Karol Wołek: w Narodowych Siłach Zbrojnych byli także Żydzi

Ktoś, kto opowiada takie brednie musi być żydem, durniem, wrogiem Polski lub jest dotknięty syndromem sztokholmskim.

Niestety, nic jednak nie możemy zrobić przeciwko złodziejem kradnącym nasze narodowe, historyczne nazwy.

 

Żałosne, że osobnicy tacy jak Wołek są uwiarygodnieni przez Polaków czy nawet weteranów.

 

Red. Gazeta Warszawska

==================

W Narodowych Siłach Zbrojnych byli także Żydzi - mówi prezes Związku Żołnierzy NSZ Karol Wołek. Odnosząc się do słów dyrektora muzeum POLIN Dariusza Stoli, że NSZ "założyli faszyści" Wołek podkreśla, iż "próbuje on wzniecać podziały narodowościowe w polskim społeczeństwie".

 

Wołek w oświadczeniu przesłanym PAP odniósł się do słów dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, który powiedział, że przyjęcie przez Sejm uchwały o upamiętnieniu 75. rocznicy powstania Narodowych Sił Zbrojnych "bardzo go zaskoczyło i zasmuciło, zwłaszcza że nie poprzedziła jej przynajmniej burzliwa debata". Jak podkreślono w przyjętej w piątek przez aklamację uchwale, formacja - która walczyła o niepodległość Rzeczypospolitej zarówno z okupantem niemieckim, jak i sowieckim - dobrze zasłużyła się ojczyźnie.

Stola mówił we wtorek w TOK FM, że NSZ "była organizacją, którą założyli faszyści". Według niego, ważne jest też, że NSZ wywodzi się z Obozu Narodowo Radykalnego. "ONR to organizacja jawnie antysemicka, przed wojną wzywająca do bicia, marginalizowania, zamykania Żydów w gettach ławkowych i wydalenia ich z kraju" - powiedział.

Prezes Zarządu Głównego Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych Karol Wołek, który jest także współautorem wstępnego projektu uchwały sejmowej, podkreślił, że w związku z przyjętą uchwałą dyrektor POLIN "oskarża o rzekomy +faszyzm+ i próbuje wzniecać podziały narodowościowe w polskim społeczeństwie". "Warto przypomnieć, że w NSZ byli także Żydzi, nawet w stopniach oficerskich. Brygada Świętokrzyska NSZ uratowała 180 Żydówek przed spaleniem żywcem przez Niemców, a oddziały Akcji Specjalnej NSZ ścigały i likwidowały bandy komunistyczne m.in. za mordy na Żydach ukrywających się w lasach w czasie okupacji niemieckiej" - zauważył Wołek.

"Wspomniany w wypowiedzi dyrektora POLIN ONR przed wojną współpracował z żydowskim Betarem, a bojówki ONR ochraniały manifestacje syjonistów żydowskich przed atakami komunistów. Jan Mosdorf, prezes Młodzieży Wszechpolskiej, a następnie przywódca ONR, zginął w KL Auschwitz za niesienie pomocy Żydom. Odłam ONR - Ruch Narodowo-Radykalny, który faktycznie ze względu na jego organizację można by nazwać faszyzującym, w czasie II wojny scalił się z AK, a nie z NSZ. Mimo tych faktów dyrektor POLIN próbuje wzniecać szowinizmy i podziały, a już szczególnie chce wbrew faktom rozróżnić AK i NSZ, które od 1944 r. tworzyły jedną formację wojskową" - napisał prezes w przesłanej PAP w środę wypowiedzi.

Zaznaczył, że dla niego szczególnie symboliczna jest postać Aleksandra Szandcera ps. Dzik z Lubelszczyzny. "Młody, 17-letni chłopak, uciekł z niemieckiego transportu. Został odnaleziony w lesie przez oddział NSZ cichociemnego mjr. Leonarda Zub-Zdanowicza +Zęba+. NSZ-towcy nie zostawili go na niechybną śmierć. Został w oddziale. Z czasem złożył przysięgę wojskową NSZ i stał się żołnierzem NSZ. Brał udział w wielu akacjach zbrojnych z bronią w ręce, przez towarzyszy broni był określany jako +ostrzelany+ w boju" - relacjonował Wołek.

Szandcer rozpoczął kurs podchorążych w NSZ, ale go nie ukończył. "Zginął w walce z Niemcami, poświęcając swoje życie, żeby uratować cały oddział NSZ +Zęba+. W czasie walki na otwartym polu wstał, żeby dać przykład towarzyszom broni i podnieść przygwożdżony ogniem niemieckim oddział NSZ, który był okrążany z flanek. Ściągnął ogień niemiecki na siebie i uratował cały oddział. Dzięki niemu tylko on zginął - oddział NSZ został uratowany przed zniszczeniem przez Niemców" - oświadczył prezes.

"Później ten sam oddział, uratowany przez +Dzika+, stał się jednym z podstawowych, z których powołano Brygadę Świętokrzyską NSZ, a jego dowódca +Ząb+ został mianowany Szefem Sztabu Brygady Świętokrzyskiej NSZ. Mamy nie upamiętniać +Dzika+, bo był żołnierzem NSZ pochodzenia żydowskiego? Będziemy go upamiętniali. Jest jednym z naszych Bohaterów z NSZ. Był żołnierzem Narodowych Sił Zbrojnych, walczył i poniósł śmierć za Wielką Polskę w walce z okupantem" - zaakcentował Wołek.

Jak podkreślił, od kilku lat stara się zebrać fundusze na stworzenie filmu dokumentalno-fabularyzowanego ekranizującego historię Szandcera. "Filmu pokazującego polskie podziemie niepodległościowe z punktu widzenia osoby spoza polskiego kręgu kulturowego, który byłby zrozumiały dla widzów z innych kręgów kulturowych. Filmu pokazującego społeczności międzynarodowej prawdziwy stosunek NSZ i całego Polskiego Państwa Podziemnego do Żydów w czasie II wojny oraz obrazującego funkcjonowanie polskiego podziemia niepodległościowego. Filmu, który nie wymagałby od widza jakiejkolwiek wiedzy o polskim podziemiu, będącego zrozumiałym nawet dla osób z innych kontynentów" - wyjaśnił.

"Wypowiedź dyrektora POLIN obrazuje, że taki film jest bardzo potrzebny, bo ciągle są jeszcze pokłady przesądów, uprzedzeń i stereotypów. Zapraszam wszystkich do współpracy i wsparcia produkcji filmu o +Dziku z NSZ+ i przełamywania stereotypów o Polakach" - dodał prezes Zarządu Głównego Związku Żołnierzy NZS. (PAP)

akn/ itm/

http://dzieje.pl/aktualnosci/karol-wolek-w-narodowych-silach-zbrojnych-byli-takze-zydzi

 http://www.gazetawarszawska.net/pugnae/6413-karol-wolek-w-narodowych-silach-zbrojnych-byli-takze-zydzi


Comments (0)

Rated 0 out of 5 based on 0 voters
There are no comments posted here yet

Leave your comments

  1. Posting comment as a guest. Sign up or login to your account.
Rate this post:
0 Characters
Attachments (0 / 3)
Share Your Location