Władimir Putin zabrał głos na forum internetowym Davos Agenda 2021

Sesja forum internetowego Davos Agenda 2021

Władimir Putin zabrał głos na forum internetowym Davos Agenda 2021 zorganizowanym przez Światowe Forum Ekonomiczne (WEF).

15:10
Kreml, Moskwa
  
Podczas sesji forum internetowego Davos Agenda 2021 organizowanego przez Światowe Forum Ekonomiczne.

Wydarzenia online odbywają się od 25 do 29 stycznia i biorą w nich udział szefowie państw i rządów, prezesi głównych międzynarodowych firm, światowe media i organizacje młodzieżowe z Azji, Europy, Afryki, Bliskiego Wschodu, Ameryki Północnej i Ameryki Łacińskiej.

Głównym tematem forum jest dyskusja na temat nowej globalnej sytuacji wynikającej z nowej pandemii koronawirusa.

Założyciel i prezes wykonawczy Światowego Forum Ekonomicznego Klaus Schwab: Panie Przewodniczący, witamy na Tygodniu Agendy w Davos.

Rosja jest ważną światową potęgą, a jej udział w Światowym Forum Ekonomicznym ma długą tradycję. W tym momencie historii, w którym świat ma wyjątkową i krótką szansę na przejście od epoki konfrontacji do wieku współpracy, umiejętność usłyszenia własnego głosu, głosu Prezydenta Federacji Rosyjskiej, jest niezbędna. Nawet, a zwłaszcza w czasach charakteryzujących się różnicami, sporami i protestami, konstruktywny i uczciwy dialog w celu sprostania naszym wspólnym wyzwaniom jest lepszy niż izolacja i polaryzacja.

Wczorajsza rozmowa telefoniczna z prezydentem Bidenem i porozumienie w sprawie przedłużenia traktatu o broni jądrowej New START w zasadzie były, jak sądzę, bardzo obiecującym sygnałem w tym kierunku.

Panie przewodniczący, COVID-19 pokazał naszą globalną wrażliwość i wzajemne powiązania i, jak każdy inny kraj, Rosja z pewnością również ucierpi, a Wasz rozwój gospodarczy i perspektywy współpracy międzynarodowej są oczywiście interesujące dla nas wszystkich.

Panie przewodniczący! Chcielibyśmy usłyszeć z Pana i z perspektywy Rosji, jak widzi Pan sytuację rozwijającą się w trzeciej dekadzie XXI wieku i co należy zrobić, aby zapewnić ludziom na całym świecie spokój i dobrobyt.

Panie Prezydencie, świat czeka na pana wiadomość.

Prezydent Rosji Władimir Putin : Panie Schwab, drogi Klausie,

Koledzy,

Byłem w Davos wiele razy, biorąc udział w wydarzeniach organizowanych przez pana Schwaba, jeszcze w latach 90. Klaus [Schwab] właśnie przypomniał sobie, że spotkaliśmy się w 1992 roku. Rzeczywiście, podczas mojego pobytu w Petersburgu wielokrotnie odwiedzałem to ważne forum. Chciałbym dziś podziękować za możliwość przekazania mojego punktu widzenia społeczności ekspertów, która gromadzi się na tej światowej sławy platformie dzięki wysiłkom pana Schwaba.

Przede wszystkim, panie i panowie, chciałbym pozdrowić wszystkich uczestników Światowego Forum Ekonomicznego.

Cieszy fakt, że w tym roku pomimo pandemii, pomimo wszystkich ograniczeń, forum nadal działa. Choć ogranicza się do udziału online, forum i tak odbywa się, dając uczestnikom możliwość wymiany ocen i prognoz podczas otwartej i swobodnej dyskusji, częściowo rekompensując narastający brak osobistych spotkań przywódców państw, przedstawicieli międzynarodowego biznesu i opinii publicznej w ostatnich miesiącach. To wszystko jest bardzo ważne teraz, kiedy mamy do odpowiedzi tak wiele trudnych pytań.

Obecne forum jest pierwszym z początku trzeciej dekady XXI wieku i oczywiście większość jego tematów poświęcona jest głębokim przemianom zachodzącym w świecie.

Rzeczywiście, trudno przeoczyć fundamentalne zmiany w światowej gospodarce, polityce, życiu społecznym i technologii. Pandemia koronawirusa, o której właśnie wspomniał Klaus, która stała się poważnym wyzwaniem dla ludzkości, tylko pobudziła i przyspieszyła zmiany strukturalne, dla których warunki zostały stworzone dawno temu. Pandemia zaostrzyła problemy i nierównowagę, które narosły wcześniej na świecie. Są wszelkie powody, by sądzić, że różnice mogą się nasilać. Trendy te mogą pojawić się praktycznie we wszystkich obszarach.

