedykolwiek był. Dlatego moim zdaniem ważne jest zachowanie pewnego stopnia fragmentacji, aby utrudnić złośliwy manewr wykluczania tradycyjnych katolików z ciała kościelnego.

Diakonisy, zniesienie celibatu kościelnego, błogosławieństwo par homoseksualnych, tolerancja dla poligamii, teoria gender, ideologia LGBTQ, panteizm ekologiczny  à la  Teilhard de Chardin: oto punkty konfrontacji, które Bergoglio świadomie otwiera między skrzydłem konserwatywnym (ale nie tradycyjnym, już odległym lub niebędącym na scenie) a ultrapostępowym.  Jego celem jest doprowadzenie do konfrontacji. , pozwólcie mu rosnąć, zachęcajcie nominacjami i awansami zwolenników najbardziej skrajnych żądań, a potem bądźcie świadkami przewidywalnej reakcji potępienia ze strony nielicznych dobrych biskupów, księży i ​​zakonników, którzy pozostali i, stając w obliczu przeszkody postawionej przez Bergoglio, będą mieli dwa wyjścia: znów cierpieć w milczeniu lub powstać, potępić zdradę katolickiej prawdy i zostać zmuszonymi do opuszczenia urzędu i sprawowania posługi w ukryciu lub przynajmniej w pozornych nieprawidłowościach kanonicznych.

Gdy nieodpowiedni pastorzy zostaną wykluczeni, a konserwatywni wierni usunięci, hierarchia bergogliańska będzie mogła sprawować pełną kontrolę nad duchowieństwem i ludem, mając pewność posłuszeństwa tych, którzy pozostaną. A ta sekta, która będzie miała tylko nazwę katolicka (a może nawet nie), całkowicie przyćmi Oblubienicę Baranka, w paradoksie zdradzieckiej i skorumpowanej hierarchii, która nadużywa autorytetu Chrystusa, aby zniszczyć Jego Kościół.

Tego  chcieliby przywódcy Bergoglio i jego poplecznicy, ale  sensus fidei   Świętego Ludu Bożego może skłonić wielu do odrzucenia tego oszustwa i przyłączenia się do akcji stanowczego oporu i zdecydowanego potępienia.  Pan pozwoli, aby Kościół wydawał się martwy , aby siły piekielne uwierzyły, że go pokonały, ponieważ chce, aby Mistyczne Ciało podążyło drogą Krzyża i Grobu, tak jak Jego boska Głowa, jeśli chce dotrzeć do Niego w chwale Zmartwychwstania.

Mówi się, że Kolegium Kardynałów, zgodnie z intencją Franciszka, reprezentuje Kościół powszechny. Czy tak jest naprawdę?

Gdybyśmy wysłali anonimową ankietę do najwybitniejszych członków Kolegium Kardynalskiego, w której musieliby oni odpowiedzieć „prawda” lub „fałsz” na szereg stwierdzeń, co do których Magisterium wyraziło się już nieomylnie, odkrylibyśmy ze zgrozą, że zdecydowana większość, jeśli nie  niemal wszyscy kardynałowie ,  tout court nie są katolikami . Myślę, że wśród nich znaleźlibyśmy również konserwatystów. Znana herezja wielu prałatów znajduje potwierdzenie w ich własnych wypowiedziach, wobec których Bergoglio stara się nie otwierać ust, lecz potrafi obejść się bez zbyt wielu skrupułów w kontaktach z nielicznymi prałatami, którzy pozostają wierni.  Obecne Kolegium Kardynalskie jest kwintesencją Kościoła Bergogliańskiego : jego członkowie reprezentują szeroko rozpowszechniony na całym świecie soborowy modernizm i progresywizm. Jednakże z pewnością nie są oni wyrazem Kościoła powszechnego: po pierwsze dlatego, że nie są jego częścią, poza pozorem, będąc właśnie heretykami; A po drugie, ponieważ dzięki łasce Bożej wierni i duchowni uczą się - po sześćdziesięciu latach okropności, a dziesięciu jeszcze bardziej widocznych - nie brać dosłownie wszystkiego, co wychodzi z ust papieża, biskupa, parafii czy księdza. Tak więc po głoszeniu nieposłuszeństwa wobec prawdziwego Magisterium, teraz sami cierpią z powodu konsekwencji dobrego i właściwego nieposłuszeństwa, tym razem w posłuszeństwie Chrystusowi.

