W 1991 roku świętokradczy rabunek pozbawił bazylikę oo. dominikanów w Lublinie jej najcenniejszego skarbu – relikwii Drzewa Krzyża Świętego. Boleśnie odczuto w mieście ogrom tej straty. Uświadomiono sobie, jaką rolę ów relikwiarz odgrywał przez wieki w dziejach miasta.
Kalendarium
1420 – przywiezienie relikwii Drzewa Krzyża Świętego do Lublina
1575 – pożar kościoła dominikanów i jego odbudowa w stylu renesansowym
1644 – Studium Generale przy klasztorze dominikanów
1649 – cud relikwii Drzewa Krzyża Świętego
10 lutego 1991 – kradzież relikwii z kościoła dominikanów
Dominikanie w Lublinie
Z 1586 roku zachowała się informacja o istnieniu studium, które przygotowywało kleryków do kapłaństwa. Natomiast Studium Generale – z prawem nadawania stopnia lektora i bakałarza filozofii i teologii – istniało od 1644 do 1686 roku. Była to więc pierwsza wyższa uczelnia w Lublinie. Pierwszym rektorem był słynny ojciec Paweł Ruszel. Studium przestało istnieć z powodów finansowych.
Według tradycji klasztornej to właśnie w gotyckim refektarzu na parterze klasztoru miała być podpisana Unia Lubelska z 1569 roku. Do dziś zachował się krucyfiks, na który składana była przysięga. Prawdopodobnie ten krucyfiks miał oglądać Jan Matejko przed malowaniem obrazu Unia Lubelska.
Relikwie Drzewa Krzyża Świętego
Włodzimierz, książę nowogrodzki, przyjąwszy w roku 988 chrześcijaństwo, poślubił Annę, siostrę cesarzów Bazylego II i Konstantyna IX. Anna, wyjeżdżając z Konstantynopola z małżonkiem, wyprosiła od swoich braci Drzewo Święte, pozostające w skarbcu cesarskim od czasu znalezienia go przez św. Helenę. Tym sposobem relikwia dostała się do Kijowa, gdzie w skarbcu książęcym przechowywana była przez czterysta lat. W roku 1415 król Władysław Jagiełło na biskupstwo kijowskie mianował dominikanina Andrzeja z Krakowa. Gdy za namową Krzyżaków Tatarzy zrabowali katedrę kijowską i całe miasto spalili, biskup Andrzej uwiózł Drzewo Święte, ażeby nie dostało się w ręce Tatarów [...]. Uchodził więc spiesznie biskup Andrzej do Krakowa, nie wspominając nikomu o wiezionym świętym skarbie i po drodze zatrzymał się w Lublinie, w klasztorze swych braci. Gdy jednak po kilku dniach wybrał się w dalszą drogę – konie za nic nie chciały ruszyć z miejsca. Biskup poznał wolę Bożą, aby na tym miejscu pozostało Drzewo Święte i drogocenny ten skarb oddał przełożonemu zakonu, ażeby na wieczne czasy złożył go w kościele lubelskim. W ten sposób pamiątka dostała się do Lublina, a kościół dominikański od 1420 roku stał się jedną z najpopularniejszych świątyń w kraju.
Biskupa Andrzeja uważano za postać na wpół legendarną aż do lat 1994 lub 1995 roku, kiedy to w czasie prac badawczych i inwentaryzacyjnych w bazylice dominikańskiej odkryto w podziemiach niszę grobową z pochówkiem biskupa Andrzeja.
Relikwię przechowywano w cyborium umieszczonym w wielkim ołtarzu; na początku XVII wieku – w kaplicy ufundowanej przez Eleonorę Krasicką; następnie w skarbcu klasztornym, na koniec zaś w przygotowanej do tego – dzięki ks. rektorowi Kłopotowskiemu – kaplicy św. Dominika.
Wielki pożar Lublina w roku 1575 zrujnował kościół. Odbudowa i rozbudowa kompleksu dominikańskiego nastąpiła w wiekach XVI i XVII. Relikwię tymczasowo przechowywano w skarbcu, a potem w kaplicy Firlejów. Miejscem trwałego przechowywania relikwii miała być nowo wzniesiona kaplica Tyszkiewiczów. W nowym ołtarzu od strony kaplicy przewidziano dla niej specjalny schowek.
W sposób szczególny oddawano cześć relikwiom Krzyża Świętego podczas odpustów Znalezienia Krzyża (3 maja) i Podwyższenia Krzyża(14 września).
Cud 1649 roku
Jest wiele przekazów o cudach, które moc Krzyża Świętego zdziałała w Lublinie i zrelacjonowanych w aktach urzędowych z ubiegłych stuleci. Gdy w 1592 roku zbierające obfite żniwo śmierci w całym kraju „morowe powietrze” dotarło do Lublina, oo. dominikanie, obawiając się ażeby w razie ich śmierci Drzewo Święte nie uległo sprofanowaniu lub zabraniu, zamurowali je w klasztorze, zostawiając ślad na piśmie dla następców. Jakież jednak było zdziwienie księży, gdy nazajutrz, wszedłszy do kościoła, ujrzeli Krzyż Święty stojący na ołtarzu i otoczony światłością!
Za największy jednak cud za przyczyną świętych relikwii uważane jest ocalenie miasta w 1649 roku przed najazdem Bohdana Chmielnickiego. Dokument urzędowy, sporządzony u dominikanów 25 marca 1649 roku, podpisany przez wszystkich członków magistratu i „przedniejszych obywateli” relacjonuje cudowne ocalenie przed zagładą miasta, oblężonego jesienią 1648 roku przez Bohdana Chmielnickiego. Nie mając żadnej nadziei na obronienie grodu, strwożeni mieszkańcy polecili się Bogu, odprawili błagalne nabożeństwo do Świętego Krzyża. Przeor zgromadzenia zarządził procesję z Drzewem Świętego Krzyża po ratuszu. Wówczas nad kościołem dominikańskim ukazały się pośród wielkiej jasności znaki nadzwyczajne w kształcie strzał i mieczów, a przerażeni wrogowie w popłochu uciekli spod murów Lublina.
Cudowne interwencje na przestrzeni wieków
Również w 1651 roku, kiedy pułkownik Daniel Neczaj ruszył z kozactwem przeciwko wojsku polskiemu, pobożny i szczęśliwy król Jan Kazimierz oddał losy bitwy pod cudowną opiekę Drzewa Krzyża Świętego. Po walnym zwycięstwie pod Winnicą Krzysztof Tyszkiewicz, wojewoda czernichowski, z polecenia królewskiego złożył u dominikanów w Lublinie jako wotum buławę Neczaja i siedem zdobytych chorągwi.
Warto wymienić również przypisywane Drzewu Chrystusowemu dwa inne cudowne wydarzenia. Podczas wielkiego pożaru miasta w 1719 rokuogień zaczął się nagle cofać, kiedy zrozpaczeni ludzie wyszli w procesji z relikwiarzem. Natomiast w roku 1853 panująca w Lublinie cholera, po odprawieniu solennego nabożeństwa do Świętego Krzyża, grasować zupełnie przestała.
Relikwia dzisiaj
Redakcja: Monika Śliwińska
Literatura
Wadowski J.A., Kościoły lubelskie, Kraków 1906.
Wzorek J., Drzewo Krzyża Świętego. Kościół OO. Dominikanów Lublin, Lublin 1991.
http://teatrnn.pl/leksykon/artykuly/cud-relikwii-drzewa-krzyza-swietego-1649/