Nie trzeba dodawać, że w historii nie ma bezpośrednich podobieństw. Jednak niektórzy eksperci - i szanuję ich opinię - porównują obecną sytuację do lat trzydziestych XX wieku. Można się zgodzić lub nie, ale pewne analogie sugeruje wiele parametrów, w tym kompleksowy, systemowy charakter wyzwań i potencjalnych zagrożeń.

Mamy do czynienia z kryzysem dotychczasowych modeli i instrumentów rozwoju gospodarczego. Rozwarstwienie społeczne jest coraz silniejsze zarówno w skali globalnej, jak iw poszczególnych krajach. Już o tym rozmawialiśmy. Ale to z kolei powoduje dziś ostrą polaryzację poglądów społecznych, prowokując wzrost populizmu, radykalizmu prawicowego i lewicowego i innych skrajności oraz zaostrzenie wewnętrznych procesów politycznych, w tym w czołowych krajach.

Wszystko to nieuchronnie wpływa na charakter stosunków międzynarodowych i nie czyni ich bardziej stabilnymi ani przewidywalnymi. Instytucje międzynarodowe słabną, konflikty regionalne narastają jeden po drugim, a system bezpieczeństwa globalnego ulega degradacji.

Klaus wspomniał o rozmowie, którą odbyłem wczoraj z prezydentem USA w sprawie przedłużenia Nowego STARTU. Bez wątpienia jest to krok we właściwym kierunku. Niemniej jednak różnice prowadzą do spirali spadkowej. Jak wiadomo, niemożność i niechęć do merytorycznego rozwiązania takich problemów XX wieku doprowadziła do katastrofy drugiej wojny światowej.

Oczywiście, mam nadzieję, że taki gorący globalny konflikt jest w zasadzie niemożliwy. Na tym pokładam swoje nadzieje, ponieważ to byłby koniec ludzkości. Jednak, jak powiedziałem, sytuacja może przybrać nieoczekiwany i niekontrolowany obrót - chyba że zrobimy coś, aby temu zapobiec. Jest szansa, że ​​staniemy w obliczu groźnego załamania globalnego rozwoju, który będzie obarczony wojną wszystkich ze wszystkimi i próbami radzenia sobie ze sprzecznościami poprzez wyznaczanie wrogów wewnętrznych i zewnętrznych oraz niszczenie nie tylko tradycyjnych wartości. jak rodzina, którą kochamy w Rosji, ale podstawowe wolności, takie jak prawo wyboru i prawo do prywatności.

Chciałbym zwrócić uwagę na negatywne konsekwencje demograficzne trwającego kryzysu społecznego i kryzysu wartości, które mogą skutkować utratą przez ludzkość całych kontynentów cywilizacyjnych i kulturowych.

Wspólnie ponosimy odpowiedzialność za zapobieganie temu scenariuszowi, który wygląda jak ponura dystopia, i za zapewnienie, że nasz rozwój przyjmie inną trajektorię - pozytywną, harmonijną i twórczą.

W tym kontekście chciałbym bardziej szczegółowo omówić główne wyzwania, przed którymi, jak sądzę, stoi społeczność międzynarodowa.

Pierwsza jest społeczno-ekonomiczna.

Rzeczywiście, sądząc po statystykach, nawet pomimo głębokich kryzysów w 2008 i 2020 roku ostatnie 40 lat można określić jako udane, a nawet super udane dla światowej gospodarki. Od 1980 r. Światowy PKB na mieszkańca podwoił się pod względem realnego parytetu siły nabywczej. To zdecydowanie pozytywny wskaźnik.

Globalizacja i wzrost wewnętrzny doprowadziły do ​​silnego wzrostu w krajach rozwijających się i wydźwignęły z ubóstwa ponad miliard ludzi. Tak więc, jeśli przyjmiemy poziom dochodu na poziomie 5,50 dolara na osobę dziennie (w ujęciu PPP), to według Banku Światowego na przykład w Chinach liczba osób o niższych dochodach spadła z 1,1 mld w 1990 r. Do mniej ponad 300 milionów w ostatnich latach. To zdecydowanie sukces Chin. W Rosji liczba ta wzrosła z 64 milionów ludzi w 1999 roku do około 5 milionów obecnie. Uważamy, że to również postęp w naszym kraju, a przy okazji w najważniejszym obszarze.

Jednak głównym pytaniem, na które odpowiedź pod wieloma względami może dać wskazówkę do dzisiejszych problemów, jest natura tego globalnego wzrostu i kto na nim najwięcej skorzystał.