Jesteśmy świadkami systematycznego wymazywania całej części Kościoła   – identyfikowalnej geograficznie, ale także ideologicznie –   która pozostaje katolicka : niektórych amerykańskich biskupów wraz ze swoimi diecezjami; wielu biskupów afrykańskich, wiernych przede wszystkim sprawom moralnym; i coraz większa liczba proboszczów, zakonników i zakonnic, którzy zdają sobie sprawę, że staną się kolejnymi ofiarami czystek w Santa Marta – przypadek klasztorów w Pienzie i Marradi nie pozostał niezauważony – i przygotowują się do alternatywnych form posługi, jednocząc, porównując, organizując. Taki jest cel stowarzyszenia  Exsurge Domine  (  www.exsurgedomine.org ), które powstało pod moim patronatem i którego zadaniem jest pomoc i organizacja oporu duchownych i zakonników prześladowanych przez   argentyńską juntę  .

Dlaczego Franciszek nadal ignoruje takie miejsca jak Mediolan, Turyn, Wenecja, Genua i Neapol ?

Robi to, ponieważ chce moralnie zdyskredytować pewne urzędy biskupie, tradycyjnie piastowane przez kardynałów, na rzecz systemu zarządzania nominacjami kardynalskimi, który opiera się na jawnym ideologicznym nepotyzmie. Wszyscy przyjaciele Bergoglio i przyjaciele ich przyjaciół mają równe szanse, nawet kosztem upartego zaprzeczania jego skandalom , błędom doktrynalnym, oczywistej niegodziwości i niekompetencji. Lubi „pasterzy, którzy cuchną zapachem owiec”, nawet jeśli są najemnikami, a owce nie chcą być przez nich prowadzone. Co ujawnia brak cnót ludzkich, jeszcze bardziej niepokojący niż całkowity brak cnót teologicznych. Muszę powiedzieć, że nienadanie arcybiskupowi Mediolanu tytułu kardynała wcale nie jest hańbą; ale ubolewa, że ​​Patriarcha Wenecji,  Przesłanie dla kandydatów do   watykańskiego cursus honorum  jest takie, aby schlebiali władzy z uprzejmą służalczością, pod groźbą zarządu komisarycznego, wizytacji apostolskiej, przeniesienia lub nawet dymisji bez dalszego mianowania (patrz między innymi Burke i Gaenswein).

Kardynał Tucho Fernández. Do niedawna wydawało się to żartem. 

To wciąż żart, bo to, co dzieje się od dziesięciu lat, jest raczej farsą niż tragedią.  Wszystko, co produkuje sekta Santa Marta jest oszustwem : rzekoma „demokratyzacja” Synodu o synodalności, w ramach której pytania zadawane lokalnym wspólnotom są formułowane w taki sposób, aby uzyskać pożądane odpowiedzi, zawsze zgodnie z precyzyjnym, wywrotowym planem pochodzącym od samego Bergoglio. Udział kobiet w rządzeniu Kościołem jest kłamstwem: jest sprzeczny z wolą Naszego Pana i żadna władza, nawet najbardziej tyrańska i autorytarna, nie może zmienić materii Sakramentu Święceń. Skandaliczne aluzje do wad i stylu życia tzw. „społeczności LGBTQ” wygłaszane przez duchownych i księży są oszustwem: wykorzystują oni słabości świeckich, zwiedzionych ideologią „przebudzonych”, aby usprawiedliwić swoje osobiste grzechy, które prędzej czy później wychodzą na jaw w ich życiu. haniebny prozaik, który przez lata adorował Bergoglio publicznymi świadectwami szacunku, zaufania do jego zdolności reformatorskich, pewności co do nieubłaganości jego „prorockiego” działania (w soborowej nowomowie będącego synonimem „heretyka”) jako najwyższego pasterza Kościoła.

Fernández jest dla Bergoglio tym, kim Zełenski jest dla Bidena: są marionetkami w rękach marionetek  .  Za sznurki zawsze pociąga ta sama wywrotowa elita, która łączy Biały Dom z Watykanem, e-maile Podesty z abdykacją Ratzingera,  głębokie państwo  z   głębokim Kościołem i Nancy Pelosi z „ojcem” Jamesem Martinem SJ.

