Premier ujawnia: Było dwóch odpowiedzialnych za akty dywersji
+
Z prędkością światła, Tusk ujawnił sprawców ataku na linię kolejową Warszawa-Lublin.
Uczynił to natychmiast po tym, kiedy stało się pewne, że ci od dawna rozpoznani sprawcy zamachu, to na długo przed zamachem, są już bezpiecznie poza zasięgiem polskojęzycznych służb bezpieczeństwa w Warszawie i można o nich powiedzieć wszystko, to co trzeba.
Byli to co prawda „ukraińscy obywatele”, a nie ukraińcy, no i rzecz jasna agenci Putina. Wszystko dobrze, to byli zdrajcy ukrainy, a więc i zdrajcy Polski, i Polaków. Zatem ukraińców nie trzeba wypędzać z Polski, pomocy wojskowej dla ukrainy nie trzeba ograniczać, bo ukraina walczy za nas etc.... etc.
A tych drobnych „obywateli ukraińskich, agentów Putina”, którzy podpalają polskie magazyny i mieszkania, skutecznie wyłapujemy i wysyłamy na ukrainę, gdzie podpalacze ci są wcielani do wojska i na front z nimi, ci też walczą za nas. Czyli logicznie, im więcej mamy agentów Putina w Polsce, tym lepiej, bo dzięki temu ukraińska armia, walcząca za nas, rośnie w siłę.
To, czego nie powiedział Tusk w Sejmie, to właśnie dopowiedzieli klakierzy, to solidarnie we wszystkich mediach od TVN po TV Koszer Republika. Wszyscy zgodni ponad podziałami, bo przecież nie chodzi tu ani o Polskę, ani Rosję czy ukrainę, tu chodzi o judeopolonię, która powstaje na zgliszczach tego porządku, który nie tyle obumiera, ile jest brutalnie mordowany. To właśnie przez tych Tusków i te psy telewizyjne, które zaraz po wystąpieniu Tuska wyskoczyły przed kamery TV z jednobrzmiącym ujadaniem o niewinności ukrainy.
Tusk niewinny, wszystko tak jak trzeba, poza jednym, tym co już wspomnieliśmy na wstępie.
Sprawcy zamachu nie tylko byli na listach obserwacyjnych służb warszawskich, ale jeden z nich dopuścił się zamachu terrorystycznego na ukrainie, dostał tam wyrok, a mimo to nie tylko nie siedzi, ale opuścił ukrainę, wjechał do Polski i tu dopuścił się ataku na polskie linie kolejowe z intensywnym ruchem pasażerskim.
Tusk jest niewinny, tak myślał, to jednak strzelił sobie w stopę i tego nie da się odkręcić! To on jest odpowiedzialny za wpuszczenie terrorysty do Polski, a potem jego wypuszczenie. A co jest typowo mafijnym mechanizmem logistycznym, takiego używania obcego killera na zlecenie do mokrej roboty na naszym terenie.
Pośpiech był Tuskowi wyraźnie złym doradcą. Tego już nie da się odkręcić, żadne dymisje odpowiedzialnych funkcjonariusz, czy tłumaczenie, że Tuskowi skleiły się kartki w przemówieniu sejmowym i tak pomylił fakty, nic tu nie pomogę. Tusk jest terrorystą, to jest niewątpliwe. To w świetle jego własnych słów w Sejmie.
Karol Nawrocki musi bezzwłocznie zawiadomić służby i zażądać policyjnego zatrzymania Donalda Tuska i odpowiedzialnych mu szefów służb, to z oczywistego, zasadnego podejrzenia o ich przynależność do grup terrorystycznych, które opanowały najwyższe urzędy w Państwie, które w sposób zbiorowy, zorganizowany międzynarodowo, organizują terror wymierzony Państwo.
Jeśli Karol Nawrocki p.o. „prezydent” tego nie zrobi to i on sam będzie odpowiedzialny za te zbrodnie.
Red. Gazeta Warszawska
+

Intensywna praca służb pozwoliła ustalić osoby odpowiedzialne za akt dywersji – powiedział w Sejmie premier Donald Tusk. Jak podkreślił, „mówimy o dwóch stwierdzonych aktach dywersji w miejscowości Mika i w okolicy Puław”. – To dwaj obywatele Ukrainy działający z rosyjskimi służbami – wyjaśnił.