Oczywiście, jak wspomniałem wcześniej, kraje rozwijające się wiele skorzystały z rosnącego popytu na ich tradycyjne, a nawet nowe produkty. Jednak ta integracja z gospodarką światową zaowocowała czymś więcej niż tylko nowymi miejscami pracy lub większymi dochodami z eksportu. Miał też swoje koszty społeczne, w tym znaczną lukę w dochodach indywidualnych.

A co z gospodarkami rozwiniętymi, w których średnie dochody są znacznie wyższe? Może to zabrzmieć ironicznie, ale rozwarstwienie w krajach rozwiniętych jest jeszcze głębsze. Według Banku Światowego w 2000 r. W Stanach Zjednoczonych 3,6 miliona ludzi utrzymywało się z dochodu poniżej 5,50 dol. Dziennie, ale w 2016 r. Liczba ta wzrosła do 5,6 miliona.

W międzyczasie globalizacja doprowadziła do znacznego wzrostu przychodów dużych międzynarodowych firm, głównie amerykańskich i europejskich.

Nawiasem mówiąc, jeśli chodzi o dochody indywidualne, rozwinięte gospodarki w Europie wykazują ten sam trend, co w Stanach Zjednoczonych.

Ale z drugiej strony, jeśli chodzi o zyski przedsiębiorstw, kto był w posiadaniu tych dochodów? Odpowiedź jest jasna: jeden procent populacji.

A co się wydarzyło w życiu innych ludzi? W ciągu ostatnich 30 lat w wielu krajach rozwiniętych realne dochody ponad połowy obywateli ulegały stagnacji, a nie rosły. W międzyczasie wzrosły koszty edukacji i opieki zdrowotnej. Czy wiesz, o ile? Trzy razy.

Innymi słowy, miliony ludzi nawet w bogatych krajach przestały mieć nadzieję na wzrost swoich dochodów. W międzyczasie stają przed problemem, jak zadbać o zdrowie siebie i swoich rodziców oraz zapewnić swoim dzieciom godną edukację.

Nie ma powołania dla ogromnej masy ludzi, a ich liczba stale rośnie. Tak więc, według Międzynarodowej Organizacji Pracy (MOP), w 2019 roku 21 procent, czyli 267 milionów młodych ludzi na świecie nigdzie nie studiowało ani nie pracowało. Nawet wśród tych, którzy mieli pracę (to ciekawe dane), 30 procent miało dochód poniżej 3,2 dolara dziennie pod względem parytetu siły nabywczej.

Te nierównowagi w globalnym rozwoju społeczno-gospodarczym są bezpośrednim skutkiem polityki prowadzonej w latach 80., często wulgarnej lub dogmatycznej. Polityka ta opierała się na tzw. Konsensusie waszyngtońskim z jego niepisanymi regułami, gdzie priorytetem był wzrost gospodarczy oparty na prywatnym zadłużeniu w warunkach deregulacji i niskich podatków od bogatych i korporacji.

Jak już wspomniałem, pandemia koronawirusa tylko zaostrzyła te problemy. W ostatnim roku gospodarka światowa przeżyła największy spadek od czasów II wojny światowej. Do lipca rynek pracy stracił prawie 500 mln miejsc pracy. Tak, połowa z nich została przywrócona do końca roku, ale nadal prawie 250 milionów miejsc pracy zostało utraconych. To duża i bardzo niepokojąca postać. Tylko w pierwszych dziewięciu miesiącach ubiegłego roku straty zarobków wyniosły 3,5 bln USD. Liczba ta rośnie, a co za tym idzie, rośnie napięcie społeczne.

Jednocześnie odbudowa pokryzysowa wcale nie jest prosta. Gdyby jakieś 20 czy 30 lat temu rozwiązalibyśmy ten problem poprzez stymulowanie polityk makroekonomicznych (nawiasem mówiąc, nadal się to robi), dziś takie mechanizmy osiągnęły swoje granice i nie są już skuteczne. Ten zasób przeżył swoją użyteczność. To nie jest bezpodstawny wniosek osobisty.

Według MFW łączny poziom długu publicznego i prywatnego zbliżył się do 200% światowego PKB, aw niektórych krajach przekroczył nawet 300% krajowego PKB. Jednocześnie stopy procentowe w rozwiniętych gospodarkach rynkowych są utrzymywane na prawie zerowym poziomie i znajdują się na historycznie niskim poziomie w gospodarkach wschodzących.

W sumie sprawia to, że stymulacja gospodarcza tradycyjnymi metodami, poprzez zwiększenie prywatnych pożyczek, jest praktycznie niemożliwa. Tak zwane luzowanie ilościowe tylko zwiększa bańkę wartości aktywów finansowych i pogłębia podział społeczny. Pogłębiająca się przepaść między gospodarką realną a wirtualną (notabene przedstawiciele sektora realnej gospodarki z wielu krajów mówili mi o tym przy wielu okazjach i wierzę, że przedstawiciele biznesu obecni na tym spotkaniu się ze mną zgodzą) stanowi bardzo realne zagrożenie i jest obarczona poważnymi i nieprzewidywalnymi wstrząsami.