Nie ulega wątpliwości, że Fernández został mianowany szefem byłego Świętego Oficjum za to, że nie zrobił nic, co powinien był zrobić prefekt tej bardzo ważnej, a obecnie zdegradowanej dykasterii. Stanie się dokładnie odwrotnie: będzie zachęcać do herezji i dewiacji moralnych współczesnych modnych teologów, biskupów pragnących przenieść się do hotelu Santa Marta, obrońców równości płci; i zamiast tego będą działać z bezwzględną stanowczością wobec księdza, który krytykuje heretyckie stwierdzenie Bergoglio lub któregoś z jego protegowanych, wobec biskupa, który potępia odstępstwa Synodu, wobec profesora seminarium, który nadal naucza aktów magisterialnych sprzed Soboru Watykańskiego II. Zobaczymy, jak daleko zajdzie ta gorliwość Fernandeza, by zadowolić swojego sponsora,

Czy kardynałowie, o których ubiega się Franciszek, to zaufani ludzie, czy też jest ktoś, kto jest w stanie wydać niezależny osąd?

Aby dziś zostać kardynałem, trzeba mieć to, co nasi starsi nazywali „włosami na brzuchu”  : czystki trwają nieprzerwanie od sześćdziesięciu lat, a nawet niektóre wybitne osoby powołane przez Benedykta XVI okazały się zupełnie gorsze od oczekiwań konserwatywnych wiernych, a nierzadko oportunistyczne i tchórzliwe. Niewielu jest ocalałych z odważnych - powiedzmy -  Dubiów , którzy na ostatnim Konklawe byli świadkami rzeczy, których nie potępiają publicznie. Więc tak: wszyscy są „pochlebcami”; co dla tych, którzy broniliby Kościoła Świętego  przelewem krwi , jest zupełnie tchórzliwe.

Obecny kryzys jest karą, jaką Pan wymierza Kościołowi i światu za niewierność Swoich Ministrów i Władców Narodów . Rozważmy tę plagę jako surowy gest Ojca, który od dawna jest obrażany, ale nadal chce nas ocalić.  Nawrócenie jest jedyną możliwą drogą : powróćmy do Boga, zanim Miłosierdzie ustąpi miejsca Sprawiedliwości.

Krótko mówiąc, logika wydaje się zmierzać do stworzenia warunków, które skłonią prawdziwych katolików do porzucenia Łodzi Piotrowej. Czy to jest poprawne?

Spójrzcie, już w 2019 roku (  tutaj  ) Bergoglio wyraźnie powiedział, że nie boi się schizmy. I chociaż stwierdził, że „schizmatycy zawsze mają jedną wspólną cechę: oddzielają się od ludu, od wiary ludu, od wiary ludu Bożego”, dodał: „Moralność ideologii prowadzi do sztywności, a dziś mamy tak wiele szkół sztywności w Kościele, które nie są schizmami, ale raczej pseudo-schizmatyckimi formami chrześcijańskimi, które źle się skończą: kiedy widzisz sztywnych chrześcijan, biskupów i księży, stoją za tym problemy; w Ewangelii nie ma zdrowego rozsądku”. Jak zwykle oskarżył katolików o zrobienie tego, co on sam zamierzał zrobić.

Aby jeszcze bardziej podkreślić strategię przyjętą przez Bergoglio, autor przytoczył esej amerykańskiego autora, który w 2018 r. przedstawił pewne kierunki działań, które wkrótce zostały potwierdzone. Czy możesz nam opowiedzieć coś więcej na temat tego eseju?

Oczywiście.  Autorem jest Patrick Archbold,  a  jego  esej ukazał się w pięciu częściach w 2018 r. w  czasopiśmie Creative Minority Report  pod tytułem Actuating Schism (  tutaj  ,  tutaj  ,  tutaj  ,  tutaj ).

W tym eseju autor w bardzo przejrzysty sposób przedstawia, co jego zdaniem było złośliwym działaniem Argentyńczyka, mającym na celu celowe sprowokowanie rozłamu w Kościele katolickim. Archibold napisał:

„ Możemy liczyć na kontynuację tego procesu. Synody gier, które przynoszą z góry ustalone wyniki, aby kontynuować przesuwanie heretyckiej piłki po boisku. […] Kościół od jakiegoś czasu znajduje się w stanie faktycznej schizmy, tylko ci, którzy już nie podtrzymują nauk Kościoła, odmawiają odejścia. Teraz nie tylko są tutaj, ale i rządzą. Nie szukali własnego alternatywnego kościoła ani struktury władzy, ale przyjęli długoterminową perspektywę i pożądali nazwy katolickiej i jej struktury władzy. Nie chcieli własnego Kościoła, chcieli naszego. Teraz mają władzę i wykorzystują ją. «

Archbold kontynuuje:

« To jest pytanie, które nie daje mi spokoju. Jak pozbyć się katolików, którzy sprzeciwiają się waszej władzy? Jak pozbyć się wiernych katolików, którzy z definicji kurczowo trzymają się jedynego prawdziwego Kościoła? Jak oddzielić prawdziwych katolików od prawdziwego Kościoła? „Jak przekształcić schizmę faktyczną w prawdziwą?”

