- Pomimo trwających już tydzień strajków konkretów wciąż brak
- Sprzymierzeńcem władz będzie pogoda - jeśli sezon rozpocznie się w pełni o kontynuację strajków w tak dużej formie będzie ciężko. Wiedzą o tym decydenci
Nawet zaostrzenie strajku nie pomaga
Wczorajszy strajk we Wrocławiu nie przeszedł bez echa także poza granicami naszego kraju. Protest pod Urzędem Wojewódzkim pokazał determinację rolników. Momentami było bardzo ostro. W ruch poszły przecież nie tylko jajka, ale i opony, które zostały podpalone. Złożono symboliczną trumnę, ciągniki wjechały na pierwsze stopnie Urzędu Wojewódzkiego. Policja była w pełnej gotowości. Ale mimo zaostrzenia formy protestu nikt nie wyszedł by rozmawiać z rolnikami o konkretach. Podobnie jest na granicy. Kto przyjechał rozmawiać? Był co prawda minister Michał Kołodziejczak, ale w opinii wielu rolników został on wystawiony na "minę" Niełatwą rolę ma też minister Czesław Siekierski. Takiego bałaganu w rolnictwie prędko nie uda się posprzątać. Była debata wieczorna z udziałem ministra i grona ekspertów, ale z tej debaty nadal nic nie ma. Można dyskutować, ale prosimy o konkrety. Niestety, ale debata w gronie eksperckim - choć jest potrzebna - to wiele nie pomoże, jeśli nie padną konkretne ustalenia. A nikt z rządu - ani po stronie władzy ani opozycji - z rolnikami nie rozmawiał. To nie jest strajk antyrządowy, ale włodarze naszego państwa powinni wziąć sprawy w swoje ręce i rozmawiać na ten temat tak z Brukselą, jak i Kijowem. Ale boją się w zasadzie i tych z zachodu i tych ze wschodu.
Wrocław 15 02 2024 Rolnicze protesty. Marsz na Warszawę!(Video)Created on 15 February 2024
Konkretów nie ma żadnych
Wszyscy - tak Warszawa, jak i Bruksela czy Kijów - liczą na dobrą pogodę i szybką wiosnę. Dobrze wiedzą, że za chwile o strajki będzie ciężko. Rolnicy ruszą w pola, a w szczycie wiosennych prac polowych ciężko będzie o tak dobrą organizację strajku jak teraz. Zatrzymanie strajków jest z punktu widzenia postulatów bardzo niekorzystne dla rolników, ale za to w pełni na rękę władzom. Bo do tej pory żaden postulat nie został zrealizowany. Jeśli o import towarów rolno spożywczych nie zmieniło się nic. W praktyce bardzo niewiele zmieniło się jeśli chodzi o kwestię ugorowania, bo mamybtcylko chwilową derogację. A biorąc pod uwagę kwestie Zielonego Ładu jako całokształtu to zmian nie ma praktycznie żadnych. Bo i rozmów z rolnikami żadnych nie było. Raz jeszcze zwróćmy uwagę - debaty są potrzebne, ale to wciąż tylko teoretyzowanie.
Jeśli nie teraz to kiedy?
Rolnicy będą kontynuowali protest nadal w kolejnych dniach. Potężna fala strajków, być może w tak zaostrzonej formie jak ta we Wrocławiu, przetoczy się przez cały kraj. Szczególnie potrzebne jest to - jak podkreślają rolnicy - na granicy z Ukrainą. Ma dojść do całkowitej blokady przejść granicznych. Rolnicy mówią, że jeśli władza nie potrafi zatrzymać ruchu na granicy to zrobią to rolnicy, po swojemu. Jednocześnie już słyszymy, że skoro nie ma odpowiedniej kontroli na granicach z Ukrainą ze strony państwa, to może trzeba rozpocząć ludową kontrolę przejścia granicznego i to rolnicy będą sprawdzać co wszystkie pojazdy wjeżdżające do Polski z Ukrainy.
Kiedy usłyszymy konkrety? Kiedy jakaś realna chęć zmian? Jeśli nie teraz, to z pewnością nie wiosną. Zakończenie strajków w momencie rozpoczęcia pełnego sezonu oznacza, że tak Bruksela, jak i Warszawa zapomną o temacie. Być może i Kijów, który wydaje się w tej sytuacji rozdawać karty. Skąd takie stwierdzenie? Bo na jakiekolwiek działania w Polsce czy Europie Kijów odpowiada niby dyplomatycznie, a jednak często agresywnym językiem.
Jeśli nie teraz to kiedy? Zmiany potrzebne są na już. Za parę miesięcy Zielony Ład rozsypie się jak domek z kart, bo i rolnictwo będzie trzeba układać na nowo. To już są puzzle z tysiącami elementów, które trzeba składać od zera. Tylko czy ktoś zdaje sobie sprawę do jakich strajków może dojść jeśli nic się nie zmieni. "Im bliżej upadku imperium - tym głupsze jego prawa" - to słowa Cycerona. Dziś sprawdzają się tak samo dobrze jak w Imperium Rzymskim.
https://www.farmer.pl/fakty/polska/warszawa-bruksela-kijow-wszyscy-licza-na-pogode-i-koniec-strajku,141880.html