Nadzieje, że uda się zrestartować stary model wzrostu, wiążą się z szybkim rozwojem technologicznym. Rzeczywiście, w ciągu ostatnich 20 lat stworzyliśmy podwaliny pod tak zwaną czwartą rewolucję przemysłową opartą na szerokim zastosowaniu sztucznej inteligencji oraz automatyki i robotyki. Pandemia koronawirusa znacznie przyspieszyła takie projekty i ich realizację.

Jednak proces ten prowadzi do nowych zmian strukturalnych, myślę w szczególności o rynku pracy. Oznacza to, że bardzo wiele osób może stracić pracę, jeśli państwo nie podejmie skutecznych środków, aby temu zapobiec. Większość z tych ludzi pochodzi z tak zwanej klasy średniej, która jest podstawą każdego nowoczesnego społeczeństwa.

W tym kontekście chciałbym wspomnieć o drugim zasadniczym wyzwaniu nadchodzącej dekady - społeczno-politycznym. Wzrost problemów ekonomicznych i nierówności powoduje podział społeczeństwa, wywołując nietolerancję społeczną, rasową i etniczną. Orientacyjnie, napięcia te wybuchają nawet w krajach, w których istnieją pozornie obywatelskie i demokratyczne instytucje, których celem jest łagodzenie i powstrzymywanie takich zjawisk i ekscesów.

Systemowe problemy społeczno-ekonomiczne wywołują takie niezadowolenie społeczne, że wymagają szczególnej uwagi i realnych rozwiązań. Niebezpieczna iluzja, że ​​można ich zignorować lub zepchnąć w róg, jest obarczona poważnymi konsekwencjami.

W takim przypadku społeczeństwo nadal będzie podzielone politycznie i społecznie. Dzieje się tak, ponieważ ludzie są niezadowoleni nie z abstrakcyjnych kwestii, ale z rzeczywistych problemów, które dotyczą każdego, niezależnie od poglądów politycznych, jakie ludzie mają lub myślą, że mają. Tymczasem prawdziwe problemy wywołują niezadowolenie.

Chciałbym podkreślić jeszcze jedną ważną kwestię. Współcześni giganci technologiczni, zwłaszcza firmy cyfrowe, zaczęli odgrywać coraz większą rolę w życiu społeczeństwa. Wiele się o tym mówi, zwłaszcza jeśli chodzi o wydarzenia, które miały miejsce podczas kampanii wyborczej w USA. To nie tylko giganci gospodarczy. W niektórych obszarach de facto konkurują z państwami. Ich publiczność składa się z miliardów użytkowników, którzy spędzają znaczną część swojego życia w tych ekosystemach.

Zdaniem tych firm ich monopol jest optymalny do organizacji procesów technologicznych i biznesowych. Może tak, ale społeczeństwo zastanawia się, czy taki monopolizm służy interesom publicznym. Gdzie jest granica między odnoszącym sukcesy globalnym biznesem, usługami na żądanie i konsolidacją dużych zbiorów danych a próbami zarządzania społeczeństwem według własnego uznania i w trudny sposób, zastępowania legalnych instytucji demokratycznych i zasadniczo przywłaszczania lub ograniczania naturalnego prawa ludzi do decydowania siebie, jak żyć, co wybrać i jaką postawę swobodnie wyrażać? Właśnie widzieliśmy wszystkie te zjawiska w Stanach Zjednoczonych i wszyscy rozumieją, o czym teraz mówię. Jestem przekonany, że przytłaczająca większość osób podziela to stanowisko, łącznie z uczestnikami obecnego wydarzenia.

I wreszcie trzecie wyzwanie, a raczej wyraźne zagrożenie, na jakie możemy napotkać w nadchodzącej dekadzie, to dalsze pogłębianie się wielu problemów międzynarodowych. W końcu nierozwiązane i narastające wewnętrzne problemy socjoekonomiczne mogą skłonić ludzi do szukania kogoś, kto mógłby winić za wszystkie ich kłopoty, oraz do przekierowania ich irytacji i niezadowolenia. Już to widzimy. Czujemy, że rośnie stopień retoryki propagandowej w polityce zagranicznej.

Można się spodziewać, że charakter działań praktycznych również stanie się bardziej agresywny, w tym presja na kraje, które nie zgadzają się na rolę posłusznych satelitów kontrolowanych, stosowanie barier handlowych, nielegalne sankcje i ograniczenia w sferze finansowej, technologicznej i cybernetycznej.