 Jak możemy przeciwstawić się tej wywrotowej działalności, jeśli każda wybrana przez nas ścieżka doprowadzi nas do oskarżenia o schizmę?

Odpowiedź znajdujemy w niezłomnym oporze tych, którzy byli przed nami: od heroizmu Męczenników i Wyznawców Wiary po milczącą wierność wielu katolików – duchownych, zakonników i świeckich – którzy na przestrzeni wieków stawali przed tym samym wyborem: albo wybrać szeroką i łatwą drogę kompromisu i apostazji, albo wąską i trudną drogę wierności Chrystusowi. Często jest to bolesny wybór, ale taki, do którego przygotował nas Pan: „Nie sądźcie, że przyszedłem przynieść pokój na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem oddzielić syna od ojca, córkę od matki, synową od teściowej. I będą wrogami człowieka jego domownicy”. (Mt 10:34-36)

Ten miecz – który św. Paweł utożsamia z mieczem Ducha, Słowem Bożym (Ef 6,17) – oddziela wiernych Chrystusa od buntowniczej i skorumpowanej hierarchii, wiernych zakonników od ich heretyckich przełożonych i wiernych kapłanów od ich modernistycznych biskupów. A naszymi wrogami są ci z naszego domu: nasi księża parafialni, biskupi i ten, który uzurpuje sobie prawo do tronu Piotrowego, aby siać błąd i podziały.

Biada światu z powodu zgorszeń!  Skandale są nieuniknione , lecz biada człowiekowi, przez którego dochodzi do skandalu! (Mt 18, 7). Słowa te ostrzegają nas przed powagą obecnych skandali – doktrynalnych, moralnych i liturgicznych – i przed ich nieuchronnością, będącą skutkiem chwilowego triumfu niegodziwych przed Sądem Ostatecznym. Ale słowa te są też przestrogą, byśmy się im sprzeciwiali, byśmy je potępiali, byśmy nie uważali ich za normalne tylko dlatego, że rozpowszechniły się na wszystkich poziomach codziennego życia.

Autorytet może uzyskać posłuszeństwo mocą własnego autorytetu, lub może narzucić się z autorytaryzmem. W pierwszym przypadku władzę sprawuje się w celu, dla którego została ustanowiona; W drugim przypadku autorytet staje się celem samym w sobie. Autorytaryzm podważa boski porządek – zarówno doczesny, jak i religijny – ponieważ lekceważy wyjątkową władzę Chrystusa i zastępczą władzę ziemskiej władzy, która Go reprezentuje. Krótko mówiąc, autorytaryzm działa tak, jakby osoba sprawująca władzę — gubernator, biskup — posiadała własną legitymację, a nie dlatego, że jest wikariuszem autorytetu Chrystusa. To czyni z niej siłę wywrotową, wolną od jakiegokolwiek obowiązku podporządkowania się woli Chrystusa w dążeniu do dobra wspólnego,


S. Bonaventurae Episcopi Confessoris et Ecclesiae Doctoris

Oryginalny wywiad w języku włoskim można znaleźć  tutaj  .

 

Schizma w Moim Kościele będzie podzielona na różne etapy

Wiadomość z Księgi Prawdy

20 października 2013

Idźcie wszyscy w świat i szerzcie Ewangelię, bo będziecie musieli to uczynić zanim prześladowanie Mojego Kościoła zaczną się na dobre.

Musicie pokładać we Mnie całą swoją ufność i znajdować pociechę w świadomości, że gdy nadejdzie Wielki Dzień, zostaniecie uniesieni, ciałem i duszą, w Moje Ramiona, w mgnieniu oka. Dlatego musicie z miłością i cierpliwością przypominać światu o Moich Naukach. Przypomnij im, że grzech istnieje i będzie wybaczony, ale najpierw muszą poprosić mnie o wybaczenie.  Bez względu na to, jak wiele się im mówi, że grzech jest drugą naturą człowieka, muszą wiedzieć, że jako dzieci Boże, muszą prosić o pojednanie za każdym razem, bez względu na to, jak nieistotne mogą wydawać się ich grzechy.  Grzech oddziela cię od Boga. Im więcej grzeszysz, tym bardziej pogrążasz się w ciemnościach, tym głębsze jest twoje cierpienie i jesteś tak niespokojny, że nic poza Moją Łaską nie ukoi twojego bólu i nie przyniesie ci prawdziwego pokoju.