Artykuł aktualizowany.
Premier przedstawiając informację Sejmowi, jak doszło do aktu dywersji na kolei, podkreślił, że ze względu na kolejne operacje służb i na wyraźną prośbę prokuratury nie podaje imion i nazwisk sprawców. Wskazał jednak, że chodzi o „dwóch obywateli Ukrainy, działających i współpracujących z rosyjskimi służbami”.
Kim są sprawcy dywersji?
Jak wskazał, pierwszy z podejrzanych to mężczyzna skazany przez sąd we Lwowie za akty dywersji, który przemieścił się na Białoruś, a stamtąd wraz z drugim podejrzanym pochodzącym z Donbasu przedostał się do Polski jesienią tego roku tuż przed zamachami.
CZYTAJ TAKŻE: Eksplozja na torach. Premier: Próbowano wysadzić pociąg

Podejrzani uciekli przez granicę w Terespolu
Premier powiedział, że podejrzani opuścili teren Polski przez przejście w Terespolu tuż po dokonaniu zamachu. – Polskie służby mają ich dane oraz wizerunki – podkreślił.
Szef rządu opisał szczegółowo oba zdarzenia.
Chcieli wykoleić pociąg. Nagrywali telefonem
W pierwszym z nich zainstalowano na torze obejmę stalową, która – mówił Donald Tusk – miała prawdopodobnie doprowadzić do wykolejenia pociągu. Zdarzenia miało zostać zarejestrowane przez umocowany telefon z powerbankiem.
Drugie zdarzenie miało miejsce przy użyciu ładunku wybuchowego typu wojskowego C4, który został zdetonowany przy pomocy urządzenia inicjującego poprzez kabel elektryczny o długości 300 metrów.
Eksplozja uszkodziła skład towarowy
Na miejscu zabezpieczono pewną ilość materiału wybuchowego, który nie eksplodował.
Ładunek, który wybuchł, eksplodował podczas przejazdu pociągu towarowego, uszkadzając podłogę pociągu. – Maszynista nie odnotował nawet tego zdarzenia – mówił premier.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Rosyjskie akty dywersji. „Nie ma tygodnia, żeby nasze służby ich nie wykrywały”

Premier podkreślił, że „wszyscy mamy świadomość, że doszło do zdarzenia bezprecedensowego”.
Tusk: Przekroczono granicę, dopadniemy sprawców
– To jest być może najpoważniejsza sytuacja z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa polskiego od wybuchu wojny w Ukrainie – powiedział Tusk, dodając, że „przekroczono pewną granicę”. Przypomniał także, że „Polska jest obiektem rozmaitych prób dywersji i dezinformacji”.
– Kiedy mówimy, że dopadniemy tych, którzy są sprawcami, mówimy to na podstawie dotychczasowych działań służb i prokuratury – podkreślił. Premier wskazał, że dotychczas zatrzymano 55 osób, z czego 23 aresztowano. Osoby te zostały skazane za próby przeprowadzenia w Polsce ataków czy za działania pomocnicze.
28 osób z obywatelstwem ukraińskim wydalono na front.
– W ostatnim czasie zatrzymano 8 osób za próby rozpoznawania różnych obiektów krytycznych – powiedział Donald Tusk.
We wszystkich wymienionych przypadkach stosowana była kwalifikacja karna dotycząca współpracy z obcymi służbami. Premier podkreślił, że we wszystkich przypadkach identyfikowane są służby rosyjskie. Dodał jednak, że bardzo rzadko Rosja do takich działań angażuje swoich własnych obywateli.

Trzeci stopień alarmowy na kolei; burza w Sejmie
Premier zaapelował o respektowanie komunikatów służb i prokuratury. Przekazał, że prosił przedstawicieli tych instytucji o jak najszybsze informowanie opinii publicznej, by uniknąć dezinformacji w zakresie tych zdarzeń. Zlecił także wicepremierowi Krzysztofowi Gawkowskiemu monitorowanie sytuacji w sieci w celu przeciwdziałania dezinformacji.
W tym momencie przemówienie premiera zakłócili posłowie opozycji. – Słuchajcie, już proszę lepiej nic nie mówcie, że ktoś chce kogoś podsłuchiwać. Jesteście ostatni, którzy powinni zabierać głos w tej sprawie – mówił premier. – Może z rodziną moją chcecie porozmawiać? – pytał.
Premier zapowiedział, że wyda dziś zarządzenie o wprowadzeniu 3. stopnia alarmowego, którym objęte będą linie kolejowe.
Zwrócił się także do MSZ z prośbą o podjęcie jak najszybszych działań dyplomatycznych wobec Białorusi i Rosji, w celu zwrócenia Polsce sprawców aktów dywersji.
https://www.tvp.info/90077499/dwoch-sprawcow-dywersji-to-obywatele-ukrainy-premier-donald-tusk-znamy-ich-tozsamosc-atak-na-polska-kolej