Taka gra bez reguł krytycznie zwiększa ryzyko jednostronnego użycia siły militarnej. Użycie siły pod naciąganym pretekstem jest tym, o co chodzi w tym niebezpieczeństwie. To zwielokrotnia prawdopodobieństwo pojawienia się nowych gorących punktów na naszej planecie. To nas dotyczy.

Koledzy, pomimo tej plątaniny różnic i wyzwań, z pewnością powinniśmy pozytywnie patrzeć w przyszłość i nadal angażować się w konstruktywny program. Byłoby naiwnością wymyślanie uniwersalnych cudownych recept na rozwiązanie powyższych problemów. Ale z pewnością musimy spróbować wypracować wspólne podejście, zbliżyć nasze stanowiska jak najbliżej i zidentyfikować źródła generujące globalne napięcia.

Jeszcze raz pragnę podkreślić moją tezę, że nagromadzone problemy społeczno-gospodarcze są podstawową przyczyną niestabilnego globalnego wzrostu.

Tak więc dziś kluczowe pytanie brzmi, jak zbudować program działań, aby nie tylko szybko przywrócić gospodarkę światową i krajową dotkniętą pandemią, ale także zapewnić, że to ożywienie będzie trwałe w dłuższej perspektywie, opiera się na wysokiej jakości struktury i pomaga przezwyciężyć ciężar nierównowagi społecznej. Oczywiście, mając na uwadze powyższe ograniczenia i politykę makroekonomiczną, wzrost gospodarczy będzie w dużej mierze opierał się na bodźcach fiskalnych, w których kluczową rolę będą odgrywać budżety państw i banki centralne.

Właściwie tego typu tendencje możemy dostrzec w krajach rozwiniętych, a także w niektórych rozwijających się gospodarkach. Rosnąca rola państwa w sferze społeczno-gospodarczej na poziomie krajowym w oczywisty sposób oznacza większą odpowiedzialność i bliską interakcję międzypaństwową, jeśli chodzi o kwestie poruszane w agendzie globalnej.

Na różnych forach międzynarodowych regularnie pojawiają się apele o rozwój sprzyjający włączeniu społecznemu i tworzenie godziwych standardów życia dla wszystkich. Tak powinno być i jest to całkowicie poprawny pogląd na nasze wspólne wysiłki.

Jest oczywiste, że świat nie może dalej tworzyć gospodarki, która przyniesie korzyści tylko milionowi ludzi, a nawet złotemu miliardowi. To jest destrukcyjne wskazanie. Ten model jest domyślnie niezrównoważony. Ostatnie wydarzenia, w tym kryzysy migracyjne, ponownie to potwierdziły.

Musimy teraz przejść od przedstawiania faktów do czynów, inwestując nasze wysiłki i zasoby w zmniejszanie nierówności społecznych w poszczególnych krajach i stopniowe równoważenie standardów rozwoju gospodarczego różnych krajów i regionów na świecie. Położyłoby to kres kryzysom migracyjnym.

Istota i cel tej polityki mającej na celu zapewnienie zrównoważonego i harmonijnego rozwoju są jasne. Implikują tworzenie nowych możliwości dla każdego, warunków, w których każdy będzie mógł się rozwijać i realizować swój potencjał bez względu na to, gdzie się urodził i mieszka

Chciałbym zwrócić uwagę na cztery kluczowe priorytety, tak jak je widzę. To może być stara wiadomość, ale ponieważ Klaus pozwolił mi przedstawić stanowisko Rosji, moje stanowisko, z pewnością to zrobię.

Po pierwsze, każdy musi mieć komfortowe warunki życia, w tym mieszkania i niedrogą infrastrukturę transportową, energetyczną i użyteczności publicznej. Plus dobrobyt środowiska, coś, czego nie można przeoczyć.

Po drugie, każdy musi mieć pewność, że będzie miał pracę, która zapewni trwały wzrost dochodów, a tym samym przyzwoite standardy życia. Każdy musi mieć dostęp do efektywnego systemu kształcenia ustawicznego, który jest obecnie absolutnie niezbędny i który pozwoli ludziom na rozwój, karierę, godną emeryturę i świadczenia socjalne po przejściu na emeryturę.

Po trzecie, ludzie muszą mieć pewność, że w razie potrzeby otrzymają skuteczną opiekę medyczną wysokiej jakości, a państwowy system opieki zdrowotnej zagwarantuje dostęp do nowoczesnych usług medycznych.

Po czwarte, niezależnie od dochodu rodziny, dzieci muszą mieć możliwość uzyskania godnej edukacji i realizacji swojego potencjału. Każde dziecko ma potencjał.