Wiedzcie, że gdy nastanie panowanie herezji, ci, którzy się w nią uwikłają, odczują straszną samotność i nieszczęście. Jednakże dla świata zewnętrznego wszystko będzie wydawać się akceptowalne dla Kościoła. Podczas gdy będziesz zmagać się ze swoimi wewnętrznymi problemami, wszystkie zewnętrzne obrzędy, sprawowane w imię zjednoczonego, globalnego kościoła, sprawią, że poczujesz się niespokojny. W ciągu sześciu miesięcy od wprowadzenia herezji do Mojego Kościoła, wielu z tych, którzy zignorowali Moje Wezwanie, ucieknie i będzie szukać tych, którzy pozostali wierni Mojemu Świętemu Słowu. Wtedy Moja Armia będzie się powiększać, rozrastać i zbierać resztki wszystkich kościołów chrześcijańskich, aby walczyć z duchem zła.

Schizma w Moim Kościele będzie przebiegać w różnych etapach. Pierwszy etap nastąpi wtedy, gdy tylko ci, którzy naprawdę Mnie znają i rozumieją Prawdę Świętej Ewangelii, podejmą decyzję, że nie mogą akceptować kłamstw w Moim Imieniu. Drugi etap nastąpi, gdy ludziom odmówi się świętych sakramentów, co jest ich naturalnym stanem. Trzeci etap nastąpi, gdy Moje Kościoły zostaną zbezczeszczone i wtedy Moi wyświęceni słudzy w końcu zrozumieją Prawdę zawartą w Księdze Objawienia.

Moi prorocy nie kłamią. Nie podoba im się to, o co się ich prosi. Oni ujawniają tylko Moje Święte Słowo i to, co nakazuje im czynić Święta Wola Mojego Ojca. Znaki, że ostatni prorok – jedyny prorok, któremu Niebo udzieliło dziś pozwolenia na przygotowanie świata na Drugie Przyjście – przybył, są już widoczne. Kiedy zrozumiesz, że proroctwa dane światu z Nieba mają na celu zwiększenie twojej wiary i zapewnienie, że pozostaniesz wierny Mojemu Świętemu Słowu, wtedy je przyjmiesz. Kiedy zostaną one wykonane, tak jak zostały objawione, wtedy poznacie Prawdę.

Liczyć się. Bądźcie w pokoju, gdyż będę kroczył z wami wszystkimi, którzy się teraz zbieracie, aby utworzyć Moją Armię Reszty na Ziemi.

Twój Jezus

Przeczytaj więcej:  https://www.elgranaviso-mensajes.com/news/a20-oct-2013-el-sisma-en-mi-iglesia-sera-dividido-en-diferentes-etapas/

Kanał Telegramu

 

https://ejercitoremanente.com/2025/04/28/monsenor-vigano-sobre-el-conclave-y-el-cisma-buscado-por-bergoglio/


People in this conversation

Comments (5)

Rated 0 out of 5 based on 0 voters
This comment was minimized by the moderator on the site

A viso scoperto – Bergoglio, deep church e Conclave – Puntata di mercoledì 7 maggio 2025
https://www.radioroma.tv/2025/05/08/bergoglio-deep-church-e-conclave/

Guest
This comment was minimized by the moderator on the site

FULL TEXT: Cardinal Zen warns conclave of ‘life & death’ issue for Church
https://www.permariam.com/p/full-text-cardinal-zen-warns-conclave

Guest
This comment was minimized by the moderator on the site

Już Abp Vigano opublikował ten wywiad na swoim blogu: Mons. Carlo Maria Viganò
The globalist plot against the Church
Steve Bannon interviews Archbishop Viganò
https://exsurgedomine.it/250430-bannon-eng/

Guest
This comment was minimized by the moderator on the site

Exclusive Interview: Steve Bannon Interviews Archbishop Carlo Maria Viganò
https://warroom.org/steve-bannon-interviews-archbishop-carlo-maria-vigano/

Guest
This comment was minimized by the moderator on the site

Open Letter from Professor Dr. phil. habil. Josef Maria Seifert To His Eminence Cardinal Dean Gian Battista Re
https://x.com/ProtecttheFaith/status/1916490225913671911

Guest
There are no comments posted here yet

Leave your comments

  1. Posting comment as a guest. Sign up or login to your account.
Rate this post:
0 Characters
Attachments (0 / 3)
Share Your Location