Tylko w ten sposób można zagwarantować efektywny kosztowo rozwój nowoczesnej gospodarki, w której ludzie są postrzegani jako cel, a nie środek. Tylko te kraje, które są w stanie osiągnąć postęp w przynajmniej tych czterech obszarach, ułatwią własny, zrównoważony i obejmujący wszystko rozwój. Obszary te nie są wyczerpujące i właśnie wspomniałem o głównych aspektach.

Strategia, również wdrażana przez mój kraj, opiera się właśnie na tych podejściach. Nasze priorytety koncentrują się wokół ludzi i ich rodzin, a ich celem jest zapewnienie rozwoju demograficznego, ochrona ludzi, poprawa ich dobrostanu i ochrona ich zdrowia. Obecnie pracujemy nad stworzeniem sprzyjających warunków dla godnej i efektywnej kosztowo pracy i udanej przedsiębiorczości oraz nad zapewnieniem cyfrowej transformacji jako fundamentu przyszłości high-tech dla całego kraju, a nie wąskiej grupy firm.

Zamierzamy skoncentrować wysiłki państwa, środowiska biznesowego i społeczeństwa obywatelskiego na tych zadaniach i wdrożyć politykę budżetową wraz z odpowiednimi zachętami w nadchodzących latach.

Jesteśmy otwarci na jak najszerszą współpracę międzynarodową, realizując nasze cele krajowe i jesteśmy przekonani, że współpraca w sprawach globalnej agendy społeczno-gospodarczej miałaby pozytywny wpływ na ogólną atmosferę w sprawach globalnych, a współzależność w rozwiązywaniu ostrych bieżących problemów zwiększają także wzajemne zaufanie, które jest dziś szczególnie ważne i aktualne.

Oczywiście era związana z próbami budowania scentralizowanego i jednobiegunowego porządku świata dobiegła końca. Szczerze mówiąc, ta era nawet się nie zaczęła. Podjęto zwykłą próbę w tym kierunku, ale to również przeszło do historii. Istota tego monopolu była sprzeczna z kulturową i historyczną różnorodnością naszej cywilizacji.

Rzeczywistość jest taka, że ​​na świecie ukształtowały się naprawdę różne ośrodki rozwoju z ich charakterystycznymi modelami, systemami politycznymi i instytucjami publicznymi. Dziś bardzo ważne jest stworzenie mechanizmów harmonizujących ich interesy, aby różnorodność i naturalna konkurencja biegunów rozwoju nie wywoływała anarchii i serii przedłużających się konfliktów.

Aby to osiągnąć, musimy po części skonsolidować i rozwinąć uniwersalne instytucje, które ponoszą szczególną odpowiedzialność za zapewnienie stabilności i bezpieczeństwa na świecie oraz za formułowanie i definiowanie reguł postępowania zarówno w gospodarce, jak i handlu światowym.

Niejednokrotnie wspominałem, że wiele z tych instytucji nie przeżywa najlepszych czasów. Podnosiliśmy to na różnych szczytach. Oczywiście instytucje te powstały w innej epoce. To jasne. Prawdopodobnie trudno im nawet parować współczesne wyzwania z obiektywnych powodów. Pragnę jednak podkreślić, że nie jest to wymówka, aby z nich zrezygnować nie oferując nic w zamian, tym bardziej, że te struktury mają wyjątkowe doświadczenie w pracy i ogromny, ale w dużej mierze niewykorzystany potencjał. I z pewnością musi być starannie dostosowany do współczesnych realiów. Jest za wcześnie, aby wyrzucić go na śmietnik historii. Niezbędna jest praca z nim i korzystanie z niego.

Oczywiście oprócz tego ważne jest stosowanie nowych, dodatkowych formatów współpracy. Mam na myśli takie zjawisko, jak wielorakość. Oczywiście można to też zinterpretować inaczej, na swój sposób. Może to być postrzegane jako próba forsowania własnych interesów lub udawania słuszności własnych działań, podczas gdy wszyscy inni mogą tylko skinąć głową z aprobatą. Lub może to być wspólny wysiłek suwerennych państw w celu rozwiązania określonych problemów dla wspólnego dobra. W tym przypadku może to odnosić się do wysiłków zmierzających do rozwiązania konfliktów regionalnych, nawiązywania sojuszy technologicznych i rozwiązywania wielu innych problemów, w tym tworzenia transgranicznych korytarzy transportowych i energetycznych i tak dalej.

Przyjaciele,

Panie i Panowie,

Otwiera to szerokie możliwości współpracy. Podejścia wieloaspektowe działają. Z praktyki wiemy, że działają. Jak być może państwo wiedzą, w ramach na przykład formatu Astana Rosja, Iran i Turcja robią wiele, aby ustabilizować sytuację w Syrii i teraz pomagają nawiązać dialog polityczny w tym kraju, oczywiście obok innych krajów. . Robimy to razem. I, co ważne, nie bez sukcesu.

Na przykład Rosja podjęła energiczne wysiłki mediacyjne, aby powstrzymać konflikt zbrojny w Górskim Karabachu, w który zaangażowane są bliskie nam narody i państwa - Azerbejdżan i Armenia. Staraliśmy się przestrzegać kluczowych porozumień osiągniętych przez Mińską Grupę OBWE, w szczególności między jej współprzewodniczącymi - Rosją, Stanami Zjednoczonymi i Francją. To także bardzo dobry przykład współpracy.

Jak być może państwo wiedzą, w listopadzie podpisano trójstronne oświadczenie Rosji, Azerbejdżanu i Armenii. Co ważne, w zasadzie jest systematycznie wdrażany. Rozlew krwi został zatrzymany. To jest najważniejsza rzecz. Udało nam się powstrzymać rozlew krwi, doprowadzić do całkowitego zawieszenia broni i rozpocząć proces stabilizacji.

Obecnie społeczność międzynarodowa i niewątpliwie kraje zaangażowane w rozwiązywanie kryzysów stoją przed zadaniem pomocy dotkniętym obszarom w pokonaniu humanitarnych wyzwań związanych z powrotami uchodźców, odbudową zniszczonej infrastruktury, ochroną i przywracaniem zabytków historycznych, religijnych i kulturowych.

Albo inny przykład. Zwrócę uwagę na rolę Rosji, Arabii Saudyjskiej, Stanów Zjednoczonych i szeregu innych krajów w stabilizowaniu światowego rynku energii. Format ten stał się produktywnym przykładem interakcji między państwami o różnych, niekiedy wręcz diametralnie przeciwnych ocenach procesów globalnych, z własnym spojrzeniem na świat.

Jednocześnie z pewnością istnieją problemy, które dotyczą każdego państwa bez wyjątku. Jednym z przykładów jest współpraca w badaniu i przeciwdziałaniu infekcji koronawirusem. Jak wiesz, pojawiło się kilka szczepów tego niebezpiecznego wirusa. Społeczność międzynarodowa musi stworzyć warunki do współpracy między naukowcami i innymi specjalistami, aby zrozumieć, jak i dlaczego występują mutacje koronawirusa, a także różnice między różnymi szczepami.

Oczywiście musimy koordynować wysiłki całego świata, jak sugeruje Sekretarz Generalny ONZ i do czego apelowaliśmy niedawno na szczycie G20. Konieczne jest przyłączenie się i koordynowanie wysiłków świata w przeciwdziałaniu rozprzestrzenianiu się wirusa i zwiększaniu dostępności bardzo potrzebnych szczepionek. Musimy pomóc krajom, które potrzebują wsparcia, w tym krajom afrykańskim. Mam na myśli rozszerzenie skali badań i szczepień.

Widzimy, że masowe szczepienia są dziś dostępne przede wszystkim dla ludzi w krajach rozwiniętych. Tymczasem miliony ludzi na świecie są pozbawione nawet nadziei na tę ochronę. W praktyce taka nierówność mogłaby stworzyć powszechne zagrożenie, ponieważ jest to dobrze znane i wielokrotnie mówiło się, że przeciągnie epidemię, a niekontrolowane siedliska będą nadal występować. Epidemia nie ma granic.

Nie ma granic dla infekcji i pandemii. Dlatego musimy wyciągnąć wnioski z obecnej sytuacji i zaproponować działania mające na celu poprawę monitorowania pojawiania się takich chorób i rozwoju takich przypadków na świecie.

Innym ważnym obszarem, który wymaga koordynacji, a właściwie koordynacji wysiłków całej społeczności międzynarodowej, jest ochrona klimatu i przyrody naszej planety. Nie powiem w tym względzie nic nowego.

Tylko razem możemy osiągnąć postęp w rozwiązywaniu tak krytycznych problemów, jak globalne ocieplenie, redukcja obszarów leśnych, utrata bioróżnorodności, wzrost ilości odpadów, zanieczyszczenie oceanów plastikiem i tak dalej, oraz znaleźć optymalną równowagę między rozwojem gospodarczym a ochrona środowiska dla obecnych i przyszłych pokoleń.

Moi przyjaciele,

Wszyscy wiemy, że konkurencja i rywalizacja między krajami w historii świata nigdy się nie skończyła, nie ustaje i nigdy się nie skończy. Różnice i zderzenie interesów są również naturalne dla tak skomplikowanego ciała, jakim jest cywilizacja ludzka. Jednak w krytycznych czasach nie przeszkodziło mu to połączyć wysiłków - przeciwnie, zjednoczyło się w najważniejszych losach ludzkości. Uważam, że jest to okres, przez który dzisiaj przechodzimy.

Bardzo ważne jest, aby uczciwie ocenić sytuację, skoncentrować się na rzeczywistych, a nie sztucznych problemach globalnych, na usuwaniu nierównowagi, które są krytyczne dla całej społeczności międzynarodowej. Jestem przekonany, że w ten sposób uda nam się osiągnąć sukces i godnie odeprzeć wyzwania trzeciej dekady XXI wieku.

W tym miejscu chciałbym zakończyć moje wystąpienie i podziękować wszystkim za cierpliwość i uwagę.

Dziękuję Ci bardzo.

Klaus Schwab: Bardzo dziękuję, panie przewodniczący.

Z pewnością wiele z poruszonych kwestii jest częścią naszych dyskusji podczas Tygodnia w Davos. Wystąpienia uzupełniamy także zespołami zadaniowymi, które zajmują się niektórymi z wymienionych przez Państwa zagadnień, takimi jak nie opuszczanie rozwijającego się świata, dbanie o, powiedzmy, tworzenie umiejętności na jutro i tak dalej. Panie przewodniczący! Później przygotowujemy się do dyskusji, ale mam jedno bardzo krótkie pytanie. To jest kwestia, o której rozmawialiśmy, kiedy odwiedziłem was w Petersburgu 14 miesięcy temu. Jak Pan widzi przyszłość stosunków europejsko-rosyjskich? Krótka odpowiedź.

Władimir Putin : Wiesz, są rzeczy o absolutnie fundamentalnym charakterze, takie jak nasza wspólna kultura. W niedawnej przeszłości czołowi politycy europejscy mówili o potrzebie rozszerzenia stosunków między Europą a Rosją, mówiąc, że Rosja jest częścią Europy. Geograficznie i, co najważniejsze, kulturowo jesteśmy jedną cywilizacją. Francuscy przywódcy mówili o potrzebie stworzenia jednej przestrzeni od Lizbony po Ural. Wierzę i wspomniałem o tym, dlaczego Ural? Do Władywostoku.

Osobiście słyszałem, jak wybitny europejski polityk, były kanclerz Helmut Kohl, mówił, że jeśli chcemy, aby kultura europejska przetrwała i pozostała w przyszłości centrum światowej cywilizacji, mając na uwadze wyzwania i trendy leżące u podstaw cywilizacji światowej, to oczywiście zachodnia Europa i Rosja muszą być razem. Trudno się z tym nie zgodzić. Mamy dokładnie ten sam punkt widzenia.

Oczywiście dzisiejsza sytuacja nie jest normalna. Musimy wrócić do pozytywnego programu. Leży to w interesie Rosji i, jestem przekonany, krajów europejskich. Oczywiście pandemia odegrała również negatywną rolę. Nasz handel z Unią Europejską spada, chociaż UE jest jednym z naszych kluczowych partnerów handlowych i gospodarczych. W naszym programie jest powrót do pozytywnych trendów oraz budowanie współpracy handlowej i gospodarczej.

Europa i Rosja są absolutnie naturalnymi partnerami z punktu widzenia gospodarki, badań, technologii i rozwoju przestrzennego dla kultury europejskiej, ponieważ Rosja, jako kraj kultury europejskiej, jest nieco większa niż cała UE pod względem terytorium. Zasoby i potencjał ludzki Rosji są ogromne. Nie będę omawiać wszystkiego, co pozytywne w Europie, co może przynieść korzyści także Federacji Rosyjskiej.

Liczy się tylko jedno: musimy uczciwie podchodzić do dialogu. Musimy odrzucić fobie z przeszłości, przestać wykorzystywać problemy, które odziedziczyliśmy po minionych stuleciach w wewnętrznych procesach politycznych i patrzeć w przyszłość. Jeśli uda nam się wznieść się ponad te problemy z przeszłości i pozbyć się tych fobii, to z pewnością będziemy cieszyć się pozytywnym etapem w naszych relacjach.

Jesteśmy na to gotowi, chcemy tego i będziemy się starać, aby tak się stało. Ale miłość jest niemożliwa, jeśli deklaruje ją tylko jedna strona. To musi być wzajemne.

Klaus Schwab: Bardzo dziękuję, panie przewodniczący.

 

 


Comments (0)

Rated 0 out of 5 based on 0 voters
There are no comments posted here yet

Leave your comments

  1. Posting comment as a guest. Sign up or login to your account.
Rate this post:
0 Characters
Attachments (0 / 3)
Share Your